Poważnym przestępstwom narkotykowym towarzyszy nielegalna broń, która jest wykorzystywana przeciwko bezbronnym ofiarom

2018-06-29 18:02 (PAP) Wrocław/ CBŚP zatrzymało podejrzewanych o handel narkotykami

Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało we Wrocławiu czterech mężczyzn, którzy mieli się zajmować handlem narkotykami. W sobotę sąd podejmie decyzję w sprawie ewentualnych aresztów dla zatrzymanych.

Zatrzymań dokonano w czwartek. Antyterroryści z Wrocławia, funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji i policjanci z CBŚP wcześnie rano wkroczyli do mieszkań czterech podejrzanych mężczyzn. Wszystkich zatrzymali. W ich mieszkaniach znaleźli narkotyki i broń.

“Zabezpieczyliśmy m.in. amfetaminę, kokainę, ecstasy, marihuanę, sterydy, środki anaboliczne, kastety, atrapę broni palnej oraz inne przedmioty stanowiące dowody w sprawie” – powiedziała PAP kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚP.

Według policji zatrzymani mieli się zajmować wprowadzaniem narkotyków na czarny rynek. śledczy określają ich jako wyjątkowo niebezpieczną grupę. Miała działać od lutego, głównie we Wrocławiu i okolicznych miejscowościach. Jej członkowie w połowie czerwca w jednym z wrocławskich klubów nocnych mieli zaatakować ochroniarzy. “Grozili bronią palną, brutalnie pobili jednego z nich, łamiąc mu żuchwę” – powiedziała kom. Jurkiewicz.

Czterej zatrzymani usłyszeli w piątek zarzuty. “Prokurator przedstawił im zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zarzut pobicia oraz udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków. Skierowaliśmy do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Posiedzenia odbędą się w sobotę” – poinformowała prok. Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

CBŚP nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie.


 

To nie byli praworządni obywatele i nie mieli pozwoleń na broń, a jednak taką bronią się posługiwali. Praworządni Polacy co do zasady broni nie mają. Jedna sztuka broni na 100 mieszkańców oznacza, że Polacy są jednym z najbardziej rozbrojonych narodów na świecie. Tego stanu pieczołowicie pilnują polscy politycy. Robią to w trosce o nas… no oczywiście, że żartuję. Żartem są słowa o trosce, pozostała treść to najświętsza prawda.

Gdyby jakiś przeciętny i praworządny Polak staną na drodze tych łobuzów byłby nieuzbrojony, w konsekwencji stałby się ich ofiarą. Jako ratunek mógłby wykonać telefon do przyjaciela lub telefon na policję. W obu przypadkach nic by mu to nie pomogło, miałby problemy, a jego dni po spotkaniu z bandytami obfitowałby w nadmiar bolesnych obrażeń.

Tego chcą polscy politycy, może nie w zamiarze bezpośredni, a ewentualnym, ale tego właśnie chcą. Polscy politycy i służący im wiernie urzędnicy, chcą aby Polacy byli bezbronni i aby po spotkaniu z bandziorami było dużo problemów. Oni nie chcą aby bolało coś bandziora, oni chcą aby praworządny obywatel cierpiał, albo fizycznie albo prawnie. Wszystko co robią politycy ma jeden cel – przyciskać obywatela do gleby coraz mocniej i w coraz większym zakresie.

Czy ktoś stwierdzi, że przesadzam, że wcale nie taki cel mają politycy i ich urzędnicy? Nie słuchajcie ich słów, oceniajcie czyny, wówczas będzie wam łatwiej zrozumieć o czym piszę. Nie słucham tego jak pięknie politycy o nas dbają mówią w telewizorze. Patrzę na fakty, te mówią prawdę, słowa mogą bardzo łatwo przynieść kłamstwo i fałszywy obraz rzeczywistości.