Pistolet pod choinkę: firma z Wisconsin kupuje broń każdemu ze swoich pracowników

Firma z Hortonville w stanie Wisconsin produkująca szklane naczynia z zatopionym w nich pociskiem, co ma imitować prawdziwy strzał z broni palnej, zdecydowała, aby podarować każdemu swojemu pracownikowi na święta broń palną.

Umożliwienie każdemu pracownikowi wyboru rewolweru jest elementem promowania bezpieczeństwa osobistego oraz budowania grupy, powiedział nam Ben Wolfgram, współwłaściciel firmy Benshot.

Firma ma 16 pełnoetatowych pracowników, w tym kilku weteranów. Pracują jednak w firmie również osoby, które nigdy nie strzelały z broni palnej.

Zrobiliśmy coś takiego po raz pierwszy, mówi Wolfgram. Firma prowadzona przez ojca z synem, zaczęła działać w 2015 roku i zaczynała w małym garażowym warsztacie, w około 3-tysięcznym miasteczku, 100 mil na północny zachód od Milwaukee.

Zdaniem właściciela większość pracowników była podekscytowana perspektywą otrzymania broni.

Chelsea Priest zatrudniona w Benshot mówi, że czuje, jak dzięki prezentowi czuje się silniejsza i bezpieczniejsza. „Nigdy nie brałam udziału w czymś podobnym”, mówi.

Przynajmniej dwóch pracowników z początku odrzuciło prezenty, ale rozważają teraz ich przyjęcie po przejściu szkolenia dotyczącego bezpieczeństwa obchodzenia się z bronią, którego prowadzący firmę wymagali, zanim rozdali broń.

Wolfgram powiedział, że nie obawia się przemocy w miejscu pracy, ponieważ jego załoga jest nieliczna i wszyscy bardzo dobrze się znają.

„Mamy uzbrojoną całą załogę. Uważam, że to dobrze”, mówi Wolfrgam.

(źródło usatoday.com tłumaczenie Paweł Machała)

Nie do pomyślenia w warunkach socjalistycznej Polski, ale mam myśl inną. Słyszałem już wiele razy, że w Polsce organizowane są imprezy integracyjne dla pracowników na strzelnicach. Niechże ten pomysł zainspiruje pracodawców do podobnego działania. Jakkolwiek żaden pracodawca nie może kupić w ten kraj pracownikowi broni, ale może zaprosić pracowników na strzelnicę. Pracodawca może w ramach budowania grupy założyć np. stowarzyszenie kolekcjonerskie, może znaleźć dla pracowników klub strzelecki i hurtem tam ich zapisać.

W ten sposób pracodawca wprawdzie nie kupi pracownikom broni pod choinkę, ale może sprawić, że po kolei wszyscy zdobędą pozwolenia na broń i w końcu sami się uzbroją. W mojej kancelarii uzbrojona jest większość pracowników, wszyscy mężczyźni. Jestem oczywiście bardzo małym pracodawcą, ale pokazuję kierunek. Pozwolenie najpierw miałem ja, a później kolejny i kolejny pracownik i jest jak piszę.