Nożownik ryczący Allah Akbar zabił w Paryżu dwie osoby zginęły, a cztery ranił – gdyby ofiary miały broń na ryczeniu mogłoby się skończyć

2018-05-13 01:48 (AFP, Reuters/PAP) Francja/ Atak nożownika w Paryżu; dwie osoby zginęły, cztery ranne (opis), korekta

Nożownik zaatakował w sobotę wieczorem w centrum Paryża; ranił cztery osoby, w tym jedną śmiertelnie, zanim został zastrzelony przez policję – poinformował dyrektor gabinetu prefektury policji Pierre Gaudin. Rannych przewieziono do szpitala Georges Pompidou.

Mężczyzna zaatakował przechodniów w drugiej dzielnicy Paryża, w pobliżu budynku Opery, krzycząc “Allah Akbar !”. Cztery osoby zostały ranne, w tym dwie ciężko.

Policja poinformowała, że trwa “operacja policyjna w drugiej dzielnicy Paryża”. Rejon ataku został zablokowany, na miejscu widać wiele radiowozów policyjnych, karetki pogotowia i pojazdy straży pożarnej.

Druga dzielnica ta jest pełna barów restauracji i teatrów; jest tłumnie odwiedzana przez paryżan i turystów, zwłaszcza w sobotnie wieczory.

“Byłam na tarasie kawiarni, usłyszałam trzy lub cztery wystrzały. To działo się bardzo szybko. Kelnerzy powiedzieli nam aby abyśmy natychmiast schronili się wewnątrz kawiarni. Kiedy wyszłam na zewnątrz aby zobaczyć co się stało, zobaczyłam człowieka leżącego na ziemi” – relacjonowała 47 Gloria, jedna ze świadków ataku.

Minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb pochwalił na Twitterze policję “za zimną krew i błyskawiczną reakcję” oraz za “zneutralizowanie napastnika”.

Motywy działania napastnika są na razie nieznane, policja nie ustaliła jeszcze czy był to atak terrorystyczny.

Cała Francja żyje pod ciągłym zagrożeniem ataków terrorystycznych. Ostatnich tego rodzaju ataków dokonano 23 marca w Carcasonne i Trebes (południe Francji).Od 2015 r. zginęło we Francji 245 osób zabitych przez terrorystów. (PAP)

2018-05-13 01:43 (Reuters,AP,AFP/PAP) Państwo Islamskie przyznało się do zamachu w Paryżu

Tzw. Państwo Islamskie (IS) przyznało się do dokonania sobotniego ataku terrorystycznego w Paryżu. Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że Francja ” ponownie zapłacila krwawą cenę”, ale “nigdy nie podda się wrogom wolności”.

Nożownik, który w sobotę wieczorem zaatakował pięć osób w Paryżu był “żołnierzem Państwa Islamskiego” – poinformowała w nocy z soboty na niedzielę agencja prasowa IS Amaq.

Według agencji ataku dokonano w odpowiedzi na apel IS do swoich zwolenników o atakowanie celów należących do państw koalicji walczącej z dżihadystami w Iraku i Syrii.

Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w sobotę wieczorem na Twitterze, że Francja “ponownie zapłaciła krwawą cenę”, ale “nigdy nie podda się wrogom wolności”. Macron pochwalił akcję policji, która “zneutralizowała terrorystę” i oświadczył, że “wszystkie jego myśli są z ofiarami i rannymi w ataku oraz z ich bliskimi”.

Prokurator Paryża Francois Molins poinformował, że władze prowadzą śledztwo mające wyjaśnić wszystkie okoliczności ataku przyjmując, że atak miał charakter terrorystyczny.

Ataku dokonał samotny zamachowiec krótko przed godziną 21 w sobotę (ten sam czas co w Polsce) w Drugiej Dzielnicy Paryża, na ulicy Monsigny, niedaleko gmachu Opery. Nożownik krzycząc “Allah Akbar !” ranił cztery osoby, w tym jedną śmiertelnie, zanim został zastrzelony przez policję.

Druga Dzielnica jest pełna barów restauracji i teatrów; jest tłumnie odwiedzana przez paryżan i turystów, zwłaszcza w sobotnie wieczory.

Cała Francja żyje pod ciągłym zagrożeniem ataków terrorystycznych. Ostatnich tego rodzaju ataków dokonano 23 marca w Carcasonne i Trebes (południe Francji).Od 2015 r. zginęło we Francji 245 osób zabitych przez terrorystów. (PAP)

Dla kontrastu efektu ataku w Paryżu, film znaleziony w internecie, który pokazuje jak wygląda sytuacja gdy w czasie i miejscu ataku znajduje się uzbrojony obywatel.

Sytuację z filmu można spokojnie przyrównać do ataku nożownika z Paryża. Atakujący z filmu wprawdzie jest uzbrojony w broń, ale wyraźnie widać, że zbliża się do ofiary i próbuje jej coś wyrwać. Można przyjąć, że podobny przebieg ma atak z nożem. Nożownik też musi zbliżyć się do ofiary.

W Paryżu kilka trupów, kilka osób rannych i tak czy inaczej nożownika musiała powstrzymać ołowiana kula lecąca w jego kierunku z lufy broni palnej. Na filmie jeden strzał i napastnik leży pokonany.

W Polsce wprawdzie ataki nożowników ryczących “Allah Akbar!” jeszcze się nie zdarzają, ale to tylko kwestia czasu. Ten czas powinniśmy, gdybyśmy byli mądrym narodem, wykorzystać na mądre przygotowania. Mądre przygotowania to przede wszystkim zdobywanie pozwoleń na broń, nauka strzelania i bezpiecznego posługiwania się bronią.

Takie mądre przygotowania są możliwe, potrzebny tylko powszechny nacisk na tzw. władzę. Gdyby zaś ta czy inna władza nie reagowała, są jeszcze w Polsce wybory. Sejmowe większości same się nie wybierają.

A tak zupełnie na tzw. marginesie zwróćcie proszę uwagę na dwa podkreślenia w pierwszej depeszy. Nożownik ryczy Allah Akbar ale motywy jego działania nie są znane. Oni naprawdę mają ludzi za idiotów.


2018-05-13 08:01 (AFP/PAP) Francja/ Nożownik, który zaatakował w sobotę w Paryżu, urodził się w Czeczenii

Nożownik, który zaatakował w sobotę wieczorem w centrum Paryża, zabijając jedną osobę i raniąc cztery, urodził się w 1997 r. w Czeczenii. Jego rodzice zostali zatrzymani w niedzielę rano – podała policja.

Napastnik, który, według świadków, podczas ataku na przechodniów krzyczał “Allah Akbar”, został zastrzelony na miejscu przez policję.

Atak nożownika w II dzielnicy Paryża, w pobliżu gmachu Opery, pełnej barów, restauracji, tłumnie odwiedzanej przez paryżan i turystów, przypisywany jest dżihadystycznemu ugrupowaniu Państwo Islamskie (IS).

Cała Francja żyje pod ciągłym zagrożeniem ataków terrorystycznych. Ostatnich tego rodzaju ataków dokonano 23 marca w Carcasonne i Trebes (południe Francji). Od 2015 r. przez terrorystów zginęło we Francji 245 osób. (PAP)


O jak nieprzyjemnie zaleciało ruskimi onucami…

 

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl. Ta strona istnieje dzięki zaangażowaniu tych, którzy finansują jej działanie. Wspieranie tego co robię jest wówczas, gdy opiera się nie o słowa, a o czyny.