U wybrzeży Finlandii międzynarodowe ćwiczenia morskie Northern Coast 18

2018-10-25 19:40 (PAP) Finlandia / Międzynarodowe ćwiczenia morskie Northern Coast 18

U południowo-zachodnich wybrzeży Finlandii rozpoczęły się w czwartek dwutygodniowe międzynarodowe ćwiczenia sił morskich Northern Coasts 18. Połączone są z trwającymi równolegle dużymi manewrami NATO – Trident Juncture 18. “To mocny przekaz dla Rosji” – oceniła fińska prasa.

W ćwiczeniach sił morskich (NOCO18), których w tym roku Finlandia jest gospodarzem, bierze udział ok. 4 tys. osób, 45 okrętów oraz liczne statki powietrzne z 13 krajów – poza Finlandią także z USA, Niemiec, Danii, Szwecji Polski, Belgii, Holandii, Włoch, Kanady oraz krajów bałtyckich.

Jak poinformowały w czwartek fińskie siły zbrojne, ”celem jest ćwiczenie i rozwój międzynarodowej współpracy morskiej (…) na wszystkich obszarach działań wojennych na morzu, jak również rozwijanie kompatybilności jednostek międzynarodowych”.

Główne manewry rozpoczną się 29 października. Jednostki będą ćwiczyć na wodach Bałtyku m.in. między wybrzeżami Finlandii i Szwecji, w okolicach fińskiego archipelagu Turku oraz na Zatoce Fińskiej. Do tego czasu okręty będą m.in. stacjonowały w porcie w Turku i będą dostępne dla zwiedzających.

Ćwiczenia Northern Coasts zostały po raz pierwszy zorganizowane w 2007 r. (jako ćwiczenia niemieckiej marynarki wojennej) i obecnie są przeprowadzane w regionie Bałtyku co roku. W zeszłym roku ich gospodarzem była Szwecja.

W tym roku potrwają do 8 listopada i są połączone z trwającymi równolegle dużymi ćwiczeniami połączonych sił NATO (25.10-7.11) Trident Juncture 18 (TRJE18), których gospodarzem jest Norwegia. Udział w nich bierze ponad 50 tys. żołnierzy z 31 krajów.

W ramach ćwiczeń powietrznych NATO, które odbywać się będą nad norweską, szwedzką oraz fińską częścią Laponii, fińskie lotnisko w Rovaniemi będzie bazą dla niektórych samolotów jednostek USA, m.in. dla myśliwców F-15C Eagle oraz ”latającej cysterny” KC-135 Stratotanker.

Równolegle trwające ćwiczenia, w których udział biorą kraje NATO oraz Finlandia, nienależąca do sojuszu (jest krajem partnerskim), przyciągnęły dużą uwagę fińskich mediów.

”Ćwiczenia NATO oraz krajów basenu Morza Bałtyckiego wysyłają mocny przekaz dla Rosji” – ocenił dziennik ”Ilta-Sanomat”, wskazując, że łącznie w NOCO18 oraz TRJE18 udział bierze 2,4 tys. fińskich żołnierzy.

W podobnym tonie skomentował ćwiczenia dziennik “Iltalehti”, przypominając, że w rosyjskim Murmańsku, przy granicy z Finlandią i Norwegią, jest baza rosyjskiej marynarki. Podkreślono, że ćwiczenia Trident Juncture można uznać za sygnał NATO do Moskwy, iż ”zachodni sojusz wojskowy chce przypomnieć Rosji o tym, że będzie bronił swoich członków, i próżno myśleć o ataku na kraje sojusznicze”. ”Ilta-Sanomat” spytał retorycznie, czy uczestnicząc w ćwiczeniach Finlandia kończy ze statusem kraju ”neutralnego”. Przeanalizował przy tym komentarz byłego szwedzkiego premiera Carla Bildta (sprawował urząd w latach 1991-1994 i negocjował wtedy akcesję Szwecji do UE). W artykule opublikowanym na portalu Project Syndicate były szwedzki polityk, oceniając udział Finlandii i Szwecji we wspólnych ćwiczeniach z NATO, postawił tezę, że “Skandynawia w końcu zrywa z zimnowojenną doktryną neutralności i wkracza w bardziej rozważną strategię obrony”.

Fiński minister obrony Jussi Niinisto był zaskoczony takim komentarzem, określając go jako ”nie na czasie”. Dodał, że ”Finlandia jest gospodarzem i organizatorem międzynarodowych ćwiczeń od lat 90. ub. wieku, a NATO oraz żołnierze krajów NATO ćwiczą w Finlandii od blisko 20 lat”. Podkreślił również, że ćwiczenia z krajami NATO są elementem utrzymywania i rozwoju zdolności obronnej Finlandii.

Szef fińskiego MON przyznał również, że “do tej pory fińskie władze i parlament były zadowolone z obecnej sytuacji, w której Finlandia jest poza Sojuszem, ale rozwija współpracę z NATO jako kraj partnerski”.

Im dłużej przyglądam się temu co dzieje się na świecie, tym większe mam wrażenie, że to zmierza już jakiemuś militarnemu przesileniu. Zupełnie mnie to nie dziwi, przecież od wieków konflikty pomiędzy rozbieżnymi siłami politycznymi, były rozwiązywane przy użyciu wojny.

Czy będzie wojna, pomiędzy kim a kim, tego oczywiście nie wiem, ani jakoś mnie perspektywa konfliktu nie cieszy. Niestety trzeba taki scenariusz brać bardzo poważnie, a to związane jest z przestawienie priorytetów. Nie moich i nie waszych, a priorytetów Polski.

Priorytetem powinien być wysiłek zbrojeniowy, a nie socjalizm.


2018-11-01 07:43 (PAP) Dowódca morskich sił USA w Europie: by odstraszać, musimy być obecni

Odstraszanie wymaga obecności; ćwiczenie Trident Juncture pokazuje zdolności sił NATO, w tym mobilność – powiedział o trwającym w Norwegii ćwiczeniu dowódca amerykańskich sił morskich w Europie adm. James Foggo.

Trident Juncture to największe manewry NATO od zimnej wojny. Bierze w nich udział ok. 50 tys. żołnierzy, marynarzy i lotników z 29 państw sojuszu i skandynawskich krajów partnerskich – Finlandii i Szwecji. Główna część ćwiczenia rozpoczęła się 25 października i potrwa do 7 listopada.

“Jesteśmy mniej więcej w połowie ćwiczenia poligonowego. Trident Juncture daje nam okazję, by sprawdzić nasze zdolności według scenariusza kolektywnej obrony. Zakłada on, że suwerenność Norwegii została naruszona i Norwegowie zgodnie z artykułem 5. traktatu o NATO proszą nas o wsparcie. Robimy to wszystko przy raczej, zimnej, mokrej i śnieżnej pogodzie, co jest wyzwaniem dla wojsk” – powiedział Foggo w telefonicznym briefingu dla międzynarodowych mediów.

Admirał ocenił, że Trident Juncture pokazuje, że NATO “to bardzo istotna organizacja, elastyczna i zdolna do reagowania”.

Foggo zwrócił uwagę, że w centrum uwagi jest sprawdzenie sił bardzo wysokiej gotowości – VJTF, tzw. szpicy. “Dowiadujemy się, jak się dokądś szybko dostać i rozwinąć nasze zdolności obrony i odstraszania. To ważne dla nas, by zademonstrować nasz potencjał i mobilność. Innymi słowy, by odstraszać, trzeba być obecnym. Żeby być obecnym, trzeba bardzo szybko przetransportować znaczne ilości sprzętu i ludzi. Trzeba być zwinnym i elastycznym” – powiedział.

Podkreślił, że wcześniejsza faza ćwiczenia polegała na przerzuceniu 50 tys. ludzi, 10 tys. pojazdów kołowych i gąsienicowych, 250 samolotów i śmigłowców i ponad 650 okrętów. “Udowodniliśmy, że potrafimy szybko być na miejscu; VJTF jest na miejscu – 8 tys. ludzi, którzy teraz ćwiczą walkę” – zaznaczył.

“To bardzo silny przekaz, że sojusz jest zdolny przerzucić cały ten sprzęt, odpowiednik siedmiu brygad, wciągu 30 dni. To ma znaczenie w świetle artykułu 5. To warte poniesionych wydatków” – zapewnił.

Odniósł się też do kwestii obserwatorów z Rosji podczas Trident Juncture i sprawy wzajemności w tego typu relacjach. “Wielu reporterów pyta mnie o ćwiczenie Wostok, które Rosja przeprowadziła na Pacyfiku, i nieco żartobliwie odpowiadam, że niewiele wiem, bo nie zostałem zaproszony. Jeśli chodzi o Trident Juncture, jako kraje NATO przestrzegamy reguły ustanowionej przez OBWE. Przy ćwiczeniu tej skali, są określone kryteria i określona liczba pojazdów, przy których jesteśmy zobowiązani zapraszać obserwatorów z długiej listy państw. Rosja jest jednym z nich, Białoruś także” – przypomniał.

Przywołał wypowiedź sekretarza generalnego NATO o “trzech D” – Deterrence, Defense, Dialogue – odstraszanie, obrona i dialog, “Musimy przerzucić mnóstwo ludzi i sprzętu, by pokazać skuteczne odstraszanie, i zrobiliśmy to na Trident Juncture, Jesteśmy gotowi do obrony. Możemy sprawić, że zagrożenia są bardziej przewidywalne. Jednocześnie ważne, by podtrzymać dialog. Dialog między wszystkimi 29 krajami członkowskimi, z partnerami, jak Finlandia i Szwecja, ale także dialog z krajami, które nie są członkami NATO i nie są przyjazne sojuszowi. I w ten miks można włączyć Rosję” – powiedział.

Admirał Foggo jest dowódcą morskich sił USA w Europie, amerykańskich sił morskich w Afryce, stoi też na czele sojuszniczego Dowództwa Sił Połączonych w Neapolu.

Stany Zjednoczone wydzieliły największe siły do tegorocznego ćwiczenia Trident Juncture. Drugie pod względem liczebności są Niemcy. Polskę reprezentuje fregata ORP Pułaski i ponad 400 żołnierzy.(PAP)

 

Magazyn Strzał.pl dla każdego kto wesprze Fundację Trybun.org.pl

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.

Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Sam powoli nie daję rady, a trzeba pisać, dużo pisać informacji z całego świata.