Papież Franciszek apeluje o pomoc dla przemytników ludzi, handlarzy nielegalną bronią i narkotykami (?!)

2019-01-06 19:57 (PAP) Włochy/ Salvini: Ilu migrantów przyjmiemy? – Zero

Szef MSW Włoch, wicepremier Matteo Salvini wykluczył w niedzielę możliwość przyjęcia migrantów z dwóch statków czekających na Morzu Śródziemnym na zgodę na wpłynięcie do jednego z portów w Europie. O udzielenie pomocy 49 migrantom zaapelował papież Franciszek.

“Ilu migrantów przyjmiemy? Zero, już to mamy za sobą” – powiedział Salvini w nagraniu na Facebooku w kolejnym dniu kryzysu wokół dwóch statków organizacji pozarządowych Sea Watch 3 i Sea Eye, które od ponad dwóch tygodni stoją w pobliżu Malty i czekają na przyjęcie w jednym z portów.

Włoskie porty od lata 2018 roku są zamknięte dla jednostek należących do NGO i zabierających migrantów z dryfujących łodzi i pontonów.

Lider Ligii i minister spraw wewnętrznych oświadczył: “Podpisałem zgodę na przyjęcie we Włoszech setek kobiet i dzieci, uznanych za uchodźców przez poważne organizacje. We Włoszech będzie ich przyszłość”.

Przypomniał, że osoby, które uciekają przed wojną, przybywają do Włoch samolotem. Tak odniósł się do otwartego przed kilkoma laty korytarza humanitarnego dla uchodźców z Syrii.

Dla przemytników ludzi włoskie porty są, były i będą zamknięte. Dzięki temu przerzutowi ludzi przemytnicy kupują broń i narkotyki. Nie będę wspólnikiem tych, którzy sprzedają ludzi, by potem kupić broń i narkotyki – podkreślił Salvini.

Organizacjom pozarządowym zarzucił, że nie zastosowały się do wydanych im zaleceń. “Dla tych, którzy zarabiają kosztem ludzi, nie ma portu” – dodał.

Ogłosił też: “Nie ustąpię; to kwestia sprawiedliwości. Do Włoch przybywają ci, którzy mają do tego prawo”.

“Gdybym chciał wyjechać do Australii, zapytaliby mnie, jaką mam pracę, ile mam pieniędzy i jaki jest mój stan zdrowia. To samo robi się w Kanadzie i gdzie indziej. Jeśli przez lata inni pokazywali, że nie ma obowiązków, teraz nadszedł Salvini” – powiedział. Wyraził opinię, że “nie istnieją tylko prawa, bo są też obowiązki”.

“Stop. Dobre serce musimy mieć przede wszystkim dla pięciu milionów ubogich Włochów. Mówię to temu, kto zachęca mnie do tego, bym miał dobre serce. Niech orędownicy gościnności okażą ją pięciu milionom ubogich Włochów” – zaapelował.

“Nie chcę widzieć kobiet i dzieci na łodziach. Przemytnicy muszą zmienić fach albo planetę, a ci, którzy są ich wspólnikami, nie otrzymają nigdy mojego wsparcia” – zapewnił wicepremier.

Wyraził przekonanie, że to dzięki nowemu rządowi w Rzymie spadła liczba nielegalnych imigrantów w UE. “Koniec z przemytem ludzi. Ja idę naprzód” – zadeklarował Salvini.

W niedzielę podczas spotkania z wiernymi w Watykanie papież Franciszek zaapelował do europejskich przywódców o udzielenie pomocy migrantom z dwóch statków organizacji pozarządowych, które stoją na morzu. Nie przyjął ich żaden kraj.

Od wielu dni 49 osób uratowanych na Morzu Śródziemnym znajduje się na pokładzie dwóch statków NGO w poszukiwaniu bezpiecznego portu, gdzie mogą zejść na ląd. Kieruję żarliwy apel do przywódców europejskich o to, aby okazali konkretną solidarność tym osobom – mówił papież.

Wstępną gotowość przyjęcia grupy ludzi wyraziły Niemcy i Holandia, uzależniając to od przyłączenia się do tej operacji także innych państw UE. Odmawia tego Malta, w pobliżu której stoją jednostki.

Premier tego kraju Joseph Muscat, tłumacząc swój sprzeciw, powiedział w wywiadzie radiowym: “Rząd musi znaleźć równowagę między ochroną życia ludzkiego i ochroną Malty i jej bezpieczeństwa, unikając zagrożenia dla nich”.

Zamknięcie portów we Włoszech dla wszystkich jednostek NGO zabierających na swoje pokłady migrantów z dryfujących łodzi to element zaostrzenia polityki migracyjnej nowego rządu w Rzymie.

Sprawa dwóch statków wywołała poważne podziały we włoskiej koalicji. Wicepremier Luigi Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd opowiedział się za przyjęciem pięciu kobiet i siedmiorga dzieci z obu statków. Za tym samym opowiada się też minister infrastruktury i transportu Danilo Toninelli z tej samej formacji. I on zarzucił organizacjom pozarządowym, że złamały obowiązujące zasady i zabrały migrantów z wód libijskich.

Trwają negocjacje z udziałem Komisji Europejskiej w sprawie rozwiązania kryzysu wokół dwóch statków.

2019-01-06 12:52 (PAP) Papież apeluje do Europy o przyjęcie migrantów z dwóch statków (opis)

Papież Franciszek zaapelował w niedzielę do europejskich przywódców o udzielenie pomocy 49 migrantom, którzy znajdują się od 16 dni na pokładzie dwóch statków organizacji pozarządowych, które stoją na Morzu Śródziemnym. Nie przyjął ich żaden kraj.

Zwracając się do tysięcy wiernych, zgromadzonych w święto Trzech Króli na modlitwie Anioł Pański w Watykanie papież powiedział: “Od wielu dni 49 osób uratowanych na Morzu Śródziemnym znajduje się na pokładzie dwóch statków NGO w poszukiwaniu bezpiecznego portu, gdzie mogą zejść na ląd”.

“Kieruję żarliwy apel do przywódców europejskich o to, aby okazali konkretną solidarność tym osobom” – dodał Franciszek.

Po tych słowach na placu Świętego Piotra rozległy się brawa.

Statki organizacji pozarządowych Sea Watch3 i Sea Eye od ponad dwóch tygodni stoją na wodach w rejonie Malty i czekają na zgodę na wpłynięcie do jednego z europejskich portów. Wstępną gotowość przyjęcia grupy ludzi wyraziły Niemcy i Holandia, uzależniając to od przyłączenia się do tej operacji także innych państw UE.

Porty we Włoszech są od lata zeszłego roku zamknięte dla wszystkich jednostek organizacji pozarządowych zabierających na swoje pokłady migrantów z dryfujących łodzi. To element zaostrzenia polityki migracyjnej nowego rządu w Rzymie.

Sprawa dwóch statków wywołała poważne podziały we włoskiej koalicji. Wicepremier Luigi Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd opowiedział się za przyjęciem pięciu kobiet i siedmiorga dzieci z obu statków. Nie zgadza się na to szef MSW, wicepremier Matteo Salvini z Ligi.

Trwają negocjacje z udziałem KE w sprawie rozwiązania tego kryzysu.

Podczas południowego spotkania z wiernymi papież złożył świąteczne życzenia wiernym kościołów wschodnich, którzy w poniedziałek będą obchodzić Boże Narodzenie. “Kieruję do nich serdeczne i braterskie życzenia jako znak komunii między nami – wszystkimi chrześcijanami, którzy uznają Jezusa za Pana i Zbawiciela” – powiedział.

W swych rozważaniach przed modlitwą Franciszek mówił o pokusie zamknięcia się na światło Jezusa. Także w obecnych czasach – dodał – są ludzie, którzy “boją się przyjścia Jezusa i zamykają serca na braci i siostry potrzebujących pomocy”.

“Herod boi się utraty władzy i nie myśli o prawdziwym dobru ludzi, lecz o swoich osobistych korzyściach. Uczeni w Piśmie i przywódcy ludu boją się, gdyż nie potrafią spojrzeć poza swoje własne pewniki i nie mogą zatem zrozumieć nowości, która jest w Jezusie” – stwierdził.

Gdy zestawiłem to co powiedział wicepremier Włoch pan Salvini w kontekście statku, o którego przyjęcie apeluje papież z Watykanu, wyszło mi co napisałem w tytule wpisu. No nie da się innego wyprowadzić wniosku gdy się zestawi te fakty, a jednocześnie sanuje się rozum.

Dla przemytników ludzi włoskie porty są, były i będą zamknięte. Dzięki temu przerzutowi ludzi przemytnicy kupują broń i narkotyki. Nie będę wspólnikiem tych, którzy sprzedają ludzi, by potem kupić broń i narkotyki. – Matteo Salvin

oraz

Od wielu dni 49 osób uratowanych na Morzu Śródziemnym znajduje się na pokładzie dwóch statków NGO w poszukiwaniu bezpiecznego portu – papież Franciszek z Watykanu

Przecież wicepremier Włoch wyraźnie powiedział, że ci, którzy chcą zrzucić ludzi na ląd to przemytnicy ludzi, handlarze bronią i narkotykami i to właśnie o pomoc im nawołuje Franciszek papież.

Wiem, że to niebywały wniosek. Może nawet niezamierzony przez papieża. Może nawet on nie zdaje sobie z tego sprawy, w co osobiście nie wierzę, komu tak naprawdę woła o pomaganie.

Niestety to są fakty, bolesne fakty wskazane wprost.

Myślę sobie, że tytuł, który sformułowałem tak: Papież Franciszek apeluje o pomoc dla przemytników ludzi, handlarzy nielegalną bronią i narkotykami (?!) równie dobrze w takiej wersji  byłby prawidłowy: Papież Franciszek pomaga przemytnikom ludzi, handlarzom nielegalną bronią i narkotykami (?!), bo przecież to co robi papież to pomoc dla tych, którym wicepremier Matteo Salvini zarzuca przemyt ludzi, handel bronią i narkotykami.