Rosyjski szpieg w USA próbował zinfiltrować The National Rifle Association of America

2018-12-13 18:57 (AP, Reuters, Media/PAP) USA/ Rosjanka Butina przyznała się do konspiracji przeciwko USA

Maria Butina, rosyjska obywatelka oskarżona o szpiegostwo na rzecz Kremla, w czwartek w sądzie federalnym w Waszyngtonie przyznała się do jednego z punktów oskarżenia, dotyczącego udziału w spisku przeciwko USA

Wcześniej Butina zawarła ugodę z prokuraturą. W ramach ugody przyznała, że próbowała zinfiltrować amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie (The National Rifle Association of America), z którym blisko współpracowała, i przekazywać informacje o politykach USA przedstawicielowi rosyjskich władz.

“Butina planowała nawiązać nieoficjalne kontakty z Amerykanami, którzy mają wpływ na politykę USA” – powiedział w sądzie prokurator.

Butina twierdząco odpowiedziała na pytanie sędziego dotyczącego tego, czy w latach 2015-2018 uczestniczyła w zmowie z osobami na terytorium USA w celu zaszkodzenia interesom państwa – relacjonują media.

Na sali sądowej Butina przyznała, że działała “pod kierownictwem” przedstawiciela rosyjskich władz. Według CNN i gazety “New York Times” chodzi o Aleksandra Torszyna, w przeszłości wiceszefa banku centralnego Rosji. Torszyn jest na liście Rosjan objętych amerykańskimi sankcjami w reakcji na ingerencję służb specjalnych Kremla w wybory prezydenckie w roku 2016.

Oskarżona zgodziła się na współpracę ze śledczymi.

Media wskazują, że prokuratura ma nadzieję, że współpraca z Butiną pozwoli na pozyskanie informacji dotyczących rosyjskich ingerencji w amerykańską politykę.

Butina pozostanie w areszcie do czasu ogłoszenia przez sąd wyroku, który ma zapaść w przyszłym roku. Obecnie grozi jej pięć lat więzienia. Wyrok może być łagodniejszy ze względu na ugodę z prokuraturą – zwracają uwagę media.

30-letnią Rosjankę aresztowano w lipcu w Waszyngtonie pod zarzutem działalności agenturalnej na rzecz Rosji poprzez nawiązywanie kontaktów z obywatelami USA i infiltrowanie ugrupowań politycznych. (PAP)

Wcale mnie nie dziwi, że ruscy szpiegują. Oni są tacy, jacy są. Ich oferta cywilizacyjna nie istnieje. Nie ma u nich niczego atrakcyjnego, muszą zatem stosować metody szpiegowskie. 

Przez NRA do polityków, czyli przez organizację społeczną do polityków. W Polsce ten model ruskiego szpiegostwa nic by nie dał. W Polsce politycy za nic mają głos organizacji społecznych, w szczególności tych od broni palnej. System wyborczy jest tak ułożony, że pośród polityków karty rozdaje bonzo partyjny. Indywidualny poseł może zyskać wiele i stracić wszystko nie przez popularność lub jej brak u organizacji społecznych, a przez kaprys tow. partyjnego prezesa.

Naturalną konsekwencją tego wykolejenia polskiego systemu politycznego jest to, że posłowie nie szukają poparcia u organizacji społecznych, w szczególności tych od broni palnej, a szukają uznania partyjnego szefa. Uznanie partyjnego bosa jest wówczas, gdy ten czy inny poseł mówi i myśli czego oczekuje partyjny kacyk. W taki piękny sposób politycy w Polsce wymyśli sobie samograj, w którym popierdują tylko w kierunku organizacji społecznych, ale i nie ich słodkie pierdzenie nic nie sprawia, jak nie zezwoli partyjny przełożony pana polityka.

Organizacje społeczne są więc w Polsce bezpieczne 🙂 partyjniacy tak zaprojektowali Polskę, aby nie było potrzeby szpiegowania i infiltrowania takich organizacji. W Polsce nie organizacje społeczne są infiltrowane, a wprost sami politycy. Chociaż może w przypadku niektórych polityków jest taka sprawa, że Ruscy nie potrzebują zaawansowanego szpiegowania. Skoro tata premiera jest jednym z najgłośniejszych ruskich stronników w Polsce, to po co im szpiegować. Przy każdym obiadku rodzinnym pochwała Rosji jest sączona do ucha tow. premiera…