Rząd proponuje myśliwym pieniądze za odstrzał dzików
- Autor: Andrzej Turczyn
- 6 września 2018
- Brak komentarzy
2018-09-06 07:30 (PAP) Ardanowski: myśliwi dostaną pieniądze za odstrzał dzików
Będą dopłaty do odstrzelonego dzika. Jakiego rzędu będzie to pomoc – jest to obecnie wyliczane, ale będzie to wysokość rzędu kilkuset złotych od sztuki – powiedział PAP minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
“Chcemy zastosować pomoc finansową, która byłaby atrakcyjna dla myśliwych, a jednocześnie nie obciążałaby zbytnio budżetu. W tej chwili jest to wyliczane. Sądzę, że to będzie kwota kilkaset złotych do każdego ustrzelonego dzika. Może to zachęci myśliwych do zwiększenia odstrzałów” – powiedział Ardanowski.
Niedawne spotkanie z łowczymi okręgowymi i zarządem Polskiego Związku Łowieckiego było bardzo potrzebne. Cieszę się, że do niego doszło, bo wyjaśniliśmy sobie wiele nieporozumień dotyczących sposobów zwalczania ASF, jak i samej choroby – mówił minister.
“Było to dobre spotkanie, długie, gdzie przedstawiłem swoje oczekiwania dotyczące redukcji dzików, ale również informacje o tym, jaką chorobą jest afrykański pomór świń. Wydaje mi się, że w środowisku myśliwych nie do końca zdawano sobie sprawę, jakie zagrożenie dla polskiego rolnictwa i całej gospodarki niesie ta choroba”– wyjaśnił szef resortu rolnictwa.
Zwróciłem uwagę na to, że zagrożenie dla hodowli trzody chlewnej w Polsce jest nie wirtualne, tylko faktyczne (…), że bez wybicia dzików na terenach, gdzie jest ASF, a także znacznego, do bardzo małej ilości, zmniejszenia ich pogłowia nie uda się zatrzymać tej choroby. Wirus jest utrzymywany nie tylko w organizmach żywych dzików, ale również w rozkładających się ich zwłokach, ale również w jego odchodach, w jego ślinie czyli w jego wydalinach i wydzielinach” – poinformował minister.
Zdaniem Ardanowskiego, sama bioasekuracja nie wystarczy, choć jej przestrzeganie jest kluczowe. “Rozszerzyliśmy dofinansowanie do działań związanych z bioasekuracją na całą Polskę. Zwracane będzie 75 proc. nakładów poniesionych np. na zakup mat dezynfekcyjnych, sprzętu do wykonywania zabiegów dezynfekcyjnych, odzieży ochronnej, a także na zabezpieczenie budynków, w których utrzymywane są świnie, przed dostępem zwierząt domowych” – zaznaczył. Zdaniem ministra, rolnicy, którzy nie są w stanie spełnić warunków bioasekuracji i mają jedną lub kilka sztuk świń powinni zrezygnować z ich chowu w zamian za odszkodowanie.
Zatrzymanie ASF jest uwarunkowane depopulacją dzika, tym że myśliwi wykonają swoją pracę w terenie. “Nikt inny nie jest w stanie tych dzików wybić – ani wojsko, ani policja, tylko myśliwi wiedzą, gdzie dziki żerują, gdzie śpią, gdzie odpoczywają i gdzie zdychają” – podkreślił minister. Praktycznie poluje jednak tylko 10-30 proc. członków kół łowieckich. Reszta to często myśliwi starsi, którzy już nie polują. Członkami kół są również ludzie mieszkający w regionach kraju odległych od terenów łowieckich. Taka sytuacja nie sprzyja przeprowadzaniu sprawnych polowań – tłumaczył minister.
Ardanowski poinformował, że podczas spotkania, myśliwi zobowiązali się do zwiększenia odstrzałów. Będzie to łatwiejsze, kiedy na polach nie będzie już kukurydzy. W tym roku zbiór kukurydzy będzie wcześniejszy, nie tak jak w ubiegłym roku, kiedy to kukurydza była koszona w grudniu. “Chcę również, w porozumieniu z ministrem środowiska, wprowadzić zachętę finansową dla myśliwych za odstrzeloną sztukę. Będą to częściowo pieniądze, które były przeznaczone na budowę płotu na wschodzie Polski” – powiedział.
“Był to pomysł nierealny do wykonania. Decyzja jest jednoznaczna – płotu nie będzie. Zostaną natomiast zintensyfikowane odstrzały dzików wzdłuż granicy. Jest w tej sprawie przygotowywane porozumienie ze strażą graniczną. Granica jest na dużym odcinku monitorowana elektronicznie i jeżeli pojawią się dziki przechodzące przez granicę, to zostanie o tym powiadomione koło łowieckie. Myśliwi otrzymają także pomoc w namierzeniu zwierząt” – powiedział Ardanowski.
Dotychczas, od momentu wykrycia afrykańskiego pomoru świń w Polsce w lutym 2014 r., stwierdzono ponad 2,7 tys. przypadków tej choroby u dzików i 209 ognisk choroby u świń, w tym 105 ogniska ASF w tym roku. (PAP)
Najpierw PiS wydaje wojnę myśliwym i łowiectwu, a teraz nagle się okazuje że są potrzebni. Ale potem ich nie będzie, bo lewacy z PiS właśnie zabronili myśliwym przekazywać tradycje łowiectwa swoim dzieciom. @BJozwiakUPR https://t.co/qRi3PuLGMx
— Andrzej Zdzitowiecki (@AZdzitowiecki) September 6, 2018
Lewacki rząd PiS przyszedł po rozum do głowy, że nie wolno walczyć z myśliwymi? Moim zdaniem nic podobnego, polityczne oszołomy z PiS tymczasowo coś chcą od myśliwych, to są grzeczni i mili. Jak tylko sprawa zostanie załatwiona, będą konsekwentnie realizowali swoją lewicową politykę niszczenia łowiectwa.
Niszczeniem łowiectwa jest wyniszczania tradycji łowieckich, a tradycją łowiecką jest zabieranie syna przez ojca na polowanie. Tylko który lewaczek zwraca uwagę na takie drobiazgi, gdy realizowana jest przez lewicowy PiS nowa, lepsza, socjalistyczna wizja państwa. Obrzydliwy jest ten cały PiS, gdy pod hasłem prawica, niszczy w iście lewacki sposób to co konserwatywne i tradycyjne.
Pisałem kiedyś lewicowo-prawicowy PiS, ale myliłem się. PiS jest wyłącznie lewicowy.
Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, są przeznaczane na opłacanie serwisu PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.