PiS zaczyna naprawiać w ustawie o IPN to, co Ruch 11 Listopada wskazywał od początku jako źródło problemów w relacjach z USA

(…) w Polsce za słowa każe się grzywnami i więzieniem. Ustawa podpisana dzisiaj przez prezydenta Dudę, to karanie za słowa i to tak naprawdę nie wiadomo jakie, a co najgorsze także wypowiedziane nieumyślnie i w każdym zakątku świata.

 

Polska nawiązała ustawą, na podstawie której będzie można karać na podstawie kompletnie niejasnych przesłanek, do reguł komunistycznych, do zamordyzmu tworzącego przepisy karne, które nie wiadomo co oznaczają w praktyce.

 

Skoro nie wiadomo co wolno mówić, bo skoro nie jest wiadome za jakie słowa na podstawie podpisanej dzisiaj ustawy można być skazanym, to nie wolno mówić. Tzn. wolno ale w strachu przed odpowiedzialnością karną. Wnioskowanie jest proste.

Te trzy akapity napisałem w lutym 2018 roku, we wpisie pt. Rex Tillerson po podpisaniu przez prezydenta Dudę nowelizacji ustawy o IPN: “Stany Zjednoczone są rozczarowane”. Minęło niewiele ponad 4 miesiące, Ameryka zatrzasnęła drzwi przed Dudą i innymi pisowskimi kacykami. Dzisiaj otwieram serwis PAP, a tam informacja, że oszołomy z PiS-u składają do Sejmu projekt rezygnacji z przepisów karnych, właśnie tych, które krytykowałem.

Nie mam zadowolenia, że wszystko co pisałem okazało się prawdą. Nie mam, bo przez te przepisy oszołomy z PiS-u popsuły bardzo wiele w relacjach z USA. Ruskie interesy w ten sposób były i są realizowane. Przez te cztery miesiące bardzo wiele czasu upłynęło. Bardzo wiele Polska straciła w relacjach z USA i Izraelem. Antyżydowskie obłędy ludzi mówiących po polsku zostały przez to pobudzone do aktywności. Przy okazji zapowiadanej nowelizacji, likwidacji przepisów karnych, antyżydowskie fobie znowu odżyją. Będzie też podsycanie przez ruskie lobby nienawiści do Ameryki. Już się zaczyna bełkotanie, że rezygnacja z tym przepisów jest pod naciskiem USA i Izraela, czyli trzeba nienawidzić te dwa kraje.

PiS to jednak partia oszołomów, która nie bardzo wie jak zachować się trzeba w wielkim świecie. Myśli se jeden z drugim, że jak ładnie mówi po angielsku, to już jest wielki dżentelmen i pasuje do wielkiej polityki. Otóż nie. Trzeba mieć jeszcze mądrość, a tej nie jest w stanie się człowiek nauczyć. Początkiem mądrości jest poznanie Boga, a to u pisowców nie występuje. Biblia to dla nich nieznana księga, to i nie dziwota, że co chwile robią takie wtopy.

W sprawie nowelizacji ustawy o IPN w całej Polsce wyłącznie środowisko Ruchu 11 Listopada mówiło trzeźwo i rozsądnie. Grzmiał o tej sprawie pastor Paweł Chojecki i Marian Kowalski. Są całe programy o tej sprawie. My nie godzimy się z przypisywaniem nam ludobójstwa Żydów, ale i nie chcemy karać więzieniem za słowa gdyby znalazł się jakiś idiota, który będzie takie brednie wypowiadał.

Najważniejsze jednak było to, że od początku ostrzegaliśmy, że ta sprawa zepsuje nasze relacje z Ameryką, a te są nam niezbędne. To wszytko okazało się prawdą. Dzisiaj PiS próbuje na szybko naprawiać to co już zepsuli. Przy okazji naprawiania będą psuli jeszcze bardziej – sami zobaczycie.

Złożony przez pisowskich partyjniaków projekt ustawy jest najlepszym dowodem tezy, że to my – Ruch 11 Listopada – od samego początku mieliśmy w tej sprawie rację. Jest tylko taka “drobna” różnica, że myśmy to wiedzieli od samego początku, a pisowscy “stratedzy” musieli dostać po dupie, musieli zobaczyć zatrzaśnięte drzwi od Ameryki, aby rozum w tej sprawie próbował wrócić na właściwie miejsce. Nie wróci…

Download (PDF, 65KB)

Download (PDF, 66KB)

Download (PDF, 64KB)

Download (PDF, 63KB)

Download (PDF, 65KB)

Download (PDF, 65KB)

Download (PDF, 70KB)

Uzupełnienie. Kiedyś pisałem, że PiS-owi wystarczy tydzień na zmianę prawa. Okazuje się, że byłem w mylnym błędzie. Pisowskim ekspertom od stanowienia prawa wystarczają na zmianę ustawy trzy godziny. Poniżej dowód – depesza PAP o tym, że Sejm przyjął już zmianę ustawy.

2018-06-27 11:42 (PAP) Sejm przyjął nowelizację ustawy o IPN (krótka3)

Sejm przyjął zmiany w noweli ustawy o IPN, zakładające odejście od przepisów karnych. Zmiany uchylają art. 55a, który grozi m.in. więzieniem za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Jeszcze w środę nowelą ma się zająć Senat.

Za głosowało 388 posłów, przeciw było 25, a pięciu wstrzymało się od głosu. Wcześniej Sejm odrzucił wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiedział przed głosowaniem w Sejmie, że jeśli nowelizacja ustawy o IPN zostanie uchwalona przez posłów, to jeszcze na środowym posiedzeniu zajmie się nią Senat.

Rządowa nowelizacja ustawy o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary jest rozpatrywany w trybie pilnym.

Zakłada uchylenie w całości m.in. art. 55a uchwalonej w styczniu przez Sejm noweli o IPN; przepis ten stanowi, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Zgodnie z art. 55a taka sama kara grzywny lub więzienia grozi za “rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

Projekt noweli w środę wpłynął do Sejmu. Zmiany uchylają także art. 55b ustawy o IPN, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca – “niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu”.

W uzasadnieniu zmian w noweli o IPN podkreślono, że “bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi