Z cyklu broń ratuje życie: uzbrojona w pistolet kobieta obroniła przed atakiem dewianta siebie i dwie nastoletnie córki
- Autor: Andrzej Turczyn
- 27 czerwca 2018
- Brak komentarzy
25-letni Troy Skinner mieszkający w Nowej Zelandii poznał przez internet 14-latkę z Virginii w USA. Gdy dziewczyna nie chciała już się z nim kontaktować wsiadł w samolot i przyleciał do USA, a następnie dojechał do domu dziewczyny.
Zapukał do domu, w tym czasie były tam dwie nastoletnie dziewczyny i ich matka. Kobieta domagała się aby odszedł, że wezwie policję.
Natarczywość mężczyzny przerodziła się w czyny. Wziął cegłę wybił okno do drzwi w piwnicy i wdarł się tam. Z piwnicy chciał wejść do domu, wybił kamieniem szybę i chciał otworzyć drzwi. Kobieta cały czas domagała się aby odszedł, ostrzegła go, że ma pistolet i będzie strzała. Nie zadziałało, padły dwa strzały.
Przybyła na miejsce policja znalazła napastnika leżącego przed domem. Napastnik został trafiony w szyję. W stanie ciężkim został odwieziony do szpitala. Gdyby zdarzyło się, że przeżyje będzie odpowiadał za poważne przestępstwo.
Dewiat miał nóż, gaz pieprzowy i taśmę klejącą. Kobieta posiadała pistolet bocznego zapłonu, kaliber 22 lr, co uratowało ją i jej córki.
(źródło miamiherald.com)
W Ameryce takie niezapowiedziane i gwałtowne wizyty nie przechodzą bez kłopotów dla napastnika. W Ameryce ludzie mają broń palną. Blisko 60% gospodarstw domowych w Ameryce wyposażonych jest w minimum jedną sztukę broni i o tym przeczytacie na stronie hoplofobia.info.
Okazuje się, że nawet bardzo mały pistolecik, na bardzo małe kulki, potrafi powstrzymać niebezpiecznego przestępcę w jego szale. Dlaczego w Polsce gospodarstwa domowe nie są wyposażone w taką chociaż broni rekreacyjną? Już wyjaśniam. Otóż nie jest tak, bo ci którzy uchwalają w Polsce prawo uważają, że jesteśmy pijakami, którzy będą strzelali do sąsiadów pod byle pretekstem. Oficjalnie mówią, że nie jesteśmy przygotowani, że potrzeba czasu, ale pod tymi słowami jest przekonanie, że Polak to pijak, głupek i szaleniec.
Na szczęście jest Ameryka, są bardzo pozytywne przykłady tego co czego tak naprawdę służy broń. Można o tym czytać, można wpisy udostępniać. Nie musimy żyć w kłamstwie, że broń służy do zabijania przez jakiś szalonych jej posiadaczy. Broń palna to bardzo użyteczne narzędzie. Taki pistolecik, którym obroniła się kobieta może służyć do i rekreacji i jak się okazuje, spełnia swoją funkcję jako pistolet do brony.
Gdyby praktyczne kobiety w Polsce zachciały mieć takie pistolety, o to by było coś. Może warto jakąś akcję rozpowszechnić, np. #kobietokuppistolet