W stanie Oklahoma będzie można nosić broń krótką bez pozwolenia
- Autor: Andrzej Turczyn
- 27 kwietnia 2018
- 1 Komentarz
Izba Reprezentantów stanu Oklahoma uchwaliła prawo do konstytucyjnego noszenia broni krótkiej. Ustawa pozwala wszystkim przestrzegającym prawa obywatelom stanu nosić w ukryciu i jawnie załadowaną broń palną (pistolety i rewolwery), bez konieczności uzyskiwania pozwolenia. Ustawa dotyczy prawa do noszenia broni w większości miejsc publicznych, poza wyjątkami opisanymi w przepisach.
Zdaniem zwolenników ustawy chroni ona prawo obywateli stanu do samoobrony. Większość tych, którzy popełnili zbrodnie z użyciem broni palnej miało problemy ze zdrowiem psychicznym. Na tym należy się skoncentrować, a nie na utrudnianiu prawa do broni przestrzegającym prawa obywatelom – twierdzą zwolennicy ustawy.
Ustawa znosi zarazem obowiązek szkoleń związanych z noszeniem broni. Autor ustawy, republikanin Jeff Coody, twierdzi, iż stoi na stanowisku, że odpowiedzialni obywatele będą podejmowali dobrowolnie więcej szkoleń niż wówczas, gdyby były nakazane prawem.
Demokraci, przeciwni ustawie argumentowali, że po wejściu w życie prawa, funkcjonariusze będą zagrożeni. Na ten argument autor ustawy, republikanin Jeff Coody odpowiedział, że nie popiera tworzenia takich kompetencji dla organów ścigania, by funkcjonariusze mieli poczucie bezpieczeństwa lub brak zagrożenia, jeżeli miałoby to być z uszczerbkiem dla obywatelskich konstytucyjnych praw.
Ustawa trafi teraz do stanowego Senatu, gdzie są spore szanse na jej uchwalenie, a później do podpisu gubernatora. Nikt nie spodziewa się veta gubernatora.
(źródło foxnews.com)
(The Oklahoma House of Representatives)
Oklahoma to kolejny po Alasce, Arizonie, Arkansas, Idaho, Kansas, Maine, New Hampshire, Vermont, Mississippi, Missouri, Dakocie Północnej, Wirginii Zachodniej, Wyoming i Montanie stan, gdzie będzie obowiązywało konstytucyjne prawo do noszenia broni. Przez konstytucyjne prawo do noszenia broni Amerykanie rozumieją prawo do noszenia broni bez konieczności uzyskiwania dodatkowych licencji od stanowych władz. Takie prawo opierają wprost na brzmieniu Drugiej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która zakazuje naruszania prawa do posiadania i noszenia broni.
Zamieszczam tą wiadomość na trybunie, bo w tej sprawie widać jeszcze coś. Coś co jest niespotykanie w krajach, gdzie władza jest właścicielem poddanego, a na człowieka mówi się obywatel jedynie z przyzwyczajenia lub dla niepoznaki. Polska to typowy taki kraj, gdzie prawa obywatelskie mają wartość mniej więcej taką, jak dużo jest warta kartka papieru, na której są zapisane.
Zwracam waszą uwagę na uzasadnienie, jakie przedstawił republikanin Jeff Coody wobec obaw Demokratów, że teraz gdy każdy obywatel stanu Oklahoma będzie mógł nosić broń, funkcjonariusze mogą się czuć zagrożeni lub nie mieć poczucia bezpieczeństwa. Niezwykle ujęła mnie prostota myśli tego republikanina, dla którego nie najważniejsze jest poczucie komfortu dla funkcjonariuszy przeróżnych służb, jeżeli jego zachowanie ma się wiązać z ograniczeniem obywatelskich praw. Przepięknie to brzmi! Jest to praktyczna egzemplifikacja tego, że państwo (stan Oklahoma) jest dla obywatela (Amerykanina), a nie obywatel dla państwa.
Jak widzicie do dzisiaj tak urządzona jest Ameryka. Nie wierzcie w to co bredzą, mówiący o sobie prawica, a chwalący cara Putina i cesarza Xi Jinpinga, że Ameryka to wcielone zło i totalitarna władza. To ruska propaganda wygłaszana po polsku!
Takiego jak w Ameryce rozumowania u żadnego z przedstawicieli kasty polityków w Polsce nie znajdziemy. Dla nich najpierw władza, najpierw funkcjonariusz, a później obywatel – jednym słowem – obywatel na końcu. Ten priorytet nadawany wszystkiemu co z władzą związane, jest oczywiście wyłącznie w naszym interesie – tak nam mówią – ale ja im nie wierzę. Przykład opisywany z Ameryki dowodem na to, że może być inaczej.