Z cyklu broń ratuje życie: uzbrojona kobieta zastrzeliła zbiegłego więźnia, który usiłował się wedrzeć do jej domu

USA, hrabstwo Pickens, Południowa Karolina, 4.12.2018 r. Zbiegły więzień został zastrzelony przez uzbrojoną kobietę, gdy próbował wedrzeć się do jej domu tylnymi drzwiami.

Dwaj więźniowie zbiegli z więzienia hrabstwa Pickens, po tym jak pobili strażników. Jeden z nich – 30 letni Bruce McLaughlin –  w nocy 4/5 grudnia 2018 r. usiłował wedrzeć się do domu samotnej kobiety. Gdy kopał w tylne drzwi domu, mieszkanka hrabstwa otworzyła drzwi i strzeliła napastnikowi prosto w głowę. Przybyły na miejsce koroner stwierdził zgon, a miejscowy szeryf uznał, że użycie broni było jak najbardziej uzasadnione. Zbiegły więzień był ubrany w pomarańczowy więzienny kombinezon.

Szeryf hrabstwa Rick Clark powiedział też prasie, że gdy przybył na miejsce uścisnął właścicielkę domu i powiedział jej, że jest z niej dumny. To był duży facet, gdyby nie miała broni, nie wiadomo, co by się stało” – mówił do prasy szeryf Clark.

Kobieta miała przeszkolenie z posługiwania się bronią i licencję na noszenie broni palnej. “To jest świetny przykład dlaczego posiadanie i umiejętność posługiwania się bronią jest ważne” – powiedział publicznie szeryf Clark.

(źródło apnews.com)


W ten dziadowski kraj (tak ze smutkiem piszę o Polsce) przybyły na miejsce policjant ścisnąłby pani ręce kajdankami, a nie z radości i ze słowami jakie wypowiedział amerykański szeryf.

Czy wyobraża sobie ktoś czytający ten wpis, że w ten dziadowski kraj jakiegoś funkcyjnego policjanta, który mówiliby publicznie słowa jak szeryf Clark. Po cichu to jeszcze by się znalazł, ale publicznie, do mediów, że gdyby nie broń w ręku obywatela…, że dobrze obywatel zrobił strzelając bandziorowi prosto w łeb…? O nie! To możliwe tylko w Ameryce, ale nie w tym dziadowskim i obywatelskim kraju.

Taki mam na dzisiaj komentarz, aby każdy kto czyta ten wpis wiedział, że świat pełen broni palnej wygląda inaczej niż to przedstawiam mainstreamowy ściek.

Liczy ktoś odcinki z cyklu broń ratuje życie? Jestem pewny, że całkiem sporo opisałem na blogu zdarzeń, w których dzięki posiadaniu broni ratowano ludzkie życie. Mainstreamowy ściek o tym nie napisze, musicie rozpowszechniać to sami aby do Polaków docierało.