Globalny handel bronią rośnie

Globalny handel bronią w latach 2013-17 wzrósł o 10 proc. w porównaniu z latami 2008-12. USA pozostają największym eksporterem broni, a wśród importerów przodują kraje Bliskiego Wschodu i Azji – głosi raport Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI).

Według opublikowanego w poniedziałek dokumentu w latach 2013-17 USA odpowiadały za 34 proc. globalnego eksportu broni. “Na podstawie porozumień zawartych przez administrację prezydenta (Baracka) Obamy dostawy amerykańskiej broni osiągnęły w ciągu czterech lat najwyższy poziom od końca lat 90.” – podkreśla Aude Fleurant, dyrektor programu SIPRI ds. światowych wydatków militarnych. Jak podkreśla ekspert, umowy i duże kontrakty podpisane przez USA w 2017 roku sprawią, że kraj ten pozostanie największym eksporterem broni także w najbliższych latach.

W raporcie SIPRI podaje, że największymi odbiorcami amerykańskiej broni są Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Australia.

Z danych zebranych przez sztokholmskich analityków wynika, że globalny import broni przez zaangażowane w światowe konflikty kraje Bliskiego Wschodu wzrósł w latach 2013-17 o 103 proc. w porównaniu z okresem 2008-12 i stanowi 34 proc. światowego importu broni.

Według Pietera Wezemana z SIPRI w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie oraz niepokojem o łamanie praw człowieka w tym regionie, w Europie Zachodniej oraz Ameryce Północnej w debacie politycznej pojawiły się głosy nawołujące do ograniczenia sprzedaży broni. “Mimo to USA oraz Europa Zachodnia odpowiadają za 98 proc. importu broni przez Arabię Saudyjską” – podkreśla Wezeman.

Jak stwierdza się w raporcie, w ciągu ostatnich czterech lat Rosja zmniejszyła eksport broni o 7,1 proc. w porównaniu z latami 2008-2012. “Rosja znajduje się daleko w tyle za USA, ale nadal jest drugim eksporterem broni na świecie, znacząco wyprzedzając inne państwa” – zauważają eksperci.

Rosja odpowiada za 22 proc. globalnego eksportu broni, a jej największymi odbiorcami są Indie, Chiny oraz Wietnam.

Trzecim największym eksporterem broni jest Francja, która ma 6,7 proc. udziału w globalnym eksporcie broni. Jej głównymi klientami są Egipt, Chiny oraz Indie.

Chociaż Polska ma Polską Grupę Zbrojeniową w tym rankingu próżno szukać Polski. Szkoda, bo handel bronią to po pierwsze nic złego, a po wtóre naprawdę niezły interes. Polska interesów nie robi, bo w Polsce cały przemysł zbrojeniowy jest państwowy. Polska nie robi interesów na broni, bo w Polsce broń to sprawa ideologiczna. To po pierwsze, a teraz będzie moim zdaniem, kto nie ma zrozumienia dla wolności słowa, niech pod żadnym pozorem nie czyta.

Niestety Polska to kraj rządzony dość często przez zwyczajnych durniów, przy okazji mających cechy fanatycznego nastawienia do religii katolickiej, z centralą w Watykanie. Pewnie jedno z drugim ma jakiś związek. Innymi słowy ci ludzie dość często bezkrytycznie przyjmują to co mówią do nich przedstawiciele obcego państwa. Jest tak, bo przedstawiciele obcego państwa prezentują swoje piekielne poglądy na temat uzbrojenia i broni, jako objawione prawdy duchowe. Katolicyzm głosi w świecie potrzebę rozbrojenia.

Chcąc nie chcąc, nie bardzo da się rozwijać przemysł zajmujący się produkcją broni, bo jak robić coś co jeden czy drugi ważny klecha nazywa złem wcielonym? Coś mi się zdaje, że póki Polacy nie uwolnią się od duchowego wpływu tego systemu religijnego, na nic nasze starania o dobrobyt i dobre biznesy. Jakoś tak mi się jedno z drugim skojarzyło, chociaż zapewne sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i złożona i to o czym piszę może nawet nie być kwestią pierwszorzędną. Moim zdaniem ma jednak związek, przy tym będę się upierał.

To moje zdanie i uprzejmie proszę nie domagać się ode mnie, abym tego lub tak nie pisał. Zawsze można nie czytać tego co piszę.

 

Dla zaangażowanych i zainteresowanym możliwością korzystania przeze mnie z serwisu PAP zawiadamiam, że wkrótce kolejna, comiesięczna płatność za dostęp do serwisu. Zaangażowanie finansowe w sprawy społeczne też może być elementem stanu żółtego. Tak sobie myślę, sam wydając na swoją działalność całkiem spore środki niemal codziennie.

 

Papież przypomniał o potrzebie całkowitego rozbrojenia – diabelsko ciekawe, prawda?

Papież Franciszek to zdeklarowany przeciwnik posiadania broni

Stawiam ostrożną tezę, że strach przed bronią wywołują i pielęgnują hierarchowie katoliccy