Z cyklu broń ratuje życie: uzbrojona kobieta zastrzeliła mężczyznę, który porwał ją i jej dziecko

USA, Kalifornia. Uzbrojona Amerykanka zastrzeliła napastnika, który zaatakował ją i jej dziecko. Mężczyzna wdarł się do samochodu. Gdy wraz ze swoimi ofiarami uciekał przed policyjną został zastrzelony.

Kobieta była w samochodzie wraz ze swoim 10 miesięcznym dzieckiem, gdy zaatakował ją jakiś mężczyzna i próbował porwać. Ofiara próbowała zaalarmować policjantów. Napastnik zaczął uciekać samochodem, w którym była kobieta i jej dziecko. Policjanci podjęli pościg.

Kilka przecznic od miejsca gdzie nastąpiło porwanie samochód się rozbił, uderzając w kilka innych samochodów. Okazało się, że porwana kobieta była uzbrojona i w trakcie jazdy strzeliła kilka razy do napastnika. Porywacz na skutek ran postrzałowych zmarł.

Kobieta z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala, dziecku nic się nie stało.

(źródło abc7.com)

 

Lepiej być uzbrojonym czy lepiej nie posiadać broni? Lepiej czekać na pomoc policji, czy lepiej wciąć sprawę obrony we własne ręce?

Sprawa wydaje się absolutnie jednoznaczna po zapoznaniu się z powyższą wiadomością. Kobieta, 10 miesięczne dziecko, atak i porwanie przez zdecydowanie silniejszego mężczyznę. Ratunek zapewniła broń palna. Kilka strzałów, lekkie potłuczenia i bezprawie przerwane.

Gdyby nie fakt, że napadnięta kobieta posiadała broń palną, ta sprawa mogłaby się zakończyć naprawdę tragicznie. Z  uwagi na to, że ta matka była przezorna, sprawa zakończyła jak być powinno czyli tragicznie dla porywacza.

Wpis do rozpowszechniania, do tego zachęcam. Może takie wiadomości zachęcą polskie matki do zdobywania pozwoleń na broń palną. Matki, kobiety, Polki, w Polsce policja wam bezpieczeństwa nie zapewni. To państwo jest nieprzyjazne Polakom, dla Polaków czasem wręcz wrogie i kompletnie niewydolne.