Trzeba bardzo uważnie sprawdzać co się czyta o broni w Ameryce, także w czasopismach poświęconych broni…

W całości za stroną facebook.com/hoplofobia:

W numerze 7-8/2018 miesięcznika “Strzał” pojawił się artykuł, który sprzedaje Polakom bzdury nt. broni palnej w Ameryce.

Poniżej fragment, czy dzieci powinny mieć dostęp do broni. Autor powołuje się w nim na raport jakiejś amerykańskiej organizacji medycznej, która policzyła sobie zupełnie frywolnie, że w roku 2015 na skutek ran po kulach zginęły 2824 “dzieci” i że niby 89% z tych zgonów wydarzyło się w domu, z czego większość podczas zabaw z bronią pod nieobecność rodziców.

Dwie sprawy:

1) Autor źle zacytował oryginale źródło. W oryginale mowa jest o 2824 zabitych “dzieciach” OGÓŁEM w wyniku zabójstw, wypadków i pewnie jeszcze samobójstw. Odsetek 89% dotyczy TYLKO wypadków z bronią, czyli liczebnie najmniejszej subkategorii, nie zaś całej puli incydentów. Sposób, w jaki informacja ta została zaprezentowana w artykule, sugeruje natomiast, że w amerykańskich domach ginie rocznie w wypadkach z udziałem broni ~2500 “dzieci”. Uzyskane w ten sposób szacunki autor skwitował stwierdzeniem, że “ta statystyka przeraża”.

No rzeczywiście przeraża – jak się po łebkach czyta materiał źródłowy i potem na tej podstawie wyciąga wnioski, niemające nic wspólnego z realnym życiem. Jak naprawdę prezentują się dane dot. śmiertelnych wypadków w domach z udziałem dzieci i broni palnej, możecie przeczytać tu: https://www.hoplofobia.info/usa-statystyki-wypadkow-z-udzi…/

EDIT
W roku 2015 na skutek nieostrożnego użycia broni palnej (w domu i poza nim) zginęło 48 dzieci i nastolatków w wieku od 0 do 14 lat (w tym także młodocianych oprychów – gangi etc). Skorygowany wskaźnik: 0.08 na 100 tysięcy: goo.gl/wwp7Mo Jeśli weźmie się pod uwagę przedział 0-19, to liczba śmiertelnych wypadków wzrasta z 48 do stu (ale powyżej 14 lat są już prawie wyłącznie gangi).

2) Cudzysłów przy wyrazie “dzieci” wstawiłem rozmyślnie, bo ogromna większość tych tak zwanych zastrzelonych “dzieci” to 16-, 17-, 18- i 19-letnie zbiry – członkowie murzyńsko-latynoskich bandyckich klik. Policja w USA nazywa ich “miejskimi terrorystami”. Wzmianki o tym fakcie oczywiście w felietonie nie znajdziecie, bo po co? https://www.hoplofobia.info/raport-amerykanskiej-akademii-…/

Najbardziej śmieszy to, że dosłownie akapit wcześniej autor sam słusznie zauważył, iż Stany Zjednoczone nie są dobrym statystycznym punktem odniesienia dla Polski. Z jakiegoś powodu jednak uznał, że w przypadku “dzieci” jest wręcz przeciwnie: statystyki z USA nadają się idealnie do robienia porównań.

Otóż chciałbym wyraźnie podkreślić, że “dzieci” zabijane z broni palnej w Ameryce nie są i nigdy nie będą dobrym odniesieniem dla sytuacji w PL. Przenoszenie żywcem realiów amerykańskich na grunt polskiej rzeczywistości powinno być stanowczo piętnowane i postrzegane wyłącznie w kategoriach oszustwa.

Z komentarzy:

Jak to dobrze, że jest blog hoplofobia.info i jego autor – nieocenione źródło wiedzy o posiadaniu broni palnej w Ameryce. Jak to dobrze, że autor bloga z chirurgiczną precyzją wynajduje i wycina nieprawdziwe informacje, które są rozpowszechniane o broni palnej, jak się okazuje nie tylko w internecie…

Mam nadzieję, że w kolejnym wydaniu autor i redakcja magazynu Strzał przyzna się do pomyłki, poprawi się w tym co zostało napisane i co najważniejsze moim zdaniem, podziękuje autorowi hoplofobia.info za wskazanie błędu i sprostowanie.

Jak widzicie trzeba bardzo uważnie sprawdzać w wielu źródłach to co jest rozpowszechniane o broni w przestrzeni medialnej. Szczególnie dużo zwyczajnych bzdur pisanych jest o dostępie do broni w Ameryce. Ogromna wiedza o broni w Ameryce jest dostępna tu: hoplofobia.info

Ameryka wbrew tłoczonym nam do głowy kłamstwom, jest bardzo spokojnym miejscem na świecie, dostatnim, gdzie żyje się naprawdę dobrze. Przy okazji jest tam w rękach ludzi ze 400 milionów (400 000 000) egzemplarzy broni palnej. To więcej niż mieszkańców Ameryki. Obrzydzenie ludziom modelu dostępu do broni jaki jest w Ameryce, jest jedną z metod walki światowego lewactwa z dostępem do broni w ogóle. Dlatego trzeba być ostrożnym, bardzo ostrożnym, bo moim zdaniem amerykański model dostępu do broni sprawdził się i jest zdecydowanie lepszy, niż model dostępu do broń na kartki – jak to jest w Polsce.

Tymczasem polecam magazyn Strzał.pl – Jarka Lewandowskiego, już jest nowe wydanie: