Rząd USA przygotowuje nowe przepisy mające zwiększyć eksport uzbrojenia

Rząd USA przygotowuje przepisy mające znacząco zwiększyć eksport uzbrojenia, co ma to ułatwić zawieranie szybszych i większych transakcji z krajami od Europy Wschodniej po Azję Południowo-Wschodnią – podał dziennik “Washington Times”.

Przedstawiciel amerykańskiej administracji powiedział gazecie, że nowe wytyczne ukierunkowane są na dalsze zwiększanie już i tak znacznego udziału USA w światowym handlu bronią oraz na przekonywanie sojuszników, by nie decydowali się na chińskich, rosyjskich lub izraelskich dostawców.

“Logika tego jest taka, że musimy lepiej i szybciej zatwierdzać umowy z krajami, o których wiemy, że zwrócą się do kogoś innego i dokonają zakupów w Chinach, Rosji, Francji, Australii czy Izraelu, jeśli stosowne procedury będą się w USA odbywać zbyt powoli” – powiedział rozmówca dziennika.

“Washington Times” pisze, że nowe regulacje mają usprawnić proces zatwierdzania transakcji zbrojeniowych oraz skłonić amerykańskie firmy do opracowania tańszych i bardziej nadających się do eksportu wersji produkowanego przez nie uzbrojenia. Umożliwiłoby to jego sprzedaż do państw, wobec których Waszyngton tradycyjnie przejawiał ostrożność.

Gazeta wskazuje, że wielkie koncerny zbrojeniowe takie jak Lockheed Martin czy Boeing produkują już uproszczone wersje swych najlepszych systemów dla użytku międzynarodowego. Ale wytyczne władz federalnych w sprawie sprzedaży niektórych wyrobów – takich jak samoloty bezzałogowe lub pociski kierowane dalekiego zasięgu – zastrzegają, że należy zapewnić, by zagraniczni nabywcy nie używali tego sprzętu do zwalczania swych wrogów wewnętrznych.

Reuters podał w styczniu, że wprowadzane zmiany mają również dotyczyć sprzedaży broni strzeleckiej i amunicji do niej, co nadzoruje obecnie Departament Stanu. W przyszłości ma się tym zajmować ministerstwo handlu, które w swej podstawowej działalności w większym stopniu zaangażowane jest w promocję amerykańskiego eksportu. Ponadto amerykańscy dyplomaci, w tym attaches wojskowi, mają intensywniej podejmować się roli “swobodnych agentów handlowych” dla eksportowanego przez USA uzbrojenia.

Gazeta zaznacza, że choć nowej polityki jeszcze ostatecznie nie skodyfikowano, Departament Stanu i Pentagon podjęły już intensywne działania na rzecz rozszerzania rynków zbytu dla amerykańskiej produkcji zbrojeniowej. W połowie lutego poinformowano o zawarciu kontraktów łącznej wartości ponad 1,3 mld dolarów z Holandią, Finlandią i Kuwejtem.

Nowe przepisy opracowywane są w ramach doktryny polityki zagranicznej prezydenta Donalda Trumpa “Ameryka przede wszystkim” (America First) oraz inicjatywy “Kupuj amerykańskie” (Buy America). Jednym z powodów aktywizowania eksportu broni jest konieczność zapewnienia kompatybilności systemów bojowych USA i ich sojuszników – zwłaszcza w sytuacji, gdy strategia obecnej administracji zakłada ponowne uznanie zagrożenia ze strony tradycyjnych rywali takich jak Rosja i Chiny za priorytetowe.

Wartość amerykańskiego eksportu broni wyniosła w 2017 roku 41,9 mld dolarów czyli o 8,3 mld dolarów więcej niż rok wcześniej. Produkowane w USA systemy uzbrojenia są na wyposażeniu armii blisko 100 państw świata. (PAP)

Praktycznie doskonali Amerykanie – a w Polsce nowy szef MON wywalił cały zarząd PGZ i teraz przez tygodnie będą wybierać nowy skład zarządu. Nowi ludzie będą się uczyli jak poruszać się w tym biznesie, będą zdobywać kontakty, czas będzie płynął. Ale co o tym może wiedzieć człowiek, który jedyne co w życiu robił, to grzał fotel albo w jakiejś partii, albo w szkole, albo w Sejmie, albo na jakimś urzędzie.

Ideologia, prywata – te obrzydliwe cechy są tak bardzo widoczne w PiS-sie, który nas oszukiwał tym, że czym różni się od poprzedników. Nie różni się, ma takie same parcie na koryto, a do tego wielu z polityków PiS to zwyczajni nieudacznicy.

Amerykanie handlują bronią ile wejdzie na cały świat, a u nas przepychanki w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Co to za dziadowska partia nami rządzi. Wprost niepojęte!