Prezydent wolnego świata Donald Trump zapowiada siłową odpowiedź na atak chemiczny w Syrii
- Autor: Andrzej Turczyn
- 10 kwietnia 2018
- Brak komentarzy
USA odpowiedzą rozwiązaniem siłowym na atak chemiczny w Syrii – zapowiedział w poniedziałek prezydent Donald Trump. “Stany Zjednoczone mają przed sobą wiele opcji militarnych, gdy chodzi o Syrię. Wybiorę jedną z nich w poniedziałek w nocy lub wkrótce” – dodał.
Podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami poprzedzającego naradę z najwyższym dowództwem wojskowym USA, Donald Trump zaznaczył, że czynniki militarne USA przeanalizowały w trakcie weekendu możliwe odpowiedzi na atak chemiczny w Syrii i teraz pozostał już tylko wybór jednej z nich.
W podobnym tonie wypowiedziała się amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley, która obiecała, że będzie dążyć do tego, by Rada Bezpieczeństwa przegłosowała we wtorek rezolucję ws. ataku chemicznego w Syrii.
“Stany Zjednoczone odpowiedzą na śmiercionośny atak chemiczny w Syrii niezależnie od tego, czy Rada Bezpieczeństwa zdecyduje się działać czy też nie” – oświadczyła wcześniej.
“Przyszedł moment, gdy świat musi zobaczyć, że sprawiedliwości stało się zadość” – wskazała w swym wystąpieniu podczas zorganizowanej w poniedziałek w trybie pilnym – m.in. na wniosek Polski – sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. ataku chemicznego w Syrii. (PAP)
Jak to dobrze, że jest na świecie Prezydent Trump, którego wrażliwość na mordy i kłamstwa ma swoje granice. Nie wolno czekać, tym razem Trump powinien zetrzeć z powierzchni ziemi Asada. Im szybciej dosięgnie tego ludobójcę siła militarna, tym lepiej dla całego świata. Taki ktoś, taki człowiek o duszy dzikiego zwierzęcia, ktoś kto gazuje kobiety i dzieci, nie powinien stąpać po ziemi. Tego domaga się elementarna sprawiedliwość.
Ruscy przy pomocy Asada próbują zastraszyć cały świat, że wszystko ich stronnikom wolno, że każde draństwo ujdzie im bezkarnie. Jakże to typowo azjatyckie ruskie działanie. Strach, terror, kłamstwo i mord – oto prawdziwe oblicze Rosji i jej stronników. Czas aby sprawiedliwości stało się zadość. Czas by wolny świat dał lekcję syryjskiemu oprawcy. Póki jeszcze jest czas. Oczekują ludzie niezakażeni ruską narracją.
Poniżej kilka dalszych depesz, które pokazują jak rozwija się sytuacja i jak ruscy próbują straszyć.
2018-04-10 16:00 (Reuters,Media/PAP) USA/ Biały Dom: z powodu Syrii Trump nie pojedzie na Szczyt Ameryk
Prezydent USA Donald Trump nie weźmie udziału w rozpoczynającym się w piątek Szczycie Ameryk w Limie; pozostanie w Stanach Zjednoczonych, by “nadzorować amerykańską odpowiedź wobec Syrii” – przekazała we wtorek rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.
“Prezydent pozostanie w USA, by nadzorować amerykańską odpowiedź wobec Syrii i obserwować rozwój sytuacji na świecie” – podano w oświadczeniu. Zamiast Trumpa w Szczycie Ameryk uczestniczyć będzie wiceprezydent USA Mike Pence.
W dniach 13-14 kwietnia w Limie odbędzie się 8. Szczyt Ameryk. Trump wcześniej planował wziąć udział w spotkaniu w peruwiańskiej stolicy.
W poniedziałek Trump zapowiedział, że USA odpowiedzą rozwiązaniem siłowym na atak chemiczny w Syrii, który miały przeprowadzić syryjskie wojska rządowe. Przed naradą z najwyższym dowództwem wojskowym USA powiedział dziennikarzom, że “Stany Zjednoczone mają przed sobą wiele opcji militarnych”, a on wybierze jedną z nich.
2018-04-10 10:21 (AFP/PAP) Francja/ Rzecznik rządu: jeśli czerwona linia w Syrii została przekroczona, odpowiemy
Jeśli czerwona linia w Syrii została przekroczona, spowoduje to odpowiedź – ostrzegł we wtorek rzecznik francuskiego rządu. Wskazał, że wymiana informacji między prezydentami Francji i USA zakłada, że doszło do użycia broni chemicznej w Syrii.
” (…) Prezydent Republiki wielokrotnie powtarzał, że jeśli czerwona linia zostanie przekroczona, to spowoduje to reakcję” – powiedział rzecznik Benjamin Griveaux w radiu Europe 1. “Prezydent Republiki (Emmanuel Macron) i prezydent Stanów Zjednoczonych (Donald Trump) wymienili informacje, które zakładają, że doszło do użycia broni chemicznej” w Syrii – dodał rzecznik.
Wcześniej tego dnia Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone odpowiedzą rozwiązaniem siłowym na atak chemiczny w Syrii. Po raz drugi w ciągu dwóch dni rozmawiał z Macronem i obaj przywódcy zapowiadają w tej sprawie “zdecydowaną reakcję”.
Rozmowa Trumpa z Macronem odbyła się w nocy z poniedziałku na wtorek po spotkaniu Trumpa z doradcami wojskowymi w sprawie sytuacji w Syrii. “Stany Zjednoczone mają przed sobą wiele opcji militarnych, gdy chodzi o Syrię. Wybiorę jedną z nich w poniedziałek w nocy lub wkrótce potem” – powiedział amerykański prezydent podczas spotkania z dziennikarzami.
Trump zaznaczył, że czynniki wojskowe USA przeanalizowały w trakcie weekendu możliwe odpowiedzi na atak chemiczny w Syrii i teraz pozostał już tylko wybór jednej z nich.
W podobnym tonie wypowiedziała się amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley, która zaznaczyła, że zwróci się do 15 państw reprezentowanych w Radzie Bezpieczeństwa ONZ o głosowanie we wtorek nad rezolucją potępiającą atak chemiczny w Syrii.
Poniedziałkowe posiedzenie RB ONZ zostało zdominowane przez wzajemne oskarżenie Rosji i Zachodu w kontekście ostatniego ataku z użyciem broni chemicznej w Syrii i apele o niezależne dochodzenie w tej sprawie; apelowano o polityczne rozwiązanie konfliktu.
Eksperci, których opinie cytuje agencja Reutera, wskazują, że gdyby doszło do militarnej akcji odwetowej USA w Syrii, to najprawdopodobniej do sił amerykańskich dołączyłaby Francja oraz Wielka Brytania. “Możliwe, że w operacji wzięliby też udział bliskowschodni sojusznicy Stanów Zjednoczonych” – pisze Reuters.
W niedzielę organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada o atak chemiczny na szpital w mieście Duma we Wschodniej Gucie, gdzie w sobotę miało zginąć do 60 osób. Liczba rannych sięga ok. 1000 ludzi. Władze w Damaszku odrzucają te oskarżenia. (PAP)
2018-04-10 12:22 (PAP) W.Brytania/ “Times”: rośnie presja na May w sprawie ataku na reżim Asada
Brytyjski dziennik “The Times” poinformował we wtorek o “narastającej presji ze strony ministrów i sojuszników” na premier Theresę May, aby dołączyć do planowanego uderzenia na reżim Baszara el-Asada w Syrii w odwecie za atak z użyciem broni chemicznej.
Zdaniem gazety członkowie rządu mieli ostrzec May, że ewentualna odmowa dołączenia do ataku na reżim Asada może skutkować utratą wpływów w amerykańskiej administracji na rzecz Francji. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump rozmawiał w niedzielę ze swoim francuskim odpowiednikiem Emmanuelem Macronem, co – jak podaje “Times” – wzbudziło frustrację Brytyjczyków, z którymi sojusznicy w Waszyngtonie jeszcze się nie konsultowali w sprawie ewentualnych działań.
Wśród ministrów popierających dołączenie do ewentualnego ataku na reżim Asada ma być według źródeł dziennika m.in. szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson.
Szef komisji parlamentarnej ds. zagranicznych z ramienia Partii Konserwatywnej Tom Tugendhat zaapelował na łamach “Timesa” do szefowej rządu, aby “trzymała się naszych sojuszników”.
“Możemy mieć albo legalistyczne albo realistyczne podejście. Te (bomby) zostały zrzucone przez samolot, a tylko jedna ze stron (syryjskiego konfliktu) ma do dyspozycji siły powietrzne” – argumentował.
Według gazety przedstawiciele brytyjskiego ministerstwa obrony rozpoczęli wstępne przygotowywanie planów możliwego działania w ramach szerszej koalicji państw interweniujących w Syrii. Wśród branych pod uwagę rozwiązań jest m.in. użycie okrętów podwodnych Astute lub Trafalgar z pociskami typu Tomahawk lub samolotów Tornado GR4 wyposażonych w pociski Storm Shadow.
Jedną z kluczowych wątpliwości jest to, czy podjęcie jakichkolwiek działań wymagałoby głosowania w parlamencie. Brytyjscy posłowie przebywają na feriach wielkanocnych i mają wrócić do pracy dopiero w przyszłym tygodniu.
Źródło “Timesa” w brytyjskiej armii oceniło, że reakcja wojskowa na złamanie prawa międzynarodowego przez Syrię może być automatyczna i nie wymagająca autoryzacji Izby Gmin, ale zaznaczyło, że “wiele osób będzie tłumaczyło, że taka jest konwencja, która nie może zostać zignorowana”. “Koniec końców to będzie decyzja premier” – dodano.
2018-04-10 11:19 (TASS,Reuters/PAP) Rosja/ Szef komitetu Dumy ds. obrony: odpowiemy na ew. atak USA w Syrii
Szef komitetu Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji) ds. obrony Władimir Szamanow oświadczył we wtorek, że w przypadku amerykańskiego ataku w Syrii Rosja zastosuje wszelkie środki polityczno-dyplomatyczne, a jeśli zajdzie konieczność – również wojskowe.
“Polityka podwójnych standardów doszła do krańców. I tu partia Jedna Rosja z całą odpowiedzialnością oświadcza, że zostaną podjęte wszelkie środki polityczno-dyplomatyczne, a jeśli zaistnieje konieczność – wojskowe. Bez odpowiedzi nie pozostanie ani jedno bezprawne działanie” – podkreślił generał Szamanow.
Agencja TASS zaznacza, że szefa komitetu Dumy ds. obrony oburzyła poniedziałkowa wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa, który oświadczył, że USA zareagują na atak chemiczny w Syrii i że nie wykluczają żadnej formy odpowiedzi, w tym militarnej.
Tymczasem specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. Bliskiego Wschodu i państw Afryki, wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow oświadczył we wtorek, że groźby starcia militarnego Moskwy i Waszyngtonu w Syrii jego zdaniem nie ma. “Sądzę, że nie ma. Rozum jednak musi zapanować nad obłędem” – oznajmił Bogdanow.
Powiedział, że Rosja uważa za rzecz nie do przyjęcia możliwe uderzenie USA na Syrię i liczy na to, że Waszyngton uwzględni rosyjskie oświadczenia o możliwych ciężkich następstwach takiego posunięcia.
2018-04-12 14:52 (AFP,Reuters,EFE/PAP) Francja/ Macron: mamy dowody na użycie broni chemicznej przez Asada (opis)
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w czwartek, że jego kraj “ma dowody” na użycie w ubiegłym tygodniu przez syryjski reżim broni chemicznej. Dodał, że Paryż zdecyduje o ewentualnym uderzeniu odwetowym po zebraniu wszystkich niezbędnych informacji.
“Nasze ekipy pracowały nad tym przez cały tydzień i będziemy musieli podjąć decyzje w odpowiednim czasie, gdy uznamy to za najbardziej użyteczne i skuteczne” – oświadczył Macron udzielając wywiadu telewizji TF1. Dziennikarz pytał prezydenta, czy w Syrii została przekroczona czerwona linia.
Jeszcze we wtorek Macron zapowiadał, że Francja “w najbliższych dniach”, po dalszych konsultacjach z Wielką Brytanią i USA, ogłosi swą odpowiedź na domniemany atak chemiczny w Syrii.
Jak poinformował Macron, Paryż ustalił, że 7 kwietnia reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada użył broni chemicznej, w tym chloru, podczas ataku na miasto Duma w pobliżu Damaszku. Macron nie podał szczegółów dotyczących tych dowodów ani nie powiedział, jak je zdobyto.
“Mamy dowody, że w ubiegłym tygodniu, prawie 10 dni temu, użyto broni chemicznej, przynajmniej chloru, i że użył jej reżim Baszara el-Asada” – oznajmił.
Macron dodał, że należy usunąć potencjał chemiczny reżimu Asada i podkreślił, że do ewentualnego uderzenia doszłoby “po zweryfikowaniu przez nas wszelkich informacji”.
Oczekuje się, że Francja przyłączy się do ewentualnych amerykańskich i brytyjskich nalotów lub innych ataków, które miałyby być reakcją na użycie broni chemicznej przez Asada. Nie jest jednak jasne, kiedy mogłoby się to stać ani czy na pewno dojdzie do uderzenia – pisze agencja Reutera.
Według francuskiego prezydenta priorytetem jest unikanie eskalacji w regionie. “Francja nie pozwoli na jakąkolwiek eskalację, która mogłaby zaszkodzić stabilności regionu. Nie możemy jednak zgadzać się na działania reżimów, które myślą, że mogą sobie na wszystko pozwolić, w tym na najgorsze rzeczy, które są niezgodne z międzynarodowym prawem” – dodał.
Tuż przed czwartkowymi wypowiedziami prezydenta Francji jego amerykański odpowiednik Donald Trump, z którym Macron jest codziennie w kontakcie, napisał na Twitterze, że ewentualne uderzenie militarne przeciwko Syrii może nastąpić “bardzo szybko albo wcale nie tak szybko”. Dzień wcześniej ostrzegał, że Rosja powinna przygotować się na wystrzelenie przez USA pocisków w kierunku Syrii w odpowiedzi na domniemany atak chemiczny w Dumie.
8 kwietnia organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny przeprowadzony dzień wcześniej wieczorem na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie koło Damaszku, gdzie miało zginąć co najmniej 41 osób. Władze Syrii odrzucają te oskarżenia.
Po domniemanym użyciu broni chemicznej w Dumie prezydent Trump oświadczył, że Asad słono zapłaci za ten atak. (PAP)
Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl. Ta strona istnieje dzięki zaangażowaniu tych, którzy finansują jej działanie. Wspieranie tego co robię jest wówczas, gdy opiera się nie o słowa, a o czyny.
Podpisz petycję przeciwko zaostrzeniu prawa do broni. Poprzyj obywatelski projekt ustawy.