Prezydent Donald Trump: wolność jest darem od Stwórcy!
- Autor: Andrzej Turczyn
- 30 sierpnia 2018
- Brak komentarzy
Około 100 przywódców chrześcijańskich zostało zaproszonych na kolację w Białym Domu w poniedziałek wieczorem. W kolacji uczestniczyło kilkunastu pastorów, ewangelistów i aktywistów, w tym Franklin Graham – syn najsłynniejszego amerykańskiego ewanelisty Billy’ego Grahama, Jerry Falwell Jr. – Rektor Liberty University w Lynchburgu, jednej z największych chrześcijańskich uczelni na świecie oraz James David Greear – przewodniczący Konwencji Południowych Baptystów.
Celem spotkania było „uczczenie ewangelicznego przywództwa”.
Na kolacji obecni byli także wiceprezydent Mike Pence, sekretarz ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Carson, sekretarz Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Alex Azar oraz ambasador generalny ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej Sam Brownback. Wydarzenie oficjalnie prowadziła pierwsza dama Melania Trump.
– Jesteśmy tu dzisiaj, aby świętować dziedzictwo wiary, rodzinę i wolność Ameryki – powiedział Trump do gości. – Jak wiecie, w ostatnich latach rząd próbował ograniczyć wolność religijną, ale ataki na wspólnoty wierzących już się skończyły. Skończyliśmy to. W odróżnieniu od niektórych naszych poprzedników, my chronimy waszą wolność religijną. […]
Trump zaznaczył, że w 2016 roku konserwatywni chrześcijanie odegrali dużą rolę w wyborach prezydenckich. Omówił sposoby, jakich jego administracja używa, by dbać o wolność religijną i chronić tych, którzy sprzeciwiają się aborcji czy małżeństwom homoseksualnym, a także by wspierać prześladowanych chrześcijan na całym świecie.
Każdego dnia bronimy wolności religijnej, bo wiemy, że wiara i rodzina, a nie rząd i biurokracja są centrum amerykańskiego życia. I wiemy, że wolność jest darem od naszego Stwórcy – mówił prezydent USA.
Ewangeliczni przywódcy ostrzegali, że chrześcijanie muszą zachować „czujność”, ponieważ negatywny wynik w wyborach parlamentarnych w 2018 roku może zagrozić dokonaniom Trumpa.
Jack Graham, pastor z kościoła baptystów w Texasie, powiedział:
– Musimy zachować czujność w nadchodzących dniach: chodzi o walkę duchową, to jest bitwa, a ostatecznie bitwę wygramy będąc na kolanach, przez modlitwę. To jasne i mówiliśmy o tym prezydentowi, że musimy się modlić, modlić za niego, modlić się za nasz kraj.
Jestem pewny, że karabin to ostateczna gwarancja wolności człowieka, także tej religijnej. W Chinach na ten przykład ludzie są rozbrojeni i zakazuje im się praktyk chrześcijańskich. Czy co nie ma ze sobą ścisłego związku?
Jestem pewny, że naturalne prawo posiadania broni jakie Jezus Chrystus w swoim testamencie zapisał człowiekowi, jest właśnie po to przez Boga wymyślone, aby człowiek miał praktyczny sposób na realizację swojego pragnienia wolności. Bez karabinu w ręku człowieka nie ma wolności. To zupełnie tak samo jak bez karabinów w rękach polskich żołnierzy, nie będzie niepodległej Polski.
Wszystko to co najważniejsze dla człowieka musi mieć uzasadnienia nie z woli drugiego człowieka, tj. z woli prawodawcy, a musi czerpać z uniwersalnych, ponadczasowych i obiektywnych wartości. W przeciwnym przypadku przyjdzie ktoś i po prostu prawo zmieni. Właśnie z tego powodu tak wielki spór toczy się o prawo posiadania broni. Jeżeli pochodzi od człowieka i jest tylko dobrą zabawą w dziurawienie kartek zwanych tarczami na odległość, można je dowolnie kształtować. Jeżeli pochodzi od Boga, jako gwarancja naszej wolności, wara od tego prawa Sejmowi, Senatowi i wszystkim urzędnikom razem wziętym.
Niestety tego Polacy nie chcą zrozumieć, może nie potrafią, i z tego powodu trzeba przypominać, że wolność i wszystko co ją gwarantuje jest darem od Stwórcy.
(Oczywiście proszę w żaden sposób nie łączyć tego co mówi Trump oraz co ja piszę o Bogu z katolicyzmem.)
Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, są przeznaczane na opłacanie serwisu PAP, ukształtowały się na takim poziomie, że jest niebezpieczeństwo, że zbraknie Fundacji pieniędzy na abonament PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi. Przez ponad rok utrzymuję dostęp do serwisu PAP za wasze pieniądze. Przez ten czas moje wpisy dotarły do kilkuset tysięcy odbiorców i ilość osób wchodzących na bloga wzrasta.