Z Polski wydalono Czeczena, który miał kontakty ze środowiskiem radykałów, a także osobami trudniącymi się przemytem broni

2018-10-01 15:04 (PAP) Żaryn: Polska nie może godzić się na zagrożenia płynące z radykalnych postaw cudzoziemców

Polska nie może godzić się na zagrożenie płynące z radykalnych postaw cudzoziemców przebywających w naszym kraju – przekazał PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn odnosząc się do wydalenia z Polski Czeczena podejrzewanego o walkę w szeregach tzw. Państwa Islamskiego.

Chodzi o Azamata Bajdujewa, który na wniosek szef ABW został deportowany z Polski do Rosji 31 sierpnia oraz otrzymał pięcioletni zakaz wjazdu na terytorium Polski i innych państw Strefy Schengen. Kilka dni po deportacji MSW Czeczenii podało, że został on zatrzymany w związku z podejrzeniem przynależności do nielegalnego ugrupowania zbrojnego. Wobec Czeczena wszczęto postępowanie karne z artykułu mówiącego o przynależności do nielegalnego ugrupowania zbrojnego.

Jak przekazał PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, stanowisko ws deportacji “zostało podjęto na podstawie informacji własnych i danych przekazanych stronie polskiej przez służby specjalne krajów partnerskich i podmioty międzynarodowe”. Czeczen jest podejrzewany o walkę w szeregach tzw. Państwa Islamskiego, w 2017 r. został uznany przez Europol za “bojownika islamskiego” i umieszczony na liście osób wspierających organizacje terrorystyczne.

Żaryn odnosząc się do deportacji Bajdujewa podkreślił, że “Polska nie uznaje zaangażowania w wojnę o niepodległość Czeczenii za przesłankę do wydalania z terytorium RP Czeczenów przebywających na naszym terytorium legalnie”. Dodał przy tym, że “Polska nie może jednak i nie będzie tolerować działań sprzecznych z prawem, nie będzie się także godzić na zagrożenia płynące z radykalnych postaw cudzoziemców przebywających na naszym terytorium”.

Z informacji przekazanych przez Żaryna wynika, że Czeczen przyjechał do Polski w 2006 r. Trzy lata później miał wyjechać do Belgii, skąd w 2010 r. został wydalony do Polski. Czeczen miał też regularnie jeździć do Belgii, gdzie przebywała jego druga żona oraz dzieci. Ostatecznie został wydalony z Belgii w marcu 2017 r.

Żaryn zwrócił uwagę, że Bajdujew w 2014 r. wyjechał z Belgii na Bliski Wschód, gdzie walczył w szeregach Państwa Islamskiego; po powrocie do Belgii miał utrzymywać kontakty ze środowiskiem radykałów, a także osobami trudniącymi się m.in. przemytem broni.

Jak podkreślił, Żaryn na decyzję o deportacji z Polski Czeczena wpływ miał m.in. stosunek do niego niemieckich służb. “Azamat B. był traktowany przez służby niemieckie – jak wynika z informacji przekazanych przez służby partnerskie – jako członek organizacji terrorystycznej, był również wymieniany jako osoba powiązana z przemytem ludzi oraz zamieszana w pranie brudnych pieniędzy. W 2017 roku Europol umieścił go na liście osób wspierających organizacje terrorystyczne, a także zakwalifikował jako bojownika islamskiego” – wyjaśnił.

Żaryn zaznaczył też, że przy decyzji o deportacji służby wzięły pod uwagę nałożony na Czeczena 10-letni zakaz wjazdu na teren Belgii. “W związku z tym, iż Azamat B. miał przyznaną przez polskie władze ochronę uzupełniającą Belgia wydaliła go do Polski. W zaistniałej sytuacji władze Rzeczypospolitej Polskiej nie miały innego wyjścia, jak zobowiązać Azamata B. do opuszczenia terytorium naszego kraju” – podał Żaryn.

Dodał też, że Czeczen przebywał w 2009 r. na terenie Federacji Rosyjskiej oficjalnie i nie spotkały go w tym czasie żadne represje. “Ten fakt był brany pod uwagę przy formułowaniu wniosku o wydalenie Azamata B. z Polski” – podkreślił Żaryn. (PAP)

Najpierw dostał ochronę na terenie Polski, a później został wydalony. Ilu jest takich Czeczenów, którzy dostali ochronę na terenie Polski i nie zostali wydaleni, a może też mają związki kimś podobnym, jak miał ten miły na zdjęciu pan?

Jedyne rozwiązanie, zdejmujące z nas ryzyko, to przestać udzielać ochrony tego rodzaju osobom. Węgry, idźmy śladem premiera Orbana, który opodatkował działalność na rzecz imigracji. Opodatkujmy rząd PiS, bo to dzisiaj za ich sprawą wrota Polski są otwarte szeroko. Jednego wydalają, tysiące wpuszczają…

 

Ale czekajcie, jeszcze jedna sprawa! Przed momentem napisałem wpis, w którym relacjonowałem to, jak jakiś urzędnik napisał, że jak zakaże się praworządnym Polakom noszenia broni, to jej nie utracą i nie będzie ryzyka związanego z bronią. Tu zaś coś piszą, że przemyt, że nielegalny handel bronią – skąd, gdzie, jak? Przecież to jest zakazane, jak to tak może być!

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.