Sekretarz Stanu USA Pompeo: prezydent Trump zabiega o nowy ład światowy, który ma służyć obywatelom, a nie kontroli nad nimi

2018-12-04 13:16 (Reuters/PAP) Pompeo: prezydent Trump zabiega o nowy ład światowy

Prezydent Donald Trump zabiega o nowy ład światowy utrzymywany w mocy przez amerykańskie przywództwo i demokrację – powiedział we wtorek sekretarz stanu USA Mike Pompeo w Brukseli, obwiniając zarazem Iran i Chiny o destabilizację na świecie.

“Zgodnie z najlepszą tradycją naszej wielkiej demokracji gromadzimy szacowne kraje do budowy nowego liberalnego ładu, który zapobiega wojnom i osiąga większą prosperity” – oświadczył Pompeo w przemówieniu do dyplomatów.

“Pod rządami prezydenta Trumpa nie porzucamy międzynarodowego przywództwa ani naszych przyjaciół w systemie międzynarodowym” – zapewnił.

Pompeo skrytykował Iran i Chiny, odrzucając sugestie, że Waszyngton działa jednostronnie – relacjonuje Reuters.

“Nawet nasi europejscy przyjaciele mówią czasem, że nie działamy w interesie wolnego świata” – powiedział sekretarz stanu USA i podkreślił, że w żadnym razie tak nie jest.

Działamy, by zachować, chronić i posuwać naprzód otwarty, sprawiedliwy, transparentny i wolny świat suwerennych państw. Ten projekt będzie wymagał faktycznego, a nie udawanego przywrócenia liberalnego ładu między krajami. Będzie wymagał asertywnej Ameryki i przywództwa nie tylko ze strony mojego kraju, ale ze strony demokracji na całym świecie – podkreślił.

Szef dyplomacji USA powiedział też, że Stany Zjednoczone naciskają na Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, by zredukowały dofinansowywanie takich krajów jak Chiny; zwrócił uwagę, że mają już one dostęp do rynków finansowych, na których mogą pozyskiwać kapitał.

Pompeo przebywa w Brukseli na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO. (PAP)

 

Mike Pompeo powiedział coś jeszcze ważniejszego niż to na co zwracają uwagę pisowskie tuby propagandowe. Sekretarz Stanu USA powiedział, że Ameryka chce budować międzynarodowy porządek, który ma służyć obywatelom, a nie kontroli nad nimi. To ma być porządek tworzony przez suwerenne państwa.

Czy socjalistyczna Polska pod rządami skrajnej lewicy z PiS jest w stanie podjąć to wyzwanie? Moim zdaniem to jest niemożliwe, niewykonalne, nie do pomyślenia w ich lewicowym wykonaniu. Moim zdaniem oni nie są w stanie nawet zrozumieć co Pompeo do nich mówi i co to konkretnie oznacza. Pokazali to swoimi czynami, rozbudowując do niewyobrażalnych rozmiarów kontrolę skarbową nad Polakami, tworząc nowe podatki i opłaty oraz majstrując przy metodach liczenia podatków, aby jak najbardziej nas ograbić. Coroczne wydawanie dziesiątków tysięcy przepisów prawa, wreszcie próba dostępu do broni palnej – kompletnie ich demaskuje. To są uczestnicy tworzenia totalitarnego ładu, a nie przestrzeni wolności dla obywateli.

Tym ludziom w głowie się nie jest w stanie zmieścić to, że celem rządu jest wolność obywateli – wolność obywateli bez kontroli rządu, bez rzędowej regulacji co ta wolność po urzędniczemu znaczy i co chcą z tą wolnością człowiek może zrobić. Lewicowi totalniacy wprawdzie wprawdzie zapewniają, że to oni dają wolność. “…prawdziwa wolność to jest to, co my oferujemy” – jak powiedział szef skrajnie lewicowego rządu Prawa i Sprawiedliwościowi. Właśnie te słowa mnie przekonują mnie najbardziej, że w ich lewicowym wynikaniu, sprawa jest beznadziejna i nie podejmą idei Prezydenta Wolnych Ludzi Donalda Trumpa. Opisałem to we wpisie pt. “Prawdziwa wolność to jest to, co my oferujemy” czy “ludzie stworzeni są równymi, Stwórca obdarzył ich (…) nienaruszalnymi prawami, (…) w skład tych praw wchodzi wolność (…)”.

Tak naprawdę pozostaje tylko Ruch 11 Listopada, chociaż jeszcze dzisiaj niektórym wydaje się to utopijne i nie do pomyślenia. Myśmy wzięli sobie za wzór amerykańską Deklarację Niepodległości, wpisując ją w statut partyjny. Póki Polacy nie poczują słów tego ponadczasowego dokumentu, a tak naprawdę póki Polacy nie zawołają osobiście do Stwórcy aby im pomógł odbudować wolność i prawo do szczęścia, nic w Polsce się nie zmieni. Albo pójdziemy duchowymi śladami Ameryki, albo przepadniemy pod totalitarną kontrolą tych czy innych rządów.