62 rocznica węgierskiej rewolucji 1956 roku przypomina, że do zachowania wolności, zwykłym ludziom potrzebna jest broń

Rewolucja węgierska 1956 roku rozpoczęła się 23 października od wiecu studentów w Budapeszcie na znak solidarności z Polską. Zryw był próbą uwolnienia się spod sowieckiej dominacji i przełamania monopolu partii komunistycznej. Został krwawo stłumiony przez zbrodnicze wojska radzieckie. Chronologiczny opis zdarzeń znajdziecie na stronie dzieje.pl. Poniżej na podstawie tej strony kilka akapitów.

22 października 1956 na politechnice w Budapeszcie odbywa się zgromadzenie studentów, którzy uchwalają  swoje postulaty. Na początku listy jest żądanie natychmiastowego opuszczenia kraju przez wojska sowieckie, wolnych wyborów i wprowadzenia systemu wielopartyjnego. Kolejnego dnia pod pomnikiem Bema gromadzi się 20 tysięcy ludzi i po ogłoszeniu studenckich postulatów demonstranci przechodzą na drugą stronę Dunaju, pod gmach parlamentu, gdzie tłum wzbiera do ponad 200 tysięcy ludzi.

O godzinie 21 tłum rozchodzi się i zrzuca z cokołu wielki pomnik ludobójcy Stalina. W momencie gdy wydawało się, że tłum przystępuje do próby jego zajęcia budynku radia, funkcjonariusze tajnej policji politycznej pilnujący budynku użyli broni. Wśród demonstrantów są pierwsi zabici. Zgromadzeni są już uzbrojeni, częściowo w broń zabraną żołnierzom przybyłym w celu obrony budynku, a częściowo w karabiny z koszar wojskowych. Moment ten uznaje się za początek powstania.

Kolejnego dnia – 24 października 1956 – do Budapesztu wjeżdżają ruskie czołgi, zajmując stanowiska przed parlamentem, przy mostach i najważniejszych skrzyżowaniach. Ogłoszono stan wyjątkowy. W wielu punktach miasta spontanicznie powstają barykady, pojawiają się doniesienia o zdobywaniu czołgów. Imre Nagy przejmuje stanowisko premiera. W wystąpieniu radiowym wzywa do powstrzymania się od przemocy i obiecuje wznowienie reform. Uzbrojeni demonstranci opanowują gmach radia. 25 października 1956 komunistyczne siły bezpieczeństwa otwierają ogień do pokojowych demonstrantów przed parlamentem, zabijając lub raniąc 100 osób. Starcia zbrojne wybuchają w całym kraju. Powstają komitety rewolucyjne, spontanicznie tworzą się zbrojne milicje. Z ulic znikają czerwone gwiazdy i inne symbole dotychczasowej władzy.

27 października 1956 w przemówieniu radiowym premier Nagy akceptuje rewolucję jako szeroki demokratyczny ruch masowy. Ogłasza powstanie rządu narodowego złożonego z komunistów mniej skompromitowanych lub prześladowanych. Rząd ten rozwiązuje tajną policję polityczną AVH i anuluje system jednopartyjny. 28 października 1956 zostaje zawarty rozejm z wojskami rosyjskimi w Budapeszcie. W dwa dni później Rosjanie wycofują się do garnizonów na prowincji. W ostatnich dniach października odradzają się zlikwidowane przez komunistów partie i powstają nowe. Na wolność wychodzą więźniowie polityczni.

30 października 1956 zatwierdzona zostaje legalność funkcjonujących w całym kraju lokalnych rad rewolucyjnych. Zarząd nad państwowymi przedsiębiorstwami przejmują rady robotnicze. Uzbrojone grupy szturmują siedzibę Węgierskiej Partii Pracujących w Budapeszcie, ginie 24 obrońców budynku. W wielu miastach dochodzi do krwawych incydentów, gdy funkcjonariusze tajnej policji AVH otwierają ogień do demonstrantów. Ostatecznie formacja ta zostaje rozbrojona, często przy udziale mundurowej policji. Premier Nagy ogłasza przebudowę rządu z udziałem partii demokratycznych.

(Erika Szeles15-letnią dziewczyna, węgierska “Inka”, bohaterka węgierskiej rewolucji, zginęła od sowieckich kul)

31 października 1956 rosyjska gazeta Prawda informuje, iż rząd radziecki jest gotów podjąć rokowania z rządem Węgierskiej Republiki Ludowej i innych państw członkowskich Układu Warszawskiego w sprawie obecności wojsk radzieckich na terytorium Węgier. Premier Nagy ogłasza, że rozpoczęto rozmowy ws. wystąpienia Węgier z Układu Warszawskiego. Oddziały sowieckie z Rumunii i Ukrainy ruszają w kierunku Węgier.

1 listopada 1956 granicę Węgier przekroczyły znaczne siły rosyjskie, które kierują się w stronę Budapesztu. Ambasador ZSRR na Węgrzech późniejszy szef KGP Jurij Andropow zapewnia, iż o żadnej interwencji nie ma mowy. Rząd Węgier ogłasza neutralność kraju i wystąpienie z Układu Warszawskiego. Nagy prosi ONZ o uznanie neutralności Węgier.

4 listopada 1956 o godzinie 4 wojska radzieckie rozpoczynają atak na stolicę Węgier. O godzinie 5 Nagy po raz ostatni zwraca się przez radio do narodu, informując o natarciu na Budapeszt. Niecałe trzy godziny później Wolne Radio Kossuth kończy nadawanie. Nagy i jego współpracownicy chronią się w ambasadzie Jugosławii i dostają azyl. Siły sowieckie i tajna policja polityczna AVH zajmują parlament.

W Budapeszcie zorganizowana obrona ostatecznie wygasa około godziny 20. Ostatnim ośrodkiem oporu stała się przemysłowa dzielnica na wyspie Csepel, gdzie starcia trwały do 10 listopada.

Liczba zabitych w walkach nie jest dokładnie znana. Tajny raport urzędu statystycznego z 1957 r. mówi o co najmniej 2700 zabitych po stronie węgierskiej i 10 razy większej liczbie rannych. Odtajnione później dokumenty radzieckie mówią o 669 zabitych żołnierzach sowieckich, 51 zaginionych i 1 450 rannych. Tysiące uczestników rewolucji zostało aresztowanych i deportowanych do Związku Radzieckiego, 26 tysięcy stanęło przed sądami na Węgrzech – połowę z nich skazano na kary więzienia, a 1200 stracono. Przez otwartą dłuższy czas granicę z Austrią udało się na emigrację około 200 tys. ludzi.

To warto aby ludzie mieli broń palną, czy to jednak nie ma sensu?

Broń palna to strażnik ludzkiej wolności, węgierska rewolucja przypominam nam właśnie ten fakt.

Ktoś powie, że broń nie ma związku z wolnością…

Skoro broń nie ma związku z wolnością to dlaczego jest tak, że tam gdzie pojawiają się totalitarne reżimy, tam natychmiast ludzie muszą oddać broń. Skoro broń nie ma związku z wolnością to dlaczego jest tak, że w Ameryce gdzie jest bezprecedensowy na skalę ludzkiej historii zakres ludzkiej wolności, właśnie tak rozumiana jest broń – jako strażnik ich wolności.

Skoro broń nie ma związku z wolnością to z jakiego powodu Węgrzy w walce o wolność sięgnęli właśnie po  broń?!

Ktokolwiek wyrazi zdanie, że broń nie ma związku z wolnością, musi wiedzieć, że jest zwyczajnym durniem lub przysłowiowym idiotą. Może być jeszcze tak, że jest kłamcą, który ogłupia aby sięgnąć po wolność, a raczej utrzymać nas w bezbronności.

Magazyn Strzał.pl dla każdego kto wesprze Fundację Trybun.org.pl

 

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.

Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Sam powoli nie daję rady, a trzeba pisać, dużo pisać informacji z całego świata.