Psychologia społeczna “naucza”, że każdy człowiek w odpowiednich warunkach będzie mordercą

W Polsat News był bardzo ciekawy program o dostępie do broni palnej. Przede wszystkim z tego powodu, że uczestniczył w nim Tomasz Trocki, który wprost zmiażdżył tezy uczonego adwersarza – psychologa społecznego. Nie chodzi jednak o to aby świętować zwycięstwo nad tym co z natury rzeczy nie jest możliwe do racjonalnego uzasadnia, ale aby przy tej okazji wyłuskać o co tak naprawdę idzie przeciwnikom posiadania broni. Mam wrażenie, że na podstawie tego programu, tj. tego co mówił psycholog społeczny, da się pokazać to, co tak naprawdę jest fundamentem sprzeciwu wobec posiadania broni.

Opowiem ogólnie o naturze człowieka. Dziedzina, którą reprezentuję, psychologia społeczna pokazuje, że absolutnie spokojny i delikatny człowiek jak pan redaktor, w odpowiedniej sytuacji kilkudziesięciu minut rozmowy z psychologiem społecznym, jest w stanie zabić niewinnego człowieka.

– dr hab. Wojciech Kulesza (psycholog społeczny)

To pierwsze zdanie wypowiedziane przez pana psychologa społecznego zawiera w sobie esencję, fundament tego co jest rzeczywistym powodem, że przeciwnicy posiadania broni, chcą zakazać jej posiadania, za wszelką cenę i na siłę. Ten fundament brzmi: człowiek nie jest w stanie dokonać wyboru pomiędzy złem, a dobrem. Oni całkiem poważne twierdzą, że z każdego można zrobić bestię – mordercę, do tego tylko potrzeba w odpowiednich warunków i kilkadziesiąt minut rozmowy z kim trzeba.

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie tak zrozumiałem to co chciał nam przekazać psycholog społeczny. Psycholog społeczny przekonywał Polaków publicznie, iż potrafi sprawić w odpowiedniej sytuacji, w ciągu kilkudziesięciu minut, że ludzie będą się mordować. Pan psycholog społeczny przekonywał nas publicznie, że w odpowiedniej sytuacji, w ciągu kilkudziesięciu minut potrafi przekonać jednego człowieka do zabicia drugiego. Pan psycholog społeczny przekonywał nas publicznie, że w odpowiedniej sytuacji, w ciągu kilkudziesięciu minut rozmowy jest w stanie uczynić z człowieka mordercę. Wszystko to bez pozwolenia, bez licencji, a to chyba niebezpieczne dla życia całego społeczeństwa, że tak sobie ktoś może bez większych problemów zrobić z drugiego mordercę?

Zastanawiam się w tej sytuacji czy psychologowie społeczni nie stanowią większego zagrożenia dla funkcjonowania społeczeństwa niż broń palna? Broń nie mówi, broń nie przekonuje, broń nie jest w stanie nakłonić do zabicia człowieka. Broń jest na pozwolenie, broń jest trudno dostępna, broń jest na ogół zamknięta pod kluczem w stalowej szafie. Co do posiadaczy broni, to muszą przejść przeróżne badania aby dysponować bronią, kontroluje ich od czasu do czasu policja. Posiadacz broni palnej musi uważać aby nie dysponować bronią w stanie po alkoholu, nie może być wariatem, narkomanem. Posiadacz broni musi uważać na swoje postępowanie, aby nie popaść w konflikt z prawem.

Zupełnie inaczej jest z psychologią społeczną. Psychologiem społecznym można zostać bez spełnienia kryteriów praworządności i zdrowia psychicznego, z całą pewnością otrzymanie dyplomu psychologa społecznego nie jest warunkowane policyjnym pozwoleniem. Psycholog społeczny nie podlega kontroli policyjnej. Psycholog społeczny może robić co zechce, psycholog społeczny może być pijany będąc nadal psychologiem społecznym. Być może odpowiedniej sytuacji absolutnie spokojny i delikatny człowiek jak psycholog społeczny, po kilkudziesięciu minutach rozmowy z innym psychologiem społecznym, jest w stanie zacząć namawiać innych ludzi do zabijania. Nikt nie kontroluje psychologów społecznych do czego wykorzystują psychologię społeczną.

Tak sobie myślę, że dla zwiększenia bezpieczeństwa publicznego w Polsce, a nawet i na świecie warto nie widywać się z psychologiem społecznym, warto zakazać otwierania ust psychologom społecznym i w jakimś zakresie eliminujemy niebezpieczeństwo tego, że nieodpowiedzialny psycholog społeczny w odpowiednich warunkach, w ciągu kilkudziesięciu minut uczyni ze spokojnego i łagodnego obywatel mordercę.

Może nawet warto rozważyć ustawowe zakazanie całej psychologi społecznej?! Cóż to za niebezpieczna dla społeczeństwa nauka ta psychologia społeczna, która daje takie moce nad ludzkim postępowaniem psychologom społecznym? Myślę, że w dawnych czasach na psychologów społecznych chyba trzeba by było mówić czarodzieje i wielcy magowie, którzy mają moce ze spokojnych ludzi w odpowiednich warunkach i po kilkudziesięciu minutach uczynić bestie.

A tak zupełnie poważnie, chociaż to co napisałem do końca żartem nie jest. To co wskazałem powyżej jest zabarwionym lekkim żartem logicznym wywodem pokazującym konsekwencje, a w ten sposób absurdalność tezy, jaką zaprezentował publicznie psycholog społeczny. Psychologia społeczna mam wrażenie zakłada, że człowiek zachowuje się jak zwierzę, tj. nie potrafi dokonać wyboru pomiędzy złem, a dobrem. Z tym kompletnie się nie zgadzam.

Nasza cywilizacja została ufundowana na Biblijnym przekazie, a z Biblii płynie wniosek prosty. Człowiek świadomie dokonuje wyborów pomiędzy złem, a dobrem. Biblia pokazuje co jest złe i jasno określa co jest dobre, wzywając człowieka do tego aby nie krzywdził innych. Póki co i w większości przypadków, w naszej kulturze te wartości są akceptowane. Biblia naucza, że człowiek sam dokonuje wyboru pomiędzy złym, a dobrym. Co człowiek zrobi, tego konsekwencje weźmie. Mam nieodparte wrażenie, że to co usłyszałem od psychologa społecznego kompletnie zaprzecza tym prawdom.

Jest dalszy wniosek z przyjęcia za słuszną tezy psychologii społecznej. Ta konsekwencja ukryta jest w pytaniu: człowiek nie jest w stanie wybrać, to czy człowiek powinien ponosić konwekcje? Trudno człowieka obwiniać za to czemu nie jest w stanie się sprzeciwić. Zatem jak sprawić aby człowiek nie czynił zła, wobec którego jest bezwolny?

Odpowiedź jest prosta. Człowieka trzeba z każdej strony ograniczyć, pozabierać niebezpieczne narzędzia i przedmioty, najlepiej nieustannie kontrolować. Nie karać za złe czyny, jak karać za coś czego człowiek nie chce, a czyni. Moim zdaniem konsekwencją tego co usłyszałem od psychologa społecznego jest to, że trzeba na wszystkich nałożyć kontrolę totalną, bo przecież każdy może być w odpowiednich warunkach niebezpieczny. Każdemu trzeba odebrać w szczególności broń palną, bo przecież w odpowiednich warunkach po kilkudziesięciu minutach rozmowy z psychologiem społecznym zamieni się w mordercę.

Wiecie co myślę o psychologii społecznej? Wprawdzie się nie znam, ale jeśli to co powiedział w Polsat News psycholog społeczny jest elementem tej “nauki” i póki jeszcze wolno pisać co się myśli, no może już z obawą kim mnie okrzykną psychologowie społeczni, uważam, że to nie nauka, to jakieś gusła, zaklęcia i szamaństwo, ubrane w uniwersyteckie gronostaje, by pod pozorem uczoności nakładać kaganiec całym społeczeństwom, przekonując, że wszyscy są nieobliczalni.


IDEOLOGIA NIE PSYCHOLOGIA!

Wypowiedź psychologa społecznego Wojciecha Kuleszy, współpracującego z Tygodnikiem Polityka i Gazetą Wyborczą, na antenie telewizji Polsat News w kontekście posiadania broni palnej jest… pomyłką! Domyślam się, że profesor Kulesza mówiąc słowa: “Dziedzina, którą reprezentuję, psychologia społeczna pokazuje, że absolutnie spokojny i delikatny człowiek jak pan redaktor, w odpowiedniej sytuacji kilkudziesięciu minut rozmowy z psychologiem społecznym, jest w stanie zabić niewinnego człowieka”

– miał na myśli słynne eksperymenty psychologiczne, wskazujące na to, że w odpowiednich warunkach każdy człowiek jest zdolny do popełnienia najgorszego czynu (patrz: Eksperyment więzienny Philipa Zimbardo czy Eksperyment Salomona Ascha).

Warto jednak wziąć pod uwagę, że dzieje się tak w ekstremalnych warunkach, co potwierdza również historia – np. zachowanie Niemców za czasów Hitlera. Powyższe wnioski dotyczące natury człowieka nie mają jednak uzasadnienia w obszarze dostępu do broni palnej w normalnie funkcjonującym społeczeństwie.

Praktyka pokazuje, że legalna broń palna nie służy generalnie jako narzędzie zbrodni, ale przez zwykłych obywateli jest wykorzystywana do obrony i odstraszania przestępców. Statystyki wyraźnie wskazują na to, że w państwach, które wprowadziły zakaz posiadania lub większą kontrolę posiadania broni palnej, nie zanotowano wzrostu bezpieczeństwa. Przykładowo w Wielkiej Brytanii po zakazaniu posiadania ręcznej broni palnej w 1997 roku, w ciągu 10 lat podwoiła się liczba przestępstw z jej udziałem. Z amerykańskich badań wynika, że 60 % skazanych przestępców rezygnuje z dopuszczenia się zbrodni, jeśli wie, że ofiara jest uzbrojona.

Jeśli by wziąć na poważnie argumentację profesora Wojciecha Kuleszy należałoby zabrać broń żołnierzom, policjantom, ochroniarzom czy myśliwym, bo przecież oni również w sytuacji zagrożenia mogliby się zabić niewinnego człowieka!

Czy to miał Pan na myśli, Profesorze? Jako psycholog społeczny zaświadczam, że dziwaczne tezy profesora Kuleszy nie mają nic wspólnego z nauką, ale są wytworem lewicowej ideologii.

Kornelia Chojecka


Bardzo mi się podoba to uzupełnienie. Okazuje się, że psychologia społeczna jednak może być nauką. Niestety jak to czasem bywa, może być też wykorzystywana do lewicowej narracja o zjawiskach społecznych. Czasami jest tak, że pod pozorem uczoności toczy się nam w głowy lewicową ideologię. Na szczęście monopol na wiedzę nie jest jeszcze ustawą reglamentowany dla tych, którzy mają tytuły naukowe. Dziękuję Kornelia za te słowa prawdy!