Kryzys bliskowschodni można opanować, a nie rozwiązać

Bliski Wschód znajduje się w największym chaosie od czasów Mahometa w VII w., a realistycznie oceniając sytuację, nie należy liczyć na rozwiązanie kryzysu, lecz co najwyżej na jego opanowanie – uważa b. wicepremier i b. minister obrony Izraela Mosze Ja’alon.

Według Ja’alona w całym regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej trwa upadek sztucznie utworzonych państw. “Libia upada, bo nie ma libijskiej tożsamości, są tylko plemiona. To samo jest w Iraku – są szyici, sunnici, Kurdowie i wszyscy oni są lojalni wobec swoich grup, a nie państwa. To samo jest w Jemenie. Tę sztuczną tożsamość udało się utrzymywać dyktatorom, ale kiedy ich obalono, niewiele spaja te państwa. Natomiast państwa o silnej, utrwalonej tożsamości, jak Egipt czy Iran przetrwają” – mówił w czwartek podczas spotkania w ambasadzie Izraela.

Dodał też, że źródłem obecnych problemów jest sztuczne tworzenie granic w regionie przez mocarstwa europejskie po pierwszej wojnie światowej, a także próby przeszczepiania na Bliski Wschód europejskich wartości. “Jeśli chcemy mieć tam demokrację, to nie wystarczy tam zorganizować wybory. To jest bardzo długi proces, bo trzeba przede wszystkim edukować społeczeństwa” – mówił Ja’alon. Jako przykład fiaska demokratycznych eksperymentów wskazał Strefę Gazy, gdzie Hamas doszedł do władzy w demokratyczny sposób, a jego rządy demokratyczne nie są, czy Egipt, gdzie demokratycznie wybrane rządy Bractwa Muzułmańskiego szybko obalono.

Jego zdaniem o hegemonię w istniejącym na Bliskim Wschodzie chaosie ubiegają się trzy główne siły – Iran, który angażując się w operacje w Libanie, Iraku, Jemenie i Syrii próbuje eksportować swoją ideologię, będący obecnie w odwrocie, ale wciąż groźni sunniccy dżihadyści z organizacji typu Państwo Islamskie i al-Kaida, oraz Turcja, której prezydent Recep Tayyip Erdogan ma ambicje odbudowy imperium osmańskiego.

“Izrael znajduje się w tej samej sytuacji jak reżimy sunnickie – czuje zagrożenie ze strony Iranu, nie chce ekspansji dżihadystów ani dominacji Turcji” – mówił. Zapytany przez PAP, czy te państwa też postrzegają podobieństwo interesów i czy w konsekwencji może dojść do zbliżenia między nimi a Izraelem, Ja’alon odpowiedział: “Tak, one też zaczynają to rozumieć. Ale jest problemem różnica w postrzeganiu sytuacji przez elity i społeczeństwo, w które przez dekady wpajano nienawiść do Izraela”. Jako przykłady tego zmieniającego się podejścia wskazał wypowiedź saudyjskiego następcy tronu z wiosny, gdy powiedział on, że Izrael ma prawo do swojego kawałka ziemi na Bliskim Wschodzie, oraz zgodę Rijadu na to, by samoloty z Indii do Izraela miały międzylądowanie w Arabii Saudyjskiej.

W kwestii relacji pomiędzy z Palestyńczykami były izraelski wicepremier nie spodziewa się poprawy sytuacji. “Nie widzę w wyobrażalnej przyszłości rozwiązania konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami. To nie chodzi o granice, lecz o to, że Palestyńczycy nie chcą zaakceptować prawa Izraela do istnienia” – uważa. Dodał jednak, że mimo tych wszystkich wyzwań to Izrael pozostanie najstabilniejszym państwem w regionie. “Jestem optymistą, jeśli chodzi o naszą przyszłość, ale niezbyt wielkim optymistą, jeśli chodzi o przyszłość Bliskiego Wschodu” – podsumował.

68-letni Mosze Ja’alon był związany z izraelską armią od 1968 do 2005 r. W czasie kariery wojskowej dowodził m.in. elitarną jednostką specjalną Sajjeret Matkal, Brygadą Spadochronową, w latach 1995-98 był szefem wywiadu wojskowego AMAN, a w latach 2000-2005 szefem sztabu generalnego Izraelskich Sił Zbrojnych. Po odejściu z wojska przez kilka lat pracował w think tankach, a w 2009 r., startując z listy prawicowego Likudu, został wybrany do Knesetu. W latach 2009-2013 pełnił funkcję wicepremiera oraz ministra planowania strategicznego, a od 2013 do 2016 r. był ministrem obrony, przez ostatnie kilkanaście miesięcy ponownie łącząc ją ze stanowiskiem wicepremiera.(PAP)


Nie mam co dodawać. Ta ocena sytuacji jest niezwykle celna. Zachęcam do zapoznania się, bo sytuacja na Bliskim Wschodzie staje się powoli centralną sytuacją świata. Nauka zwana eschatologią poucza, że sprawy bliskowschodnie będą centralnym teatrem działań w czasach niezwykle ważnych dla ludzi.

Magazyn Strzał.pl dla każdego kto wesprze Fundację Trybun.org.pl

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.

Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Sam powoli nie daję rady, a trzeba pisać, dużo pisać informacji z całego świata.