Nieumyślne spowodowanie śmierci przez pracownika ochrony podczas ochrony obiektów wojskowych

2018-10-31 14:28 (PAP) Orzysz/ Akt oskarżenia ws. śmiertelnego postrzelenia pracownika ochrony

Olsztyńska prokuratura oskarżyła pracownika firmy ochroniarskiej Krzysztofa W. o nieumyślne spowodowanie śmierci innego z ochroniarzy pilnujących obiektów wojskowych w Orzyszu. Oskarżony, nieostrożnie obchodząc się z bronią, spowodował niekontrolowany wystrzał.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Piszu. Podczas śledztwa Krzysztof W. złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi mu do 5 lat więzienia – poinformował PAP w środę płk Tomasz Jabłoński z działu ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe.

Do śmiertelnego postrzelenia cywilnego pracownika ochrony przez kolegę z tej samej firmy ochroniarskiej doszło w grudniu 2017 r. na wartowni jednostki wojskowej w Orzyszu na Mazurach. Tragedia wydarzyła się w trakcie zmiany warty, gdy w jednym pomieszczeniu część ochroniarzy zdawała broń, a inni ją pobierali przed udaniem się na posterunki. Podczas tej czynności ładowano amunicję do magazynków, które potem podpinano pod broń.

Jak wynika z ustaleń śledczych, Krzysztof W. załadował magazynek do pistoletu i podczas umieszczania broni w kaburze – przez nieostrożność – spowodował wprowadzenie naboju do komory nabojowej, a następnie doprowadził do niekontrolowanego wystrzału. Pocisk trafił siedzącego przy stole innego pracownika ochrony, który – na skutek obrażeń klatki piersiowej – zmarł.

Według prokuratury był to pierwszy dzień, w którym firma ochroniarska zatrudniająca obu mężczyzn zaczęła pełnić warty w jednostce wojskowej w Orzyszu. Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych i dozór policji.

Od czasu rezygnacji z poboru i uzawodowienia armii ochrona większości jednostek wojskowych w kraju jest zlecana zewnętrznym firmom ochroniarskim, tzw. Specjalistycznym Uzbrojonym Formacjom Ochronnym (SUFO). Szacuje się, że przy ochronie obiektów MON zatrudnionych jest łącznie około 7 tys. pracowników. (PAP)

Jak myślicie jaka broń była używana przez nieszczęśliwego ochroniarza? Moim zdaniem tani w zakupie PM wz. 63 tzw. RAK. Ten mi najbardziej pasuje do opisu zdarzenia. Ten pistolet po zabraniu pocisku z magazynka i wepchnięciu go do komory oraz oddaje strzał, bo ma stałą iglicę. Moim zdaniem używanie tego pistoletu wymaga szczególnej ostrożności. Pan ochroniarz jak czytamy w opisie rzeczywiście jej nie zachował, bo broń nie strzela sama, a tragedie się zdarzają na skutek ludzkich błędów.

Kiedyś zastanawiałem się z jakiego powodu pistolety PM-63 są tak chętnie używane przez firmy ochroniarskie pilnujące jednostek wojskowych. Ktoś mi kiedyś wyjaśni, że to z powodu, że można je kupić bardzo tanio. Współczesne pistolety maszynowe to koszt kilu tysięcy złotych, a RAK-a można kupić za kilka stówek i też jest “maszynowy”, a pewnie używanie broni samoczynnej jest warunkiem kontraktu.

Zupełnie na marginesie napiszę, że firmy ochroniarskie w jednostkach wojskowych burzą moją niechęć od zawsze. Rozumiem, że tak musi być, gdzieś ci mundurowi emeryci muszą pracować. Tylko czy to jest tak jak powinno być?

Magazyn Strzał.pl dla każdego kto wesprze Fundację Trybun.org.pl

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP.

Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.

Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt.