Noszenie pistoletów w torebkach, przez kobiety także, było modą w przedwojennej Polsce

Jakież to ciekawe informacje można wysłuchać we wspomnieniach tych, którzy pamiętają przedwojenną Polskę. Zachęcam dzisiaj do wysłuchania audycji z udziałem prof. Jerzego Majkowskiego ps. “Czarny” o okupowanej Warszawie i Powstaniu Warszawskim.

W pewnym momencie swojej opowieści pan Majkowski mówi o tym, jak to przyszedł do domu powiedzieć, że idzie do Powstania. Wysłuchajcie, dla potrzeb tego wpisu zacytuję kilka zdań, na pytanie prowadzącego redaktora o to skąd mama pana Majkowskiego miała dwa pistolety, które mu wręczyła:

Ja wiedziałem, to były wujka który był kupcem. Przed wojną był taki rodzaj mody, że kupcy, kobiety też, mieli w torebkach małe piątki, to były piątki FN. To właściwie nie nadawało się do jakieś walki, ale obronne jakieś. To było użyteczne.

Miesiąc temu pisałem wpis pt. Jak to z bronią palną było onegdaj, na Wołyniu. Przeczytajcie, wnioski są takie same, broń palna była zwyczajną sprawą w przedwojennej Polsce.

To zupełnie inaczej niż dzisiaj. Nie podoba mi się jak to jest dzisiaj, wolę aby było jak kiedyś, gdy broń palna była zupełnie zwyczajną sprawą w polskim domu.

Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, są przeznaczane na opłacanie serwisu PAP, ukształtowały się na takim poziomie, że jest niebezpieczeństwo, że zbraknie Fundacji pieniędzy na abonament PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi. Przez ponad rok utrzymuję dostęp do serwisu PAP za wasze pieniądze. Przez ten czas moje wpisy dotarły do kilkuset tysięcy odbiorców i ilość osób wchodzących na bloga wzrasta.