Turcja wspiera militarnie państwo islamskie (IS)
- Autor: Andrzej Turczyn
- 1 listopada 2018
- 1 Komentarz
2018-10-28 19:51 (Media/PAP) Turecki ostrzał artyleryjski okolic Kobane w Północnej Syrii
Turcja ostrzelała w niedzielę kurdyjskie wioski w okolicach północnosyryjskiego miasta Kobane. Tereny te kontrolowane są przez kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) walczące z Państwem Islamskim (IS). Oskarżyły one Turcję o pośrednie wspieranie IS.
Według komunikatu wydanego przez YPG zaatakowane zostały cztery wioski, znajdujące się na zachód od miasta Kobane: Zormichar, Czarichli, Siftek i Aszme. Armia turecka użyła do ostrzału czołgów, hałubic oraz dział artyleryjskich. Brak jest informacji na temat ofiar.
Dowództwo YPG podkreśliło, że atak był niczym nie sprowokowany i oskarżyło Turcję o “rujnowanie pokoju i stabilności w regionie”. Zdaniem YPG atak ten stanowił również pośrednie wsparcie dla IS, z którym Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) prowadzą obecnie ciężkie walki w muhafazie Dajr az-Zaur, nad Eufratem.
YPG stanowi trzon SDF, wspieranego przez USA. Turcja uważa natomiast YPG za organizację terrorystyczną.
Do tureckiego ataku na kurdyjskie wioski doszło zaledwie dzień po szczycie w Stambule, w którym oprócz tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana wzięli udział również rosyjski przywódca Władimir Putin, niemiecka kanclerz Angela Merkel oraz francuski prezydent Emmuanel Macron. Oficjalnym tematem rozmów było poszukiwanie pokojowego rozwiązania dla Syrii.
Erdogan od dłuższego czasu grozi nową inwazją na Demokratyczną Federację Północnej Syrii (DFPS), kontrolowaną przez SDF. W styczniu 2018 roku Turcja zaatakowała należący do DFPS kurdyjski region Afrin w północnozachodniej części syryjskiej muhafazy Aleppo. W wyniku działań zbrojnych tureckiej armii zginęło wówczas ponad 500 mieszkańców tego regionu, a co najmniej 250 tys. uciekło przed tureckim wojskiem, gdy zajęło ono Afrin.
W sierpniu 2018 roku Farmandar Dilbirin, dowódca oddziałów granicznych YPG-Arkan w dystrykcie Trbespije, przy granicy z Turcją, mówił PAP, że tureccy żołnierze regularnie strzelają do rolników, usiłujących uprawiać ziemię przy granicy, a także zabijają wypasane tam owce i krowy. Dilbirin podkreślił wówczas, że YPG reaguje na prowokacje tureckie tylko wówczas gdy zagrożone jest ludzkie życie.
Zdaniem ekspertów nowa inwazja turecka jest jednak mało prawdopodobna ze względu na bazy amerykańskie na tych terenach. Tymczasem w Afrin siły USA nie były obecne. 10 października amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo podkreślił, że USA dalej będą wspierać syryjskich Kurdów i dążyć do zapewnienia im miejsca przy stole rokowań pokojowych. (PAP)
2018-10-31 19:44 (Reuters/PAP) Syria/ SDF: Tureckie ataki spowodowały zawieszenie ofensywy przeciw IS
Tureckie ataki na kontrolowane przez Kurdów terytoria w północnej Syrii spowodowały zawieszenie ofensywy przeciw siłom Państwa Islamskiego (IS) – poinformowały w środę Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) z międzynarodowej koalicji pod wodzą USA do walki z IS.
Dowództwo SDF wydało komunikat, w którym ostrzega, że jeśli tureckie ataki będą kontynuowane, to spowodują “wstrzymanie na długi czas kampanii wojskowej przeciw IS”.
“Wzywamy międzynarodową koalicję, by stanowczo zniechęciła Turcję do tych ataków” – głosi oświadczenie SDF.
Państwowa turecka telewizja TRT poinformowała wcześniej w środę, że siły tureckie ostrzelały tereny kontrolowane przez kurdyjskie milicje i zabiły czterech kurdyjskich bojowników. Dowództwo SDF odpowiedziało informując, że “zachowuje sobie prawo do odpowiedzi na wszelkie ataki”.
Kurdyjskiej Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) przewodzą SDF i stanowią najważniejszy element międzynarodowej koalicji walczącej pod egidą USA z Państwem Islamskim.
Turcja wielokrotnie ostrzegała, że przypuści transgraniczną ofensywę przeciw YPG na wschód od Eufratu, jeżeli siły amerykańskie, które wspierają kurdyjskie milicje, nie skłonią ich do wycofania się z tych terenów.
Turcja w ciągu dwóch ostatnich lat przypuściła już dwie ofensywy na kurdyjskie milicje, jednak kampanie te zatrzymywały się u wybrzeży Eufratu, między innymi by uniknąć konfrontacji z USA, których oddziały rozlokowane są wraz z Kurdami na wschód od rzeki.
Teraz jednak tureckie siły gotowe są posunąć się dalej, jak oznajmił w ubiegłym tygodniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Tymczasem dżihadyści z IS, którzy zostali wyparci przez międzynarodową koalicję z większości ich samozwańczego kalifatu w Syrii i Iraku, przypuścili w piątek kontrofensywę, korzystając z osłony, jaką dała im burza piaskowa, i wysyłając do walki zamachowców samobójców z ładunkami wybuchowymi, w tym również kobiety.
W sobotę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że siły Państwa Islamskiego w intensywnych walkach, które trwały od piątku do soboty rano, zabiły ponad 60 osób.
W środę szyickie milicje w Iraku poinformowały, że udało im się zabić dwóch przywódców Państwa Islamskiego, którzy zainicjowali piątkową ofensywę.
Wspierane przez USA Syryjskie Siły Demokratyczne od września 2017 roku podbijają kontrolowane przez IS terytoria na północnym wschodzie Syrii; od ponad miesiąca w ramach operacji znanej pod kryptonimami “Obława” i “Burza Dżaziry” posuwają się w głąb prowincji Dajr az-Zaur, zapędzając dżihadystów do enklawy Hadżin blisko granicy z Irakiem.
Piątkowy atak był kontrofensywą IS wymierzoną w SDF. W środę irackie siły zbrojne poinformowały, że gotowe są zaatakować dżihadystów, jeśli będą się starali przedostać przez granicę, a szyickie milicje w Iraku – w odpowiedzi na atak IS – wzmocniły swoje przygraniczne posterunki. (PAP)
Prezydent Turcji jest islamskim przywódcą. Czy ktoś ma co do tego wątpliwości?
Fakty – to najlepsze kryterium oceny zdarzeń. Nie słowa, a fakty. Słowa często służą do oszukiwania, fakty są rzeczywistym świadectwem ludzkich zamierzeń.
Powyżej dwie depesze, które świadczą jakie skutki swoim działaniem osiągnął prezydent Turcji. Efekt – załamanie się ofensywy przeciwko dzikusom z IS. Komu pomaga Erdogan? Przecież to rozmownie jest dziecinnie proste.
Gdy los islamistów zdawał się przesądzony, Turcy przyszli z odsieczą. Maski opadły.
Magazyn Strzał.pl dla każdego kto wesprze Fundację Trybun.org.pl
Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP.
Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.
Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt.