Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zamordowany, politycy szukają winnych, a przecież winny jest aresztowany

Chyba nie uniknę napisania kilku zdań na temat publicznego morderstwa z Gdańska, w którym prezydent Gdańska został zamordowany. Niestety trochę jestem zmęczony nawałem treści, która w tej sprawie pojawiła się w internecie. Nawał towarzyszy bełkotowi, który uskuteczniają politycy.

Postaram się napisać kilka zdań na temat tego co moim zdaniem istotne. Jakoś może to skleję z depeszami PAP, które jakąś moim zdaniem istotną treść niosą.

2019-01-14 15:06 (PAP) Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje (opis)

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. Poinformowali o tym w poniedziałek po południu doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku i minister zdrowia Łukasz Szumowski.

“Z najgłębszym żalem musimy poinformować państwa, że przegraliśmy walkę o życie pana prezydenta. Pan prezydent Adamowicz zmarł. Cześć jego pamięci. Nastąpiło to bardzo niedawno. Mimo wszelkich starań nie udało się go uratować” – powiedział dr Stefaniak.

Prezydent Adamowicz zmarł w szpitalu w poniedziałek po południu. W niedzielę wieczorem został zaatakowany nożem w Gdańsku przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę.

Po pięciogodzinnej operacji w poniedziałek w nocy dr Stefaniak informował, że pacjent żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie; podał wówczas, że “urazy były bardzo ciężkie – poważna rana serca, rana przepony, rany narządów wewnątrz jamy brzusznej”.

Prezydent Adamowicz miał 53 lata. (PAP)

2019-01-14 18:24 (PAP) Prokuratura: sprawca zamachu na prezydenta Gdańska usłyszał zarzut zabójstwa (opis)

Sprawca zamachu na prezydenta Gdańska usłyszał zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, nie przyznał się do popełnienia przestępstwa; skierowano do sądu wniosek o areszt podejrzanego – poinformowała w poniedziałek gdańska prokuratura okręgowa.

Wyjaśniła, że Stefan W. czynu zbrodniczego “dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, po odbyciu kary bezwzględnego pozbawienia wolności, w wyniku motywów zasługujących na szczególne potępienie – to znamię zostało uwzględnione w zarzucie przedstawionym podejrzanemu”.

“Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego przestępstwa, składał wyjaśnienia, ale jeśli chodzi o treść tych wyjaśnień, nie będziemy udzielali informacji, one będą wymagały weryfikacji” – zastrzegła prok. Wawryniuk. Dodała, że “podejmowane są wszelkie czynności mające na celu ustalenie, dlaczego doszło do tego zdarzenia”. “Kwestie dotyczące motywu są przedmiotem wyjaśnień, natomiast w związku z m.in. złożonymi wyjaśnieniami, będziemy weryfikować okoliczności przedstawione przez podejrzanego” – zaznaczyła.

Według mec. Damiana Koniecznego, który jest obrońcą z urzędu Stefana W., mężczyzna złożył w prokuraturze obszerne wyjaśnienia, “aczkolwiek wyjaśnienia odnoszące się bardziej do jego historii życia, aniżeli do zdarzeń z dnia wczorajszego”. “Odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące wczorajszego zdarzenia” – powiedział mec. Konieczny dodając, że przesłuchanie mężczyzny trwało około dwóch i pół godziny.

“Nie przyznał się on do winy, przy czym z uwagi na to, że nie odnosił się do zdarzeń z dnia wczorajszego, trudno tutaj jednoznacznie wskazać czy nie przyznaje się on do winy czy do zaistnienia samego zderzenia” – podkreślił obrońca.

Dodał, że mężczyzna w zasadzie mówił o swojej historii, (…) “mówił głównie o odbywaniu kary pozbawienia wolności, której odbywanie zakończy nieco ponad miesiąc temu”. Wyjaśnił, że mężczyzna wskazywał, że w trakcie odbywania kary więzienia “doznawał krzywdy ze strony wymiaru sprawiedliwości szeroko pojętego”.

Mecenas poinformował, że Stefan W. “podnosił też pewne wątki w kwestii polityki”. Obrońca odmówił jednak precyzyjniejszej informacji na ten temat oraz wskazania osób, które winił W.

Konieczny pytany o to, jak mężczyzna zareagował na informację o śmierci Pawła Adamowicza, powiedział, że “ze strony podejrzanego nie było żadnego komentarza”. “Kontakt z panem podejrzanym jest obecnie dość utrudniony” – podkreślił dodając, że “jest bardzo, bardzo spokojny w tym momencie i te emocje w jakimś sensie są dość trudne do odczytania”.

“Z uwagi na wątpliwości co do poczytalności pana podejrzanego, dzisiejsze przesłuchania odbywały się z udziałem biegłego psychiatry, który również będzie oceniał kwestie logiki, wiarygodności tych wyjaśnień” – powiedział. Dodał, że z jego wiedzy wynika, że prokuratura nie ma jeszcze wyników badań krwi mających pokazać m.in. czy Stefan W. był pod wpływem środków psychoaktywnych.

W niedzielę wieczorem 27-letni Stefan W. podczas finału WOŚP w Gdańsku wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Adamowicza. Później, chodził po scenie z rękoma podniesionymi w górę w geście zwycięstwa. “Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz” – krzyczał ze sceny, zanim obezwładnili go ochroniarze. (PAP)

2019-01-14 18:58 (PAP) Zabójca Pawła Adamowicza był więzieniu leczony psychiatrycznie

Podczas pobytu w zakładzie karnym u Stefana W. rozpoznano schizofrenię. Był on pod stałą medyczną kontrolą do końca odbywania kary za napady na banki – ustaliła nieoficjalnie PAP.

Stefan W. odsiadywał od 2013 roku wyrok 5 lat i 6 miesięcy roku więzienia za napady na placówki bankowe z bronią w ręku. Według informacji PAP w tym czasie, na początku 2016 roku, spędził około półtora miesiąca na oddziale psychiatrycznym aresztu śledczego. Rozpoznano u niego schizofrenię. Według lekarzy doszło do remisji choroby czyli przejściowego ustąpienia lub zahamowania objawów chorobowych. Do końca pobytu w więzieniu, do 8 grudnia 2018 roku, Stefan W. był pod stałą medyczną kontrolą.

Zakład Karny w Gdańsku uprzedzał tamtejszą policję o dokładnym terminie, w którym Stefan W. opuści więzienie – wynika z informacji PAP. Powodem było m.in. to, że mężczyzna, który zabił prezydenta Gdańska, był właśnie leczony psychiatrycznie w trakcie odbywania kary w więzieniu.

O problemach psychiatrycznych zabójcy wspominał poniedziałek przed południem wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, który nazwał sprawcę ataku na Pawła Adamowicza “szaleńcem”. “Z tego co poinformował mnie dzisiaj komendant wojewódzki policji w Gdańsku wynika, że także miał stwierdzone schorzenia natury psychiatrycznej” – powiedział Zieliński. Takie informacje podawało też rmf24.pl.

Stefan W. został skazany jako osoba w pełni władz umysłowych. W związku z niepokojącymi sygnałami od osadzonego już w trakcie odbywania wyroku został on przebadany przez psychiatrów. Poddano go leczeniu farmakologicznemu. Został też najprawdopodobniej zobowiązany do dalszego leczenia po zakończeniu kary.

Z informacji, do których dotarła PAP, wynika, że sprawca ataku Stefan W. został zatrzymany latem 2013 r., a w 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał na 5 lat i 6 miesięcy więzienia. Na poczet kary zaliczono mu okres tymczasowego aresztowania. Zasądzono mu też spłatę ponad 30 tys. zł: składała się na to grzywna, koszty sądowe, naprawienie szkody oraz nawiązki po pięć tysięcy złotych dla trzech poszkodowanych pracownic banków, które w wyniku napadów doznały rozstroju nerwowego.

Stefan W. oskarżany był o dokonanie czterech napadów na placówki bankowe na przełomie maja i czerwca 2013 r. Mężczyzna napadł na trzy gdańskie placówki SKOK-ów i na bank Crédit Agricole. Zastraszał pracowników banków bronią: w jednym przypadku był to pistolet gazowy, w trzech innych – pistolet alarmowy na naboje hukowe. Podczas jednego z rabunków mężczyzna wystrzelił w sufit.

2019-01-14 14:32 (PAP) Gdańsk/ Osobne śledztwo dotyczące organizacji finału WOŚP (opis)

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła osobne śledztwo, w którym będzie sprawdzać prawidłowość organizacji i zabezpieczenia niedzielnego gdańskiego finału WOŚP, w czasie której to imprezy zaatakowany został prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

O wszczęciu odrębnego postępowania poinformowała PAP w poniedziałek Grażyna Wawryniuk rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która to jednostka prowadzi już śledztwo pod kątem usiłowania zabójstwa prezydenta Adamowicza.

Wawryniuk poinformowała, że ta sama jednostka prowadzić będzie śledztwo dotyczące prawidłowość organizacji i zabezpieczenia niedzielnego gdańskiego finału WOŚP. „Będziemy w ramach tego śledztwa ustalać, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków, które mogły skutkować właśnie takim zdarzeniem” – poinformowała.

Rzecznik wyjaśniła też, że materiały dowodowe na potrzeby tego postępowania zaczęto gromadzić tuż po zdarzeniu, równolegle z innymi czynnościami prowadzonymi w śledztwie dotyczącym usiłowania zabójstwa.

2019-01-14 13:25 (PAP) MSWiA: minister Brudziński podjął decyzję o kontroli w Agencji Ochrony “Tajfun” (opis)

Szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję o wszczęciu kontroli w Agencji Ochrony “Tajfun”, która w niedzielę zabezpieczała wieczorny koncert WOŚP w Gdańsku – poinformował w poniedziałek wydział prasowy resortu. Zaznaczono, że decyzja została podjęta niezależnie od postępowania prokuratorskiego.

Szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję o wszczęciu kontroli w Agencji Ochrony “Tajfun”, która w niedzielę zabezpieczała wieczorny koncert WOŚP w Gdańsku – poinformował w poniedziałek wydział prasowy resortu. Zaznaczono, że decyzja została podjęta niezależnie od postępowania prokuratorskiego.

“Niezależnie od postępowania prokuratorskiego szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję o wszczęciu kontroli w Agencji Ochrony “Tajfun”, która w niedzielę zabezpieczała wieczorny koncert Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku” – poinformowało w komunikacie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Wcześniej zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak informował, że prokuratorzy rozważają zbadanie wątku organizacji koncertu WOŚP, na którym zaatakowany został prezydent Paweł Adamowicz.

“Prokuratorzy rozważają, będzie może w sprawie badany wątek organizacji przedmiotowej imprezy, na której doszło do zdarzenia. Będzie ustalane, na jakiej podstawie, na jakich przepisach zorganizowano tę imprezę, jak była ona zabezpieczona, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno osobom na scenie, jak i poza tą sceną” – przekazał Sierak. Dodał, że ustalane będzie także, czy podmioty, które “miały obowiązek ochrony, wypełniły swoje zadania”.

Jak podało MSWiA, warunki wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia sprawdzą kontrolerzy z Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA. Resort przypomniał, że zasady wykonywania działalności gospodarczej w tym zakresie określa ustawa o ochronie osób i mienia.

Podczas gdańskiego finału WOŚP o godz. 20.00, gdy odliczano czas do “Światełka do nieba”, na scenę wtargnął mężczyzna, który kilkakrotnie ugodził nożem prezydenta Pawła Adamowicza.

Na nagraniu z koncertu widać, jak przebiega przez scenę, podbiega do prezydenta Gdańska i uderza go nożem. Później, chodząc po scenie, podnosi w górę ręce w geście zwycięstwa, ponownie podchodzi do Adamowicza i zabiera mikrofon. “Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz” – krzyczał ze sceny, zanim został obezwładniony – wynika z filmów, na których zarejestrowano zdarzenie.

PiS polegnie w tej sprawie od swojej własnej skłonności pragnienia zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim i wszędzie, a w związku z tym szukania winnych, nie tylko indywidualnie odpowiedzialnych za przestępstwo. Ta skłonność nie jest właściwa tylko im, ale wszystkim lewicowym politykom.

Śledztwo w sprawie organizacji imprezy, kontrola firmy ochroniarskiej, to firma ma zapewniać bezpieczeństwo, a nie tak dawno pan Zieliński mówił, że za bezpieczeństwo obywateli odpowiadają służby państwa i, że to jest filozofią rządu PiS. (W domyśle z tego powodu zmiana prawa o posiadaniu broni nie jest ważną i pilną sprawą.)

Moim zdaniem jest tylko kwestią czasu gdy cały świat, nie tylko w Polsce, rozpocznie się oskarżanie PiS o wytworzenie w Polsce atmosfery nienawiści, która sprzyja ludziom obłąkanym w realizacji swoich szaleństw. Paweł Kukiz już wyraził to publicznie i zaraz po pogrzebie pana Adamowicza temat wróci ze zdwoją siłą. Moim zdaniem pogruchocze polityczne kości PiS.

Parę lat temu morderstwo w biurze PiS, teraz ten dramat… Schizofrenia polityczna i brutalna wojna na górze przeniosły się na nas, a ludzi obłąkanych pcha w jeszcze większe szaleństwo… Do tego wszechpanujący bałagan umożliwiający np. wejście na scenę obłąkańca i wciąż teoretyczne państwo… Bezwarunkowo powinniśmy natychmiast to powstrzymać… Wszyscy – napisał na Facebooku Kukiz.

Nie przypisuję partii PiS żadnej odpowiedzialności za atak szaleńca – mordercy. Składam zaś na PiS odpowiedzialność za tworzenie w Polsce kultu indywidualnej bezbronności, bo ktoś za człowieka zapewni mu bezpieczeństwo. Taki przekaz brzmi…

PiS z bezbronności i z polegania na tym, co nigdy nie może pomóc w chwili zagrożenia bezpośrednim i bezprawnym zamachem na życie człowieka – służbach państwa – uczynił świecką religię. Wyznanie wiary tej religii wygłosił wiceminister od spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński i tak ono brzmi:

Otóż ja Panie pośle chcę bardzo wyraźnie  podkreślić, że w moim przekonaniu, i to jest filozofia, którą przyjął nasz rząd, rząd Pani Premier Beaty Szydło. Zresztą to jest odzwierciedlone w programie Prawa i Sprawiedliwości, który jest teraz programem rządu i jest konsekwentnie realizowany, za bezpieczeństwo obywateli odpowiada Państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko Państwo i stosowne służby, które to Państwo – Służby Państwowe, które to państwo powołuje.

Moim zdaniem ta religia ma swoje konsekwencje.

Najpoważniejsza konsekwencja to przypisywanie winy innym za przestępstwo dokonane indywidualnie przez przestępcę. Przestępstwa nie ustaną, żadne służby państwa nie zapobiegną kolejnym mniej lub bardziej publicznym zbrodniom. Służby państwa, zgodnie z wyznaniem wiary religii państwowej wygłoszonym przez pana Zielińskiemu, miały zapewniać bezpieczeństwo obywatelom, a więc i prezydentowi Gdańska.

Okazało się, że służby nie dały rady, co jest zrozumiałe, niemożliwe do wykonania, nie ma jakiejkolwiek winy służb. No to trzeba szukać innych winnych. Skoro odpowiedzialność za cudze bezpieczeństwo jest fundamentem świeckiej religii PiS, a tego bezpieczeństwa nie ma, a miało być – to trzeba tak szukać i tak zmienić prawo aby sprawić co ma być –  czyjaś odpowiedzialność za cudze bezpieczeństwo. Za moment winne okażą się zbyt długie noże, martwe przedmioty – trzeba będzie ich zakazać w imię zapewniania bezpieczeństwa. No ktoś/coś winny musi być!

Już skierowano podejrzenia na firmę ochroniarką, organizatorów WOŚP w Gdańsku. Dzisiaj już nie służby, a organizator imprezy, zdaniem pana Zielińskiego, miał zapewnić bezpieczeństwo. Rok temu służby zapewniały bezpieczeństwo wszystkim, zgodnie z filozofią rządu prawego i sprawiedliwego. Nie zapewniły, a przecież panuje religia zapewniania bezpieczeństwa – winny musi być!

Religia wyznawana przez prawy i sprawiedliwy rząd w Polsce ma też taką konsekwencję. Gdy zapewniania bezpieczeństwa nie powiodło się, trzeba tak zmienić prawo aby nigdy do podobnego niezapewnienia bezpieczeństwa nie doszło. Zapewnianie bezpieczeństwa to fundament tej religii jest, to jej dogmat nienaruszalny.

Przecież po tragedii w Koszalinie i teraz po morderstwie w Gdańsku dokładnie takie słowa wypowiadają wyznawcy religii bezbronności i zapewniania bezpieczeństwa – politycy PiS. Na wszystko najlepsza zmiana prawa, aby do podobnej tragedii nie doszło. Oni myślą, że swoimi przepisami odmienią zjawiska społeczne, zapobiegną przypadkom, zbrodniczym zamiarom i ich realizacji. Tak myślą, bo taka ich świecka religia.

Ta świecka religia zakłada fanatyczną wiarę w pisane prawo, zakłada przekonanie, że to przepis ustanowiony przez najwyższego kolegialnego kapłana, a może i kolegialnego boga – Sejm i Senat – może zapobiec przestępstwom i złu jakiego dopuszczają i będą dopuszczać się ludzie. Ta religia jest religią posługującą się prewencją czyli potencjalnym obwinianiem wszystkich za czyn jednego mordercy czy dewianta.

Ta religia szukania kolegialnych winnych sprawi, że PiS zostanie obarczony winą wariata z Gdańska – moim zdaniem taka będzie konsekwencja tej świeckiej religii PiS. Taki przewiduję dalszy przebieg zdarzeń.

2019-01-23 22:55 (PAP) Portal tvn24.pl: Stefan W. miał antydemokratyczne poglądy i planował opuścić “siedlisko Platformy”

Portal tvn24.pl dotarł do dokumentu, który dyrekcja więzienia w Gdańsku przesłała policji dzień przed wyjściem na wolność Stefana W., zabójcy Pawła Adamowicza. Wynika z niego, że W. miał antydemokratyczne poglądy i planował opuścić “siedlisko Platformy”, jak określał województwo pomorskie.

Portal tvn24.pl: Służby wiedziały o poglądach politycznych Stefana W. Co z tym zrobiły?

Portal tvn24.pl dotarł do dokumentu, który dyrekcja więzienia w Gdańsku przesłała policji dzień przed wyjściem na wolność Stefana W., zabójcy Pawła Adamowicza. Wynika z niego, że W. miał antydemokratyczne poglądy i planował opuścić “siedlisko Platformy”, jak określał województwo pomorskie.

Wychowawca zakładu karnego Gdańsk-Przeróbka dwukrotnie rozmawiał ze Stefanem W. przed jego wyjściem na wolność – wynika z notatki, którą publikuje w środę portal tvn24.pl. Spotkania odbyły się na siedem i pięć dni przed opuszczeniem zakładu – 1 i 3 grudnia 2018. Dyrektor sporządził ze spotkań notatkę. 7 grudnia – jak pisze tvn24.pl – dyrektor przesłał dokument do komisariatu przy ulicy Białej w Gdańsku, a “dzień później W. opuścił mury zakładu karnego”.

“Podczas pierwszej rozmowy 1 grudnia wychowawca dyżurny pytał Stefana W. o jego plany na przyszłość, a także oferował pomoc w znalezieniu noclegu” – czytamy.

“+Nie wie co będzie robił+, mówi coś o +wakacjach+” – napisano w notatce. “Skazanego poinformowano, że administracja zakładu może pomóc mu w uzyskaniu miejsca w noclegowni dla osób bezdomnych, ale ten odmówił, twierdząc, że +sobie poradzi+. Dodano, że W. wypowiedział się negatywnie o funkcjonariuszach aresztu śledczego w Gdańsku i policji” – pisze portal.

Jak zaznaczono w publikacji portalu w notatce (z 7 grudnia) dyrektor zakładu w Gdańsku napisał: “Skazany wezwany na rozmowę stwierdził, że wyjeżdża z województwa pomorskiego, bo tutaj rządzi +Platforma+. Po opuszczeniu zakładu karnego zamierza udać się na lotnisko, a gdyby nie udało mu się kupić biletu na samolot, to uda się na dworzec PKP i wyjedzie do innego województwa, gdzie rządzi PiS, bo jest zwolennikiem PiS-u, cyt. słowa skazanego +chciałbym, by Jarosław Kaczyński został dyktatorem+. Zamierza być bezdomnym, mieszkać po ośrodkach dla bezdomnych i jeździć pociągami po kraju. Do województwa pomorskiego nie będzie przyjeżdżać, bo to +siedlisko Platformy+” – cytuje tvn24.

W notatce, której treść publikuje tvn24.pl, czytamy ponadto, że “w depozycie tut. ZK nie posiada atrapy broni”, a “w dniu 03.12.2018 r. został również poddany konsultacji psychologicznej” oraz “przeprowadzono rozmowę psychokorekcyjną ukierunkowaną na wzbudzenie krytycyzmu odnośnie swojego zachowania jak i popełnionego przestępstwa”.

Dziennikarze portalu zwrócili się o komentarz do służb. Dziennikarze tvn24.pl dowiedzieli się, że w zakładzie karnym Służba Więzienna przeprowadziła wywiad z osadzonym na prośbę policji, a “podczas ww. wywiadu skazany przekazał część informacji dotyczących swoich poglądów na przyszłość”.

Z kolei gdańska policja odesłała autorów publikacji do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. “Ze względu na toczące się śledztwo nie udzielamy dodatkowych informacji” – napisano w piśmie sygnowanym przez podkomisarza Michała Sienkiewicza z Zespołu Prasowego KWP w Gdańsku. “Wiemy, że informacje ze Służby Więziennej nie trafiły do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, której zadaniem jest monitorowanie ekstremizmów” – podkreśla portal. “Nie otrzymaliśmy takiej informacji” – przekazał portalowi rzecznik ministra koordynatora Stanisław Żaryn.

Rzeczniczka prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej Elżbieta Krakowska zapewniła w poniedziałek, że SW dochowała wszelkich procedur związanych ze zwolnieniem Stefana W. z więzienia, a przed jego zwolnieniem nie posiadano informacji o obawach związanych z zachowaniem syna sformułowanych przez jego matkę.

Wydział prasowy MSWiA poinformował z kolei w poniedziałek, że “minister Joachim Brudziński niezależnie od publikacji, które pojawiły się w mediach, na pierwszej odprawie po ataku na prezydenta Pawła Adamowicza polecił gen. insp. Jarosławowi Szymczykowi, Komendantowi Głównemu Policji, przeprowadzenie szczegółowej kontroli działań gdańskiej Policji”. “Kontrola cały czas trwa” – zaznaczono. (PAP)