W Belgii projektują system komputerowy, który ma przewidywać przestępstwa – to oznacza totalitarną kontrolę pod hasłem bezpieczeństwa

2018-08-30 17:40 (PAP) Belgia/System komputerowy pomoże policji w przewidywaniu przestępstw

Belgijska policja przygotowuje się do wykorzystywania systemu komputerowego, który – dzięki informacjom w bazach danych i specjalnym algorytmom – ma umożliwić przewidywanie zagrożenia przestępczością, a tym samym ułatwić zapobieganie przestępstwom.

Sprawa wywołuje jednak obawy o możliwość profilowania obywateli pod kątem etnicznym.

Banki danych i algorytmy pomagają określić czas i miejsce, w których jest wyższe prawdopodobieństwo działalności przestępczej. Przewidywanie takich działań przez policję w Belgii ma się stać możliwe po wprowadzeniu w 2020 r. nowego systemu komputerowego o nazwie iPolice!

Belgijskie służby są obecnie w trakcie tworzenia narzędzi i budowy systemu. Wprowadzenie do niego danych ma umożliwić tworzenie specjalnych połączeń, które dzięki algorytmowi wskażą obszary zwiększonego ryzyka.

“Wiele jednostek policji informowało nas, że potrzebują takich narzędzi, aby zapobiegać przestępstwom” – powiedział cytowany przez gazetę De Tijd rzecznik policji federalnej Guy Theyskens.

Dane, które znajdą się w chmurze, mają być dostarczane nie tylko przez policję, ale także przez zewnętrzne agencje. Do podjęcia pozostaje decyzja, które z nich będą uznane za istotne.

Z podobnych rozwiązań korzystają już policjanci w Holandii.

Testy w Belgii mają być prowadzone w Antwerpii na północy kraju. Badania w tej sprawie prowadzone są od 2015 z udziałem uniwersytetu w tym mieście.

Sprawa wywołuje jednak obawy o wykorzystywanie danych np. do dyskryminacyjnego profilowania etnicznego, wykorzystującego kolor skóry obywateli. Jean-Jacques De Gucht, senator z liberalnej partii flamandzkiej Open Vld chce, żeby debata w tej sprawie odbyła się w parlamencie.

“Przewidywanie przestępstw daje bez wątpienia wiele możliwości, dlatego jestem za tym systemem. Ale chcemy debaty w tej sprawie, bo niesie on ze sobą również niebezpieczeństwa” – podkreślił polityk partii wchodzącej w skład koalicji.

Minister spraw wewnętrznych Jan Jambon (N-VA) zapewnia, że technologia nie stanie się “Wielkim Bratem” wykorzystywanym do śledzenia obywateli. “Jeśli policja może zapobiec przestępstwom, zdemaskować pedofilów czy terrorystów, zanim uderzą, nieużywanie tych rozwiązań byłoby zaniedbaniem” – wskazał jego rzecznik Olivier Van Raemdonck.


 

Najpierw “oni” wytworzyli chaos, burząc tradycyjny system społeczny. Stało się to na różne sposoby. Można by te wszystkie sposoby streścić w jednym zdaniu: odrzucili fundament społeczny istnienia narodu, zaprojektowany przez Stwórcę, a opisany w różnych miejscach Biblii. Ostatnio takim jaskrawym przykładem są uchodźcy. Chociaż to sprawa dość stara. Europa przyjmuje obcych kulturowo ludzi już od dziesięcioleci. Europa jest wyjałowiona ideologiczne, jej religią jest ateizm czyli wiara w człowieka. Taka forma wierzeń religijnych, że człowiek sam wszystko może zaplanować, wymyślić i kontrolować. Przybysze mają bardziej atrakcyjny dla nich system wartości i nie lgną do systemu jaki panuje w Europie. W Europie system społeczny to odrzucenie jakichkolwiek wartości i demoralizacja, w szczególności seksualna, na niewyobrażalną skalę. Przybysze w swoim systemie mają agresję na tego rodzaju religii człowieka.

Eksperci od tworzenia bezpiecznego społeczeństwa są bezradni. Zakazują, a zakazów nie słuchają przybysze z daleka. Nie przyjmują do wiadomości, że przestrzeganie norm społecznych jakie miało miejsce w społeczeństwach Europy nie wynikało z systemu nakazów i kar, a z moralnego imperatywu tkwiącego w ludziach z powodu dotychczas wyznawanych wartości chrześcijańskich. Te wartości zostały unicestwione, nie ma więc wewnętrznego imperatywu do przestrzegania reguł prawa. Siedzą i myślą eksperci, że jak uregulują całe życie w najdrobniejszych szczegółach, jak napiszą program dla komputera i dadzą komputerowi nieograniczone moce obliczeniowe, to będzie bezpiecznie. Komputer ma przeliczyć i wskazać kto nie mieści się w skrupulancie opisanych ramach życia, a kto planuje, zamierza coś przeskrobać.

Wszystko pięknie, ale właśnie coś takiego to jest niewola. Właśnie coś takiego to totalitarna kontrola. To koszmar jak z najgorszych filmów, które nakręcono o takich pomysłach. Amerykanie jak budowali swoje państwo to mieli bardzo grubą Biblię i bardzo małą konstytucję. Wyszło z tego coś bardzo fajnego. Mało reguł nadawanych przez człowieka, bo każdy miał Biblię i wiedział jak się zachować, Biblia podaje uniwersalne rozwiązania. Można powiedzieć, że trwa to aż do dzisiaj, chociaż i tam są z tym kłopoty. W Europie systemowo odrzucono Biblię, no to trzeba pisać opasłe tomiska prawa, zabezpieczać je systemami komputerowego przewidywania kto wpadnie na pomysł naruszenia prawa.

Świat bardzo szybko ostatnio dobiega ku końcowi. Przynajmniej takie mam wrażenie. Taką formę kontroli człowieka przez człowieka będzie wspierało rozbrojenie, czipowanie, wyeliminowanie gotówki. Te rozwiązania to będą narzędzia pomocnicze do zapewnienia bezpieczeństwa, a w istocie to panowania totalitarnego władcy, który zapanuje nad tymi komputerami.

Zapomniałem dodać, że w Polsce bardzo szybko takie pomysły też zostaną przyjęte. To naprawdę tylko kwestia czasu.


W ramach uzupełnienie przykład już działającego podobnego systemu z komunistycznych Chin.

2018-08-30 14:10 (PAP) Chiny/ MSZ: USA nie powinny krytykować naszej polityki dotyczącej mniejszości

W środowym liście skierowanym do sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo i ministra finansów Stevena Mnuchina grupa kongresmenów pod przewodnictwem senatora Marco Rubio i członka Izby Reprezentantów Chrisa Smitha określiła Sinciang – region na zachodzie Chin, zamieszkany w dużej części przez Ujgurów – jako „państwo policyjne wysokiej technologii”.

Muzułmanie w Sinciangu są „poddawani arbitralnym zatrzymaniom, torturom, poważnym restrykcjom dotyczącym praktyk religijnych i kultury oraz cyfrowemu systemowi nadzoru tak wszechobecnemu, że monitorowany jest każdy aspekt życia codziennego” – oceniono w liście, podpisanym przez 17 członków obu izb kongresu: dziewięciu Republikanów, siedmiu Demokratów i jednego niezależnego.

Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying oceniła w czwartek na briefingu prasowym w Pekinie, że USA „nie mają prawa” do „bezpodstawnej krytyki” chińskiej polityki względem mniejszości etnicznych. „Widziane w sposób bezstronny i bez uprzedzeń chińskie przepisy dotyczące mniejszości etnicznych oraz prawa, jakimi dysponują te mniejszości, są nawet większe niż w Stanach Zjednoczonych” – powiedziała Hua. Dodała, że amerykańscy kongresmeni powinni skupić się na pracy na rzecz Amerykanów, a nie „wtrącać się w wewnętrzne sprawy innych krajów”.

W ubiegłym miesiącu panel ekspertów ONZ poinformował, że otrzymał wiele wiarygodnych doniesień o milionie Ujgurów przetrzymywanych w Sinciangu w „olbrzymim obozie internowania, który owiany jest tajemnicą”, i który przypomina „strefę bez praw” – jak ujęła to członkini Komitetu ds. Eliminacji Dyskryminacji Rasowej ONZ Gay McDougall. Chińskie władze zaprzeczają tym zarzutom.

Według władz chińskich Sinciang zagrożony jest działaniami islamskich i separatystycznych bojówek, które starają się zaogniać konflikt pomiędzy Ujgurami a Chińczykami Han, stanowiącymi większość mieszkańców kraju. W aktach przemocy na tle tego konfliktu etnicznego zginęło w ostatnich latach kilkaset osób, m.in. w serii ataków terrorystycznych, przypisywanych ujgurskim bojówkom.

Lojalne wobec KPCh media bronią kampanii kontroli w Sinciangu. Państwowy chiński dziennik „Global Times” ocenił niedawno, że „pewne siły na Zachodzie oczerniają zarządzanie Sinciangiem”, by „prowokować kłopoty” i „niszczyć stabilność regionu”. W komentarzu zarzucono zachodnim mediom, że „albo nie rozumieją prawdziwej sytuacji, albo celowo szukają wad, aby sabotować lokalne zarządzanie”.

O tak to mniej więcej będzie za jakiś czas wyglądało w Europie.

 

Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, są przeznaczane na opłacanie serwisu PAP, ukształtowały się na takim poziomie, że jest niebezpieczeństwo, że zbraknie Fundacji pieniędzy na abonament PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi. Przez ponad rok utrzymuję dostęp do serwisu PAP za wasze pieniądze. Przez ten czas moje wpisy dotarły do kilkuset tysięcy odbiorców i ilość osób wchodzących na bloga wzrasta.