Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro przepędza socjalistyczne świnie od koryta i sprzedaje chlew

Rząd prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro zapowiedział w czwartek czystkę ideologiczną w administracji oraz sprzedaż znacznej części spośród 700 tys. budynków publicznych. Na początek ogłosił listę 300 lewicowych urzędników do zwolnienia.

Szef gabinetu prezydenta Onyx Lorenzoni oświadczył na konferencji prasowej: “zrewidowanie struktury administracji publicznej i zwolnienie urzędników niepopierających idei prezydenta Bolsonaro to wypełnienie jego obietnic z kampanii wyborczej (…) Społeczeństwo ma dość idei komunistycznych i socjalistycznych, które w ciągu ostatnich 30 lat doprowadziły do obecnego chaosu”.

Decyzja w sprawie przeprowadzenia czystki w administracji rządowej, jak podkreśla Lorenzoni, zostanie wcielona w życie we wszystkich jej sektorach. Jako jeden z przykładów zmian w tej dziedzinie wymienił likwidację “departamentu różnorodności” w Ministerstwie Edukacji, który wdrażał programy nauczania szkolnego dotyczące poszanowania praw człowieka i walki z rasizmem, krytykowane przez Bolsonaro w toku jego kampanii prezydenckiej.

Bolsonaro już na kilka godzin przed pierwszym posiedzeniem swego gabinetu zapowiedział na Twitterze sprywatyzowanie na początek dwunastu brazylijskich portów lotniczych i czterech portów morskich.

Wielki zwolennik masowej prywatyzacji, minister gospodarki Paulo Guedes obiecał zmniejszenie składek na “kosztowny system ubezpieczeń społecznych” wprowadzony przez lewicową administrację Partii Pracujących oraz “zredukowanie protekcjonizmu państwowego w gospodarce i bankowości”.

Nowy prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, który objął we wtorek swój urząd, ogłosił w czwartek wstępny program zapowiadanej w toku kampanii wyborczej prywatyzacji głównych sektorów gospodarki m.in. lotnisk, kolei i portów.

“Na początek dzięki prywatyzacji 12 portów lotniczych i czterech morskich ściągniemy szybko do Brazylii ponad 1,8 miliarda dolarów” – zapowiedział Bolsonaro.

Bolsonaro przekonanie, że uruchomienie w gospodarce procesów prywatyzacyjnych na wielką skalę pozwoli na początek “rozwinąć brazylijską infrastrukturę komunikacyjną”.

Według ministra gospodarki Paulo Guedesa, “szybkie prywatyzacje staną się fundamentami liberalnego programu gospodarczego” rządu prezydenta Bolsonaro.

Guedes – ekonomista ze szkoły chicagowskiej, jak podkreślają media brazylijskie – otrzymał od Bolsonaro “wolną rękę” w kierowaniu gospodarką. Minister znany jest jako zwolennik zdecydowanego redukowania roli państwa w gospodarce, cięcia kosztów administracji i prywatyzowania wszystkich przedsiębiorstw nie zaliczanych do kluczowych dla sektora publicznego.

W polityce zagranicznej, jak wynika z jego dotychczasowych wypowiedzi, prezydent Bolsonaro pójdzie kursem zbliżonym do prezydenta USA Donalda Trumpa “odrzucając multilateralizm lewicowych rządów, kursem zbliżenia do Izraela i będzie krytyczny wobec Chin oraz sceptyczny wobec zagrożeń klimatycznych” – pisze AFP.

Ta wizja – jak dodaje AFP – zawarta była w środowym wystąpieniu nowego brazylijskiego ministra spraw zagranicznych Ernesto Araujo na pierwszym posiedzeniu rządu. Szef dyplomacji zadeklarował też wolę “uwolnienia brazylijskiej polityki zagranicznej od piętna lewicowych rządów”.

Poczynania Prezydenta Bolsonaro nie wymagają komentarza. Tu wystarczy poprawić depeszę PAP, wywalić bełkot o skrajnej prawicy i tym podobne durnoty i wszystko brzmi elegancko.

Tytuł wpisu tylko trzeba dać taki, aby zainteresował i był na tyle ogólny by oddać ideę, którą realizuje Brazylijski Trump.

Da się! Zobaczcie, że da się pognać świnie od koryta i wywalić do góry nogami chlew. Na wszelki wypadek Bolsonaro sprzeda zabudowania chlewa, aby świnie nie mogły ponownie się wprowadzić.

To co robi Bolsonaro oznacza tyle, że tu nas mamy tak naprawdę podrabianą zmianę. To w istocie tylko zmiana  przy korycie władzy. Koryto wciąż jest wypełnione po brzegi, a nawet chlew się rozrasta i rozbudowuje, bo nowych  przybywa. Kto by tam myślał o odpędzaniu sam siebie () od smacznej zawartości socjalistycznego koryta.

Naprawdę radość człowieka napełnia gdy czyta co robi Bolsonaro z lewicowym korytem i socjalistycznymi świniami w Brazylii. Coś mi się zdaje, że Bolsonaro będzie jeszcze lepiej grał w walce z socjalizmem, niż Prezydent Trump.