W Brukseli wigilijna seria w okno restauracji, z nielegalnego kałacha – aby było jasne

2018-12-24 12:38 (Reuters/PAP) Belgia/ Mężczyzna oddał strzały w Brukseli i uciekł; nikt nie ucierpiał

Mężczyzna oddał trzy strzały w poniedziałek rano w okno restauracji w centrum Brukseli i uciekł z miejsca zdarzenia – poinformowała miejscowa policja. Nikomu nic się nie stało. Według prokuratury nie był to atak terrorystyczny.

Do incydentu doszło około godz. 10 rano na eleganckiej ulicy handlowej Avenue Louise w stolicy Belgii.

Świadek, na którego powołuje się agencja Reutera, powiedział, że napastnik strzelał z karabinu Kałasznikowa.

Nie wiadomo na razie, jaki był motyw sprawcy.

Rzeczniczka prasowa prokuratury Ine Van Wymersch powiedziała, że nie uważa się, że był to zamach terrorystyczny. (PAP)

Jak w wigilię i w Belgii to stawiam, że pan oprócz kałacha miał brodę i za boga allaha, chociaż tego jeszcze nie ustalono w toku śledztwa. Moim zdaniem nie może być inaczej, chociaż to tylko moje spekulacje, ale potwierdzone wieloma wcześniejszymi przykładami z tego państwa.

Co do nielegalności broni, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z działaniem przestępcy, a ci zawsze gdy korzystają z broni palnej, korzystają z broni nielegalnej.

Gdzieś obiło mi się o uszy, że jakiś brodacz islamski wykrzykiwał, że obchodzenie świąt Bożego Narodzenia to zbrodnia. Życzę Wam zatem abyście obchodzili te święta niezmiennie, w gronie rodzinnym, z uśmiechem na twarzy, w tradycyjnej domowej atmosferze, przed piękną choinką, o choćby taką jak ta poniższej na świątecznej kartce od stowarzyszania Ruch Obywatelski Miłośników Broni.

Nie idźcie tylko na pasterkę, tego wam nie życzę, tam ksiądz będzie coś ściemniał i nie powie tego co najważniejsze. Szkoda czasu na katolickie msze i ofiary, nic Bogu dać nie jesteśmy w stanie. Lepiej wziąć w zaciszu domowym Biblię do ręki i samemu coś poczytać. Z tego Bóg się ucieszy siedząc na swoim tronie w niebie. To będzie dopełnienie wigilijnego nastroju.

Na Jezusa zaś patrzcie nie jak na dzieciąteczko Jezus, a patrzcie na Niego jak na Wszechmogącego Boga, który czeka na to aż każdy osobiście zrozumie i przyjmie za swoje, po co on tu przyszedł dwa tysiące lat temu na ziemię.

Wpis wprawdzie zacząłem o wigilijnej serii w okno, a kończę na życzeniach, ale już dzisiaj nie będzie sposobności sięgnięcia po komputer – mam nadzieję 🙂 Też czasem spędzam dzień rodzinnie, układając klocki z synem, a nie tylko klepiąc na klawiszach komputera o broni.