W Cancun w Meksyku regularna strzelanina między policją z członkami gangu narkotykowego
- Autor: Andrzej Turczyn
- 28 lipca 2018
- Brak komentarzy
2018-07-28 06:18 (Reuters, dpa/PAP) Meksyk/ Pięć osób zginęło w strzelaninie w Cancun
Co najmniej pięć osób zginęło, a dwie zostały ranne w strzelaninie między policją a członkami gangu w meksykańskim kurorcie Cancun – poinformowały w piątek wieczorem czasu lokalnego miejscowe władze, dodając, że podczas wymiany ognia nie ucierpiał żaden turysta.
Według mediów wśród zabitych jest szef miejscowej policji. Do strzelaniny doszło w dzielnicy Puerto Juarez, w pobliżu popularnej plaży.
Jeszcze do niedawna w Cancun, kurorcie popularnym wśród amerykańskich i europejskich turystów, było – w porównaniu do innych rejonów Meksyku – względnie spokojnie. Ostatnio jednak coraz częściej dochodzi tam do starć między policją a gangami narkotykowymi.
Od wielu lat przez Meksyk przetacza się fala przemocy. Według oficjalnych danych w 2017 roku odnotowano w tym kraju ponad 29 tysięcy zabójstw – najwięcej od dwóch dekad.
Wojna władz Meksyku z kartelami narkotykowymi i schwytanie ważnych bossów doprowadziło do tego, że gangi podzieliły się na mniejsze i bardziej brutalne komórki.
Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto jest coraz mocniej krytykowany za nieskuteczne działania podejmowane w obliczu rosnącej przestępczości. (PAP)
W Meksyku jest jeden sklep z bronią palną 🙂 🙂
Śmieję się w głos gdy czytam tą tragiczną depeszę, bo zestawienie tych dwóch faktów, to kolejny dowód na to, że to całe gadanie, że przez legalny dostęp do broni są strzelaniny, jest obnażone przed całym światem. Gdyby jednak pojawił się ktoś, kto niby zatroskany zapyta/stwierdzi: a jakie by były strzelaniny w Meksyku gdyby był tam łatwiejszy dostęp do broni palnej, to odsyłam go od razu do psychiatry. Tylko psychiatra i to nie byle jaki, takiemu delikwentowi może pomóc. Kto nie cierpi na obłąkanie zwane hoplofobią ten natychmiast zrozumie, że to nie broń generuje strzelaniny, a problem narkotykowej przestępczości.
Od jakiegoś czasu wstawiam na bloga wpisy, które pokazują, że to min. przestępczość narkotykowa generuje przestępstwa z użyciem broni palnej, a nie odwrotnie. W miejscach gdzie jest o wiele szerszy dostęp do broni niż w Meksyku, ale nie ma takiego problemu z gangami handlującymi narkotykami jak w Meksyku, nie występują masowe mordy i przestępczości z bronią jak ta w Meksyku. Przykład z Europy to choćby Szwajcaria, Finlandia czy Serbia. Czy ktoś słyszał aby w tych dwóch państwach były takie rzezie jak w Meksyku? Nie ma takiego człowieka! W tych państwach broni palnej w rękach obywateli są naprawdę ogromne ilości. W każdym z tych państw na 100 mieszkańców przypada po kilkadziesiąt egzemplarzy broni, Szwajcaria – 45, Finlandia – 45, Serbia – 37. Broni ile wejdzie, sklepów z broną ile można sobie zamarzyć i nie ma strzelanin z policją.
Przestępczość narkotykowa generuje zbrodnie z użyciem broni palnej, niezależnie od tego jak wygląda system reglamentacji dostępu do broni palnej w danym państwie. To zupełnie niezwiązane ze sobą sprawy. Reglamentacja dostępu do broni palnej dotyczy wyłącznie praworządnych obywateli, a nigdy przestępców. Przestępcy nie poddają się rygorom pozwoleń na broń, oni tą broń mają bez pozwoleń. Przestępczość z użyciem broni palnej dotyczy wyłącznie przestępców, nigdy praworządnych obywateli. Te dwa zbiory w zupełnie niewielkim zakresie się pokrywają. Dla potrzeb argumentacji można uznać, że nie mają ze sobą związków wcale.
Surowa reglamentacja broni palnej zupełnie nie wpływa na jej wykorzystanie przez przestępców, bo reglamentacji podporządkowują się wyłącznie ci, którzy przestępcami nie są.
A tak poza tematem, to nie zachęcam do wyjazdu na piękne plaże Cancun, Polska jest też piękna.
Kilka słów o wsparciu mojej pracy społecznej. Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, które przeznaczam na serwis PAP, ukształtowały się na takim poziomie, że nadchodzi dzień gdy zbraknie Fundacji pieniędzy na abonament serwisu PAP. Brakuje około 500 zł miesięcznie. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi. Przez ponad rok utrzymuję dostęp do serwisu PAP za wasze pieniądze. Przez ten czas moje wpisy dotarły do kilkuset tysięcy odbiorców i ilość osób wchodzących na bloga wzrasta. Szkoda by było przerwać, a bez waszego wsparcia tak się stanie.