Rosyjski wywiad wojskowy GRU to formacja roznosząca terror jeszcze gorszy niż islamski

2018-09-07 09:41 (Media/PAP) “FT”: atak na Skripala rzuca światło na rosyjski wywiad wojskowy GRU

Próba otrucia Siergieja Skripala, o którą władze Wielkiej Brytanii oskarżyły rosyjski wywiad wojskowy GRU, sprawia wrażenie przeprowadzonej nieudolnie operacji, ale eksperci ostrzegają, że takie myślenie to błąd – pisze w piątek “Financial Times”.

“Wyłania się z tego nowa, problematyczna narracja, według której GRU to właściwie banda partaczy. Jest to opinia błędna i nieadekwatna. W etosie GRU chodzi o wykorzystywanie szans, by nie przegapić nadarzających się sposobności” – wskazuje cytowany przez gazetę brytyjski analityk Mark Galeotti.

GRU, czyli Główny Zarząd Wywiadowczy, to rosyjski wywiad wojskowy stworzony w 1918 roku, by konkurować z wywiadem cywilnym – późniejszym KGB. GRU – jak podkreśla “FT” – jest uważana za najbardziej skrytą i skuteczną służbę wywiadowczą w Rosji.

Agenci GRU brali udział w zajmowaniu lotniska w Pradze podczas tłumienia Praskiej Wiosny w 1968 roku przez wojska państw Układu Warszawskiego, w zamachu na prezydenta Afganistanu Hafizullaha Amina w 1979 roku, po którym doszło do sowieckiej interwencji w Afganistanie, a w ostatnich latach “odegrali kluczową rolę” w aneksji Krymu i wspieraniu prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie – wymienia gazeta.

GRU “to wywiadowczy brylant z czasów sowieckich, który w większości zachowano i utrzymano w stanie funkcjonalności, (…) w skrócie – +creme de la creme+ rosyjskich sił zbrojnych” – ocenia Rusłan Puchow, szef moskiewskiego Centrum Analizy Strategii i Technologii.

Budżet, liczebność personelu i struktury operacyjne GRU objęte są tajemnicą państwową. Jedyne dostępne publicznie zdjęcia przedstawiające wnętrze jego niepozornej siedziby na tyłach jednego z centrów handlowych w Moskwie pochodzą z wizyty, jaką w 2006 roku złożył tam prezydent Rosji Władimir Putin. W swoje szeregi GRU rekrutuje “doświadczonych, dojrzałych i zaprawionych w boju” ludzi z sił zbrojnych zamiast błyskotliwych, lecz niesprawdzonych absolwentów wyższych uczelni.

Jak przypomina “FT”, w ostatnich latach zagraniczne operacje GRU, m.in. na Krymie i w formie cyberataków przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku, ściągnęły na nią niepożądaną przez tę instytucję uwagę i doprowadziły do objęcia przez Stany Zjednoczone sankcjami szefa GRU generała Igora Korobowa, oficera dawnych sił powietrznych ZSRR.

W środę brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu krajowych i europejskich nakazów aresztowania dwóch obywateli Rosji podejrzanych o usiłowanie zabójstwa Skripala i jego córki Julii: Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa. Brytyjska premier Theresa May powiedziała, że podejrzani zostali zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU oraz że musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie.

Na początku marca Skripal – były pułkownik GRU i współpracownik brytyjskiego wywiadu, w przeszłości skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii – oraz towarzysząca mu córka trafili do szpitala w stanie krytycznym w Salisbury po kontakcie z Nowiczokiem, środkiem paralityczno-drgawkowym. O próbę zabójstwa władze Wielkiej Brytanii oskarżyły Rosję, co doprowadziło do głębokiego kryzysu w relacjach między Londynem i Moskwą. Rosja odrzuca te oskarżenia. (PAP)

2018-09-07 12:09 (PAP) “The Times”: przygotowana dawka Nowiczoka mogła zabić 4 tys. osób

Brytyjskie służby bezpieczeństwa uważają, że gdyby użyto całej dawki środka paraliżująco-drgawkowego Nowiczok, przygotowanej z myślą o ataku na Siergieja Skripala, mogłoby to doprowadzić do śmierci nawet 4 tys. osób – pisze w piątek dziennik “The Times”.

Rozmówcy gazety potwierdzili, że gdyby dwaj napastnicy, zidentyfikowani w tym tygodniu jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, użyli substancji, chcąc osiągnąć maksymalną liczbę ofiar, doprowadziliby do “śmierci znacznej liczby osób”.

Według informacji dziennika szczegółowa analiza chemiczna potwierdziła, że przygotowany środek miał stuprocentowe stężenie Nowiczoka i nie był rozwadniany. Śmiertelność po kontakcie z nim jest szacowana na nawet ośmiokrotnie wyższą niż po zetknięciu z gazem bojowym VX, który był wykorzystany np. do zamordowania Kim Dzong Nama – brata przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una.

Jednocześnie “Times” zaznaczył, że od pierwszych godzin po ujawnieniu w środę tożsamości dwóch mężczyzn, którzy próbowali zabić Skripala, zaobserwowano wzmożoną aktywność prorosyjskich kont w mediach społecznościowych, które próbują siać dezinformację i publikować fałszywe informacje na temat tego zdarzenia.

Jak poinformowano, brytyjskie władze zidentyfikowały blisko 40 różnych wątków, wykorzystywanych do propagowania teorii spiskowych na temat ataku na Skripala. Sugerują np., że zdjęcia z monitoringu zostały sfałszowane, a trucizny nie da się zamknąć – jak sugerowali brytyjscy śledczy – w buteleczce po perfumach. Część z tych argumentów publikowana jest też na oficjalnym koncie rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii.

Źródło “Timesa” w brytyjskim rządzie oceniło, że działania te nie cieszą się na razie w mediach społecznościowych dużym zainteresowaniem, ale zastrzegło, że “państwo rosyjskie dopiero organizuje skoordynowaną kampanię dezinformacyjną” w tej sprawie.

W środę brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch oficerów GRU, Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa, którzy zdaniem śledczych odpowiadają za marcowy atak chemiczny na byłego oficera GRU i współpracownika wywiadu brytyjskiego Siergieja Skripala i jego córkę Julię. Jak zaznaczono, obaj mężczyźni wielokrotnie używali pseudonimów i fałszywych tożsamości, więc niemożliwe jest ustalenie tego, czy podane nazwiska są prawdziwe.

Brytyjska premier Theresa May przekazała, że mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Skripala musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie. Jej ocenę poparli we wspólnym oświadczeniu przywódcy Stanów Zjednoczonych, Kanady, Niemiec i Francji.

Marcowy atak na Skripalów wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach Wielkiej Brytanii z Rosją od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym Stanów Zjednoczonych i krajów UE.

2018-09-07 10:58 (Media/PAP) “NYT”: Skripal miał pomagać w walce z rosyjską mafią w Hiszpanii

Były oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergiej Skripal najpewniej współpracował w ostatnich latach z hiszpańskimi służbami zwalczającymi pochodzące z Rosji zorganizowane grupy przestępcze, z których część była powiązana z Kremlem – pisze “New York Times”.

Relacja z działalności Skripala w Hiszpanii, którego w marcu usiłowano zabić w Wielkiej Brytanii, dostarczona przez wysokiego rangą hiszpańskiego urzędnika oraz hiszpańskiego dziennikarza, wnosi nowe szczegóły do sprawy, która zaogniła stosunki między Rosją a Zachodem – czytamy w artykule opublikowanym w piątek na łamach amerykańskiego dziennika.

Według europejskich urzędników, Skripal zamiast żyć spokojnie na emeryturze kontynuował przekazywanie informacji służbom specjalnym w Czechach i Estonii. Wygląda na to, że był również aktywny w Hiszpanii – twierdzi “NYT”.

Gazeta zauważa, że odkrycie to pokazuje jeszcze jedno uderzające podobieństwo między sprawą Skripala, a sprawą innego byłego funkcjonariusza rosyjskich służb Aleksandra Litwinienki, który zmarł w Londynie w 2006 roku po otruciu radioaktywnym izotopem polonu 210. Władze Hiszpanii przyznały bowiem, że zaangażowały Litwinienkę do walki z rosyjską przestępczości zorganizowaną w swym kraju.

Historia Skripala w Hiszpanii jest długa – czytamy w “NYT”. Będąc pułkownikiem GRU został on wysłany w połowie lat 90. do Madrytu w charakterze attache wojskowego w rosyjskiej ambasadzie. To tam, według rosyjskich dokumentów sądowych, został zwerbowany przez brytyjski wywiad. To wywołało łańcuch zdarzeń: aresztowanie Skripala w 2004 roku po powrocie do Rosji, uwolnienie w ramach wymiany szpiegów ze Stanami Zjednoczonymi w 2010 roku i wreszcie wyjazd do Anglii w tym samym roku.

W ostatnich latach Skripal przyjeżdżał do Hiszpanii na kilka spotkań z oficerami służby wywiadowczej CNI, ale treść i dokładny harmonogram tych spotkań jest utajniony – wynika z informacji wysokiego rangą hiszpańskiego urzędnika i dziennikarza śledzącego hiszpańskie służby Fernando Ruedy. “Kontynuował wyjazdy do Hiszpanii” – powiedział Rueda, powołując się na rozmowy z hiszpańskimi oficerami wywiadu.

Dawni przedstawiciele władz Hiszpanii powiedzieli, że Skripal mógł być zwłaszcza przydatny w zwalczaniu rosyjskiej przestępczości zorganizowanej. “Od samego początku mieliśmy duży problem – powiedział anonimowo emerytowany szef hiszpańskiej policji. – Zignorowaliśmy rosyjski fenomen i jego zorganizowaną przestępczość. Nie wiedzieliśmy, jak działają”.

“NYT” informuje, że hiszpańscy prokuratorzy i policyjni śledczy przyznali, iż współpracowali też z Litwinienką, ekspertem od rosyjskiej przestępczości zorganizowanej, który uciekł do Anglii po publicznym sporze z Władimirem Putinem, kiedy ten był jeszcze szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Podczas brytyjskiego śledztwa w sprawie Litwinienki prawnik jego rodziny twierdził, że był on również płatnym agentem hiszpańskiej agencji wywiadowczej i planował wyjazd do Hiszpanii, żeby przekazać dowody na temat możliwych powiązań między rosyjską mafią a Kremlem. Litwinienko jednak został zabity, zanim zdążył pojechać – zwraca uwagę nowojorski dziennik.

Przedstawiciele władz nie chcieli powiedzieć, czy Skripal był zaangażowany w podobną pracę, czy – podobnie jak w Estonii i Czechach – po prostu wygłaszał wykłady dla hiszpańskich oficerów. Takie wizyty nie są nielegalne, nie są też rzadkością w przypadku byłych szpiegów, którzy próbują pozostać użyteczni – wskazuje “NYT”.

I zauważa, że od upadku ZSRR Hiszpania była rajem dla rosyjskich mafiosów i skorumpowanych urzędników lubiących jeździć Lamborghini i mieszkać w luksusowych willach na Costa del Sol. “Uważa się, że niektórzy mają powiązania z Kremlem” – pisze gazeta.

“NYT” przypomina, że w czwartek Francja, Niemcy, Kanada oraz USA zgodziły się z brytyjskimi wnioskami, że za atakiem na Skripala i jego córkę Julię w marcu w Salisbury z użyciem środka paralityczno-drgawkowego Nowiczok stali dwaj oficerowie GRU. Państwa te podzielają opinię Londynu, że doszło do niego “niemal na pewno” za zgodą władz Rosji. Dzień wcześniej brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch oficerów GRU, Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa, którzy zdaniem śledczych odpowiadają za atak na Skripalów.

Nowojorski dziennik pisze, że “ustalenia brytyjskiego śledztwa, w szczególności zaangażowanie dwóch oficerów GRU, sugerują, że próba otrucia została przeprowadzona jako akt zemsty ze strony byłych kolegów Skripala”. “Ale zemsta za co dokładnie? – zastanawia się “NYT”. – Sześć miesięcy po próbie otrucia wyraźny motyw pozostaje trudny do zdefiniowania. Czy był to czysto symboliczny atak, ostrzeżenie dla innych rosyjskich agentów, by pozostali lojalni? A może Skripal zrobił coś, co rozgniewało jego dawnych towarzyszy?” – pisze “New York Times”. (PAP)

2018-09-06 18:07 (PAP) Wspólne oświadczenie państw Zachodu w sprawie Skripala (opis)

Francja, Niemcy, Kanada oraz USA zgodziły się w czwartek z brytyjskimi wnioskami, że za atakiem na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w Salisbury stali oficerowie GRU. Państwa te podzielają opinię Londynu, że doszło do niego “niemal na pewno” za zgodą władz Rosji.

We wspólnym oświadczeniu liderzy państw podkreślili swoją “wściekłość” z powodu użycia broni chemicznej w Salisbury w marcu i zaapelowali do Rosji o “ujawnienie Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) wszystkich szczegółów dotyczących programu (produkcji) Nowiczoka”.

“Mamy pełne zaufanie do brytyjskiej oceny, że dwaj podejrzani byli oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, a ta operacja była niemal na pewno zatwierdzona na wysokim poziomie rządowym. Podjęliśmy już wspólne działania, aby zakłócić aktywności GRU przed największą w historii wspólną akcją wydalenia niezdeklarowanych oficerów wywiadu” – napisano.

Jednocześnie zaznaczono, że “wczorajsze oświadczenie (Londynu) wzmacnia naszą determinację, aby przeszkadzać we wrogich działaniach na naszym terytorium, utrzymać zakaz używania broni chemicznej, a także chronić naszych obywateli i bronić się przed wszelkiego rodzaju wrogą działalnością podmiotów państwowych skierowaną przeciwko nam i naszym społeczeństwom”.

Przed publikacją oświadczenia premier Theresa May rozmawiała w ostatnich dniach telefonicznie z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem, kanadyjskim premierem Justinem Trudeau, niemiecką kanclerz Angelą Merkel i francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem.

W środę brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch oficerów GRU, Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa, którzy zdaniem śledczych odpowiadają za marcowy atak na Siergieja Skripala i jego córkę. Jak zaznaczono, obaj mężczyźni wielokrotnie używali pseudonimów i fałszywych tożsamości, więc niemożliwe jest ustalenie tego, czy podane nazwiska są prawdziwe.

Następnie brytyjski MSZ wezwał charge d’affaires rosyjskiej ambasady w Londynie, domagając się wydania oskarżonych i pełnej współpracy w toku śledztwa.

Na czwartek zwołano specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym Wielka Brytania zamierza poinformować pozostałe państwa o dotychczasowych ustaleniach.

Marcowy atak na Skripalów wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach Wielkiej Brytanii z Rosją od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym Stanów Zjednoczonych i krajów UE.

W środę szefowa rządu w Londynie przekazała, że mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Skripala zostali zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie.

Rosyjskie służby są znacznie bardziej niebezpiecznie niż islam. Groźniejsze, bo dysponujące nieporównywalnie większym potencjałem i możliwościami. Rosja jest moim zdaniem państwem terrorystycznym swej istocie. Każde komunistyczne i autorytarne państwo jest z istoty rzeczy takie. Sprawa ataku na Skripalów pokazuje do czego jest zdolna Rosja i jakimi metodami się posługuje.

Na marginesie dopiszę, że mam osobiste przekonanie, że za islamskim terrorem stoją właśnie rosyjskie służby i dawne dobre relacje jeszcze z czasów arabskiego bloku państw współpracujących z ZSRR.

W związku z tym każdego kto tego rodzaju niebezpieczne państwo traktuje na równi z innymi, a nawet przekonuje Polaków o jego normalności, uznaję za bardzo niebezpiecznego zdrajcę i agenta wpływu. Pierwszą osobą, która przoduje w tej zdradzieckiej działalności jest w ostatnim czasie tata tow. premiera tow. Kornel Morawiecki.

Czasem warto też zadawać sobie trudne pytania:

Zdjęcia miłych panów, to zdjęcia oficerów GRU. Wyglądają zupełnie normalnie, nikt by nie wpadł nawet na pomysł, że to cyniczni mordercy, gotowi zadać śmierć tysiącom niewinnych ludzi na jedno polecenie. Właśnie w tym upatruję znacznie większego zagrożenia ze strony rosyjskich służb niż islamskiego terroru. Islamscy terroryści to dzikusy, drący mordy, których tak naprawdę można powstrzymać w wielu przypadkach, pod warunkiem uzbrojenia społeczeństwa. Ruscy eksperci od zabijania mordują zupełnie inaczej. Mordują, a później mówią z uśmiechem, że to jakaś straszliwa pomyłka.

2018-09-07 20:16 (Reuters,media/PAP) Rosja/ MSZ: państwa zachodnie ws. Skripala “powtarzają kłamstwa” Londynu

Rosyjskie MSZ wyraziło w piątek ubolewanie, że państwa zachodnie: Francja, Niemcy, Kanada i USA “powtarzają kłamstwa” Londynu i oskarżają Rosję o to, że to ona stoi za atakiem w Salisbury na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę.

“Niemcy, Kanada, USA i Francja wystąpiły ze wspólnym oświadczeniem, w którym znów wyraziły bezpodstawne pretensje do Rosji w kontekście zajść w Salisbury i Amesbury. Ubolewanie wywołuje to, że stolice tych państw znów poszły na pasku Londynu, który, zapewne, żadną miarą nie może przezwyciężyć własnych niewytłumaczalnych fobii” – pisze w oświadczeniu rosyjskie MSZ, zarzucając solidaryzującym się z Londynem “podchwycenie kłamstwa” i zamknięcie oczu na brak jakichkolwiek dowodów.

MSZ Rosji wyraziło też rozczarowanie tym, że – jak to ujęto – niektórzy zachodni politycy “nie rezygnują z prób wykreowania wizerunku Rosji jako wroga i podsycają w swych krajach nastroje rusofobiczne”.

Francja, Niemcy, Kanada oraz USA zgodziły się w czwartek z brytyjskimi wnioskami, że za atakiem z użyciem środka paralityczno-drgawkowego Nowiczok na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w Salisbury stali oficerowie GRU. Państwa te podzielają opinię Londynu, że do zamachu doszło “niemal na pewno” za zgodą władz Rosji.

Rosja zaprzecza, by stała za atakiem w Salisbury. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał w czwartek “niedopuszczalnymi” brytyjskie zarzuty, jakoby wysokie rangą rosyjskie osobistości oficjalne zaaprobowały otrucie b. rosyjskiego oficera. (PAP)


2018-09-14 21:31 (Media/PAP) Rosja/ Media: podejrzewani o atak na Skripala mają związki ze specsłużbami

Mężczyźni podejrzewani przez Londyn o atak na Siergieja Skripala mają związki z rosyjskimi służbami specjalnymi – podają w piątek rosyjskie niezależne media, powołując się na wspólne śledztwo organizacji Bellingcat i portalu The Insider.

Autorzy raportu wysuwają takie wnioski na podstawie dokumentów z Federalnej Służby Migracyjnej (FSM). The Insider podaje, że otrzymał kopie dokumentów od źródła w policji. Autorzy wskazali, że opublikowane w piątek informacje to pierwsza część ich raportu.

Dwa źródła pracujące w FSM, na które powołuje się rosyjska redakcja BBC, potwierdzają, że skan dokumentu, opublikowanego przez portal i organizację, wygląda jak wniosek o wydanie paszportu lub wymianę paszportu.

Na wniosku o paszport Aleksandra Pietrowa, jednego z podejrzewanych przez Londyn, widnieje pieczęć “nie informować” i “s.s.”, co zazwyczaj oznacza “ściśle tajne” – podaje “Nowaja gazieta”. W Rosji takie pieczęcie stawia się w przypadku funkcjonariuszy służb specjalnych albo wysokiej rangi urzędników – zwraca uwagę portal Radio Swoboda. “Nowaja gazieta” podkreśla, że na dokumencie zapisano numer telefonu, związany z ministerstwem obrony.

“Najprawdopodobniej numer na wniosku FMS Pietrowa to telefon do działu kadr miejsca, w którym pracuje” – podejrzewa były pracownik służb specjalnych, z którym rozmawiała “Nowaja gazieta”.

Numery paszportów zagranicznych obu mężczyzn różnią się jedną cyfrą i zostały wydane w urzędzie, w którym zdaniem portalu The Insider wydawane są dokumenty dla tzw. siłowików, czyli ludzi ze struktur siłowych, albo za łapówkę.

Autorzy raportu wskazują, że mężczyźni kupili bilety do Londynu 1 marca, dzień przed wylotem. W wywiadzie dla kanału RT Rosjanie wskazywali, że wyjazd planowali od dawna.

W nadanym w czwartek przez RT wywiadzie dwaj mężczyźni przedstawiający się jako Aleksandr Pietrow i Rusłan Boszyrow zapewnili, że to oni widnieją na fotografiach podejrzanych o zamach na Skripala przedstawionych przez policję brytyjską.

Oświadczyli, że byli w Salisbury na początku marca br. w celach turystycznych, m.in. po to, by zobaczyć tamtejszą katedrę, a pojawili się tam dwukrotnie, gdyż w zwiedzaniu przeszkodziła im pogoda. Zaprzeczyli, by mieli związek z GRU. Brytyjskie MSZ określiło przedstawiony w RT wywiad jako kłamliwy i zapewniło, że Londyn jest przekonany, iż podejrzani o zamach na Skripala są oficerami GRU i że posłużyli się bronią chemiczną.

Skripal, były pułkownik GRU i współpracownik wywiadu brytyjskiego oraz jego córka Julia zostali znalezieni nieprzytomni na początku marca br. w angielskim Salisbury. Skripal mieszkał tam od czasu swego wyjazdu z Rosji, gdzie został skazany za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. Władze brytyjskie uznały, iż Skripalów próbowano otruć bojowym środkiem trującym określanym jako Nowiczok i opracowanym w ZSRR. Ofiary ataku hospitalizowano. W późniejszych miesiącach poinformowano, że Skripalowie opuścili szpital, jednak publicznie pojawiła się jedynie Julia. Zamach w Salisbbury wywołał największy kryzys w relacjach rosyjsko-brytyjskich od czasu zimnej wojny. (PAP)


2018-09-26 20:14 (PAP) W.Brytania/ Media ujawniły tożsamość jednego z podejrzanych o atak na Skripala

Serwis internetowy Bellingcat ujawnił w środę prawdziwą tożsamość jednego z mężczyzn poszukiwanych w związku z marcową próbą zabójstwa Siergieja Skripala w angielskim Salisbury. Napastnik, znany wcześniej jako Rusłan Boszyrow, to pułkownik GRU Anatolij Czepiga.

Według ustaleń dziennikarzy śledczych 39-letni Czepiga służył wcześniej na misjach w Czeczenii i na Ukrainie, a w 2014 roku otrzymał nawet nadawany przez prezydenta Rosji Władimira Putina tytuł honorowy Bohatera Federacji Rosyjskiej, prawdopodobnie za działalność na wschodzie Ukrainy.

Mężczyzna jest od 17 lat związany z rosyjskimi siłami specjalnymi Specnaz. Przez co najmniej ostatnie dziewięć lat używał swojej drugiej tożsamości: Rusłan Boszyrow.

Jednocześnie serwis internetowy dziennika “The Telegraph” potwierdził także częściowo tożsamość drugiego ze sprawców, który podróżował do Wielkiej Brytanii na podstawie paszportu wystawionego na Aleksandra Pietrowa. Dziennikarze zdołali potwierdzić, że jego imię jest prawdziwe, a zmienił jedynie nazwisko. Jak zaznaczono, jego prawdziwe dane osobowe są znane brytyjskim śledczym.

Były oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego ocenił w rozmowie z “Telegraphem”, że wysoka ranga Czepigi i użycie wysoce toksycznego środka paralityczno-drgawkowego Nowiczok sugeruje, że “zlecenie (zabicia Skripala – PAP) zostało złożone na najwyższym szczeblu”.

Środowe doniesienia Bellingcata i “Telegrapha” zbiegają się z dotychczasowymi ustaleniami brytyjskich służb.

Na początku września brytyjska premier Theresa May powiedziała, że mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Skripala i jego córki Julii byli zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Jak oceniła, musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie.

Wcześniej brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch obywateli Rosji: Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa. Jak zaznaczono, obaj wielokrotnie używali pseudonimów i fałszywych tożsamości, więc niemożliwe jest ustalenie tego, czy podane nazwiska są prawdziwe. Śledczy ujawnili wówczas także szczegóły ich pobytu w Wielkiej Brytanii.

Kilka dni później rosyjska telewizja państwowa RT nadała wywiad z dwoma mężczyznami przedstawiającymi się jako Pietrow i Boszyrow.

Rozmówcy RT – telewizji uważanej za tubę propagandową Kremla – przekonywali, że byli w Salisbury w celach turystycznych z rekomendacji przyjaciół.

“To turystyczne miasto. Jest tam słynna katedra, znana nie tylko w Europie, ale na całym świecie (…) z powodu swojej 123-metrowej wieży i słynnego zegara, pierwszego (tego typu) na świecie, który wciąż działa” – tłumaczył jeden z nich.


2018-09-27 19:41 (PAP) “Kommiersant”: niektórzy znajomi poznali Czepigę na zdjęciach z Salisbury

Po doniesieniach, że jeden z podejrzanych o zamach w Salisbury w południowej Anglii na Siergieja Skripala to pułkownik rosyjskiego wywiadu Anatolij Czepiga, dziennik “Kommiersant” podał, że dotarł do jego dawnych sąsiadów i niektórzy potwierdzili jego tożsamość.

“Kommiersant” na swojej stronie internetowej poinformował w czwartek, że Czepiga mieszkał przez długi czas we wsi Bieriezowka. Jedna z jej mieszkanek, która znała Czepigę od dzieciństwa, zapewniła, że rozpoznaje go “na sto procent” na zdjęciach podejrzanego o zamach w Salisbury, opublikowanych w Wielkiej Brytanii. Inna mieszkanka oceniła, że Czepiga nie jest zbyt podobny do mężczyzny z fotografii.

Rozmówcy dziennika poprosili, by nie podawać ich imion, ponieważ obawiają się problemów z Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Wyjaśnili też, że po raz ostatni widzieli Czepigę przed około dziesięciu laty. “W ostatnich dniach mieszkańcy Bieriezowki oglądają i czytają wszystkie materiały na ten temat” – relacjonuje “Kommiersant”.

Dziennik podał również, że według jednej z mieszkanek Bieriezowki ludzie we wsi wiedzieli, że Czepiga pełnił “tajną służbę w miejscach konfliktu”, a jego matka żaliła się, że nawet ona nie wie, gdzie dokładnie jest jej syn.

W środę serwis internetowy Bellingcat podał, że Anatolij Czepiga to prawdziwe nazwisko jednego z dwóch podejrzanych o zamach w Salisbury – mężczyzny używającego nazwiska Rusłan Boszyrow. Portal ten twierdzi, że Czepiga jest pułkownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, a pochodzi ze wsi Nikołajewka w obwodzie amurskim. Nazwisko Rusłan Boszyrow przybrał – według tych doniesień – po przeprowadzce do Moskwy. W stolicy Rosji skończył akademię wywiadu wojskowego.

Rosyjska redakcja BBC podała, że udało się jej potwierdzić doniesienia Bellingcat dzięki informacjom z kilku rosyjskich baz danych.

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa w komentarzu na swoim Facebooku nazwała doniesienia Bellingcat “wrzutką” i częścią kampanii służącej odwróceniu uwagi od wydarzeń w Salisbury.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w czwartek, że “nie wie, kim jest pułkownik Czepiga”. Zapowiedział sprawdzenie informacji podanych przez Bellingcat o tym, że Czepiga otrzymał odznaczenie państwowe. “Wielu ludzi jest do siebie podobnych” – zauważył również rzecznik Kremla.


2018-09-28 08:19 (Reuters,Media/PAP) Media: brytyjskie służby zidentyfikowały trzeciego agenta zamieszanego w sprawę Skripala

Brytyjskie służby specjalne i policja do walki z terroryzmem zidentyfikowały trzeciego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego, który przeprowadził misję rozpoznawczą przed próbą otrucia Siergieja Skripala – podał w piątek dziennik “The Telegraph”.

Według gazety agent miał odwiedzić Salisbury w południowej Anglii, gdzie doszło do próby otrucia Skripala i jego córki, aby pomóc zaplanować atak, zanim dwaj jego koledzy wwieźli na terytorium Wielkiej Brytanii wysoce toksyczny środek bojowy określany jako Nowiczok.

“Jak rozumiemy, mężczyzna został zidentyfikowany przez tych, którzy badają atak z marca bieżącego roku” – czytamy w artykule.

Na początku marca były pułkownik GRU i współpracownik wywiadu brytyjskiego Siergiej Skripal oraz jego córka Julia zostali znalezieni nieprzytomni w Salisbury. Skripal mieszkał tam od czasu swego wyjazdu z Rosji, gdzie został skazany za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. Władze brytyjskie uznały, iż Skripalów próbowano otruć opracowanym jeszcze w ZSRR Nowiczokiem.

W środę serwis internetowy Bellingcat ujawnił prawdziwą tożsamość jednego z mężczyzn poszukiwanych w związku z próba otrucia Skripalów. Napastnik, znany wcześniej jako Rusłan Boszyrow, to pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego Anatolij Czepiga. Według ustaleń dziennikarzy śledczych 39-letni Czepiga służył wcześniej na misjach w Czeczenii i na Ukrainie. Mężczyzna jest od 17 lat związany z rosyjskimi siłami specjalnymi Specnaz. Przez co najmniej ostatnie dziewięć lat używał swojej drugiej tożsamości – Rusłan Boszyrow.

Jednocześnie serwis internetowy dziennika “The Telegraph” potwierdził także częściowo tożsamość drugiego ze sprawców, który podróżował do Wielkiej Brytanii na podstawie paszportu wystawionego na Aleksandra Pietrowa. Dziennikarze zdołali potwierdzić, że jego imię jest prawdziwe, a zmienił jedynie nazwisko. Jak zaznaczono, jego prawdziwe dane osobowe są znane brytyjskim śledczym.

Doniesienia Bellingcata i “Telegrapha” zbiegają się z dotychczasowymi ustaleniami brytyjskich służb. Na początku września premier Wielkiej Brytanii Theresa May powiedziała, że mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Skripalów byli zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego. Jak oceniła, musieli działać za przyzwoleniem władz Rosji.

Marcowy zamach na Skripalów na terytorium Wielkiej Brytanii wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach brytyjsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym z USA i większości krajów UE. (PAP)


2018-10-08 22:11 (PAP) W.Brytania/ Bellingcat ujawnił tożsamość drugiego z podejrzanych ws. Skripala

Brytyjski serwis śledczy Bellingcat ujawnił w poniedziałek tożsamość drugiego podejrzanego ws. marcowej próby zabójstwa Siergieja Skripala. Podał, że za pseudonimem Aleksander Pietrow ukrywa się pracujący dla GRU wojskowy doktor Aleksandr Miszkin.

39-letni Miszkin urodził się we wsi Łojga w rejonie Archangielska na północy Rosji, a następnie ukończył elitarną Wojskową Akademię Medyczną im. Kirowa w Petersburgu ze specjalizacją lekarza marynarki wojennej. Jeszcze w trakcie studiów mężczyzna został zrekrutowany przez rosyjski wywiad wojskowy GRU i przeniósł się do Moskwy.

W kolejnych latach – używając już nowej, fałszywej tożsamości – podróżował wielokrotnie na Ukrainę i do nieuznawanej przez społeczność międzynarodową Nadniestrza. Zdaniem dziennikarzy Miszkin ma prawdopodobnie rangę podpułkownika lub pułkownika rosyjskiego wywiadu.

Szczegóły śledztwa ws. Miszkina mają zostać przedstawione we wtorek w brytyjskim parlamencie. Wydarzenie zapowiedział portal we współpracy z posłem Partii Konserwatywnej Bobem Seely.

Telewizja Sky News potwierdziła w źródłach zbliżonych do służb bezpieczeństwa, że przeprowadzona przez Bellingcat identyfikacja mężczyzny jest poprawna.

Wcześniej pod koniec września Bellingcat ujawnił także prawdziwą tożsamość pierwszego z mężczyzn poszukiwanych w związku z próbą zabójstwa byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w angielskim Salisbury. Napastnik, który posługiwał się pseudonimem Rusłan Boszyrow, to pułkownik GRU Anatolij Czepiga.

Według ustaleń dziennikarzy 39-letni Czepiga służył wcześniej na misjach w Czeczenii i na Ukrainie, a w 2014 roku otrzymał nawet nadawany przez prezydenta Rosji Władimira Putina tytuł honorowy Bohatera Federacji Rosyjskiej, prawdopodobnie za działalność na wschodzie Ukrainy.

Mężczyzna jest od 17 lat związany z rosyjskimi siłami specjalnymi Specnaz. Przez co najmniej ostatnie dziewięć lat używał swojej drugiej tożsamości: Rusłan Boszyrow.

Na początku września brytyjska premier Theresa May powiedziała, że mężczyźni podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Skripala i jego córki Julii byli zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Jak oceniła, musieli działać za przyzwoleniem władz w Moskwie.

Wcześniej brytyjska prokuratura poinformowała o wydaniu nakazów aresztowania dwóch obywateli Rosji: Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa. Śledczy ujawnili wówczas także szczegóły ich pobytu w Wielkiej Brytanii.

Kilka dni później rosyjska telewizja państwowa RT nadała wywiad z dwoma mężczyznami przedstawiającymi się jako Pietrow i Boszyrow.

Rozmówcy RT – telewizji uważanej za tubę propagandową Kremla – przekonywali, że byli w Salisbury w celach turystycznych z rekomendacji przyjaciół.

“To turystyczne miasto. Jest tam słynna katedra, znana nie tylko w Europie, ale na całym świecie (…) z powodu swojej 123-metrowej wieży i słynnego zegara, pierwszego (tego typu) na świecie, który wciąż działa” – tłumaczył jeden z nich.

Marcowy zamach na Skripalów na terytorium Wielkiej Brytanii wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach brytyjsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny i doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym USA i większości krajów UE.

Pod koniec czerwca br. do szpitala w Salisbury zostały przyjęte dwie kolejne osoby, które przypadkowo natrafiły na porzuconą buteleczkę perfum, wykorzystaną przez rosyjskich napastników podczas próby otrucia Skripala. Jedna z nich – 44-letnia Dawn Sturgess – zmarła w wyniku kontaktu z toksycznym środkiem.


Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, są przeznaczane na opłacanie serwisu PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.