Socjalizm pokazuje swoją twarz w Nikaragui – 34 osoby zginęły w ciągu sześciu dni protestów

34 osoby zginęły w ciągu sześciu dni demonstracji w Nikaragui. Oficjalny bilans podało w środę miejscowe Centrum Praw Człowieka. Protesty były skierowane przeciwko planowanej rządowej reformie opieki społecznej.

Według informacji Centrum 66 osób przebywa w szpitalach, z czego 12 w stanie ciężkim na oddziałach intensywnej terapii. 16 osób uważa się za zaginione. Bilans ten, jak zastrzegł przedstawiciel Centrum Marcos Carmona, może się jeszcze zmienić.

Większość zabitych to studenci, uczestnicy demonstracji. Zginęło także dwóch policjantów oraz operator kamery telewizyjnej w trakcie pracy.

“Potępiamy przemoc stosowaną przez policję i grupy paramilitarne przeciwko młodym ludziom, którzy demonstrowali w słusznej sprawie – powiedział Carmona – Do bezbronnych osób strzelali snajperzy; większość zmarłych została trafiona w głowę, szyję i klatkę piersiową.”

Akty przemocy służb porządkowych zostały potępione także przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone oraz Watykan.

Rządowa reforma przewidywała zwiększenie składki na ubezpieczenia społeczne i jednocześnie obniżenie emerytur. Pod naciskiem protestów prezydent Daniel Ortega w niedzielę zrezygnował z jej wprowadzenia.

Wcześniej władze argumentowały, że zmiany w systemie zabezpieczeń społecznych są niezbędne. Tydzień temu, po zatwierdzeniu reformy przez rząd, na ulice wyszły setki emerytów. Wkrótce przyłączyły się do nich tysiące studentów i pracowników.

Sytuacja zaostrzyła się w piątek, w trzecim dniu protestów, gdy wznoszono barykady, dochodziło do starć z policją, niszczono budynki rządowe w stolicy i innych miastach. W stolicy kraju Managui doszło do plądrowania sklepów.

Reformie sprzeciwiali się też przedstawiciele biznesu i eksperci, którzy postrzegają ją jako taktykę rządu, by uniknąć bankructwa systemu ubezpieczeń społecznych. (PAP)

Nikaragua była rządzona od 1979 do 1990 roku przez sandinistów, czyli takich komunistów z ludzką twarzą. W 1984 roku prezydentem Nikaragui został Daniel Ortega. Daniel Ortega wygrał w 1984 roku wybory prezydenckie, a jego ugrupowanie FSLN (Front Wyzwolenia Narodowego im. Sandino) zwyciężyło wybory parlamentarne zdobywając większość głosów. Pozwoliło to urządzić społeczny i lewicowy charakter gospodarki oraz ustroju państwa. Socjalizm Ortegi nie był skrajny, ale nie powiódł się. W 1990 roku władzę przejęła Violeta Chamorro, która urząd spożytkowała na solidne przekręty, przy okazji luzując niego socjalistyczną gospodarkę. W 2006 roku do władzy, dzięki wsparciu kościoła katolickiego powrócił Ortega. Rozpoczęły się społeczne reformy. W Nikaragui panuje gospodarczy socjalizm, a duchowo teologia wyzwolenia, czy mniej więcej to co prezentuje jezuicki Franciszek Papież z Watykanu i to co w Polsce obecnie usiłuje uskuteczniać PiS – socjalizm z katolicką twarzą. Niestety jak to jest zawsze, socjalizm się nie sprawdza. Zanim zbankrutuje zadłuża zainfekowane państwa, rabuje obywateli, podnosi im podatki – wszystko w trosce o nich. Później jest to co zwykle, czyli karabiny przeciwko zwykłym ludziom. Na tym etapie chyba jest Nikaragua. W Nikaragui może socjalistyczna władza strzelać do ludzi bez obawy na stanowczą odpowiedź.

Wyobraźcie sobie, że z posiadaniem broni w Nikaragui nie jest jak w ZSRR i lepiej niż w Polsce. W Nikaragui obowiązują pozwolenia na broń, badania, egzaminy, rejestracja broni, zupełnie jak w PRL-pis. Są tam tak samo jak u nas cele posiadania broni, sportowy, łowiecki, kolekcjonerski czy do obrony własnej. Pozwolenia na broń trzeba odnawiać do 5 lat, w PRL-pis już wkrótce też tak będzie. W Nikaragui szacuje się, że w rękach cywilnych jest około 142 tys. egzemplarzy broni (dane z 2011 r.), przy zaledwie 6 milionach mieszkańców. To sprawia, że statystycznie jest tam prawie dwa razy więcej broni na 100 mieszkańców niż w Polsce. Smutne jest to, że w sprawie dostępu do broni Polska jest za państwem Ameryki Środkowej. Ameryka środkowa, tak na pierwszą myśl, jest takim symbolem zacofania i komunistycznych pozostałości. Co myśleć o Polsce, w której lewica z PiS za honor stawia sobie utrzymywać stan zupełnego rozbrojenia Polaków?

Petycja do Prezydenta Donalda Trumpa o międzynarodowe śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.