MON ogłosił konkurs na dofinansowanie budowy strzelnic w powiecie, dbając o to aby pieczątki na projektach stawiał kto powinien
- Autor: Andrzej Turczyn
- 15 stycznia 2019
- Brak komentarzy
2019-01-11 10:58 (PAP) Kolejny konkurs MON na dofinansowanie “strzelnic w powiecie”
Kolejny konkurs “Strzelnica w powiecie” na dofinansowanie budowy lub remontu strzelnic ogłosiło MON. Samorządy będą mogły uzyskać dotację resortu do 80 proc. kosztów.
Konkurs ofert dotyczy dofinansowania budowy lub remontu strzelnic, które umożliwią “prowadzenie zorganizowanego szkolenia strzeleckiego, w szczególności wśród młodzieży, członków organizacji proobronnych, żołnierzy Sił Zbrojnych RP”.
Ministerstwo Obrony planuje dofinansowanie dwóch rodzajów strzelnic: 100- i 200-metrowych. Wysokość dotacji nie przekroczy 800 tys. zł w przypadku budowy strzelnicy stumetrowej i 1,2 mln zł w przypadku budowy strzelnicy 200-metrowej oraz odpowiednio 400 tys. zł i 600 tys. zł na strzelnice remontowane.
Warunki ubiegania się o dotację w ramach programu “Strzelnica w powiecie” to, by jednostka samorządu terytorialnego dysponowała nieruchomością i pokryła co najmniej 20 proc. kosztów budowy lub rewitalizacji.
Termin nadsyłania ofert przez samorządy mija 20 lutego; rozstrzygnięcie konkursu nastąpi do 22 marca br.
Projektowana lub modernizowana strzelnica musi spełnić warunki bezpieczeństwa, wymagana jest m.in. pozytywna opinia balistyczna. MON oczekuje, że strzelnice nieodpłatnie udostępniane wojsku (do 100 godzin miesięcznie), organizacje paramilitarne i klasy mundurowe (do 30 godzin miesięcznie).
W poprzednim, ogłoszonym na początku września ub. r. konkursie wpłynęło 19 ofert – 18 nadesłały samorządy, a jedną organizacja pozarządowa.
Według MON “projekt jest odpowiedzią na zwiększające się zainteresowanie sportem strzeleckim oraz kwestiami bezpieczeństwa wśród Polaków”, a “celem strategicznym projektu jest odbudowa umiejętności strzeleckich”.
Informacje na temat konkursu są dostępne są w Biuletynie Informacji Publicznej MON. (PAP)
Jest konkurs, jest fajnie, strzelnice będą powstawały. Uwaga, uwaga, bo przy okazji budowy strzelnic, urzędnicy zapewnili komu trzeba właściwe umocowanie do stawiania pieczątek “zatwierdzono”.
W ustawie o broni i amunicji jest cały rozdział poświęcony strzelnicom. Rozdział 4 ustawy ma dosłownie pięć przepisów i dotychczas wystarczało. Strzelnice budowane przez lata w oparciu o te przepisy były w pełni bezpieczne. Jakieś zupełnie jednostkowe przypadki wynikały z nieostrożności użytkowników, a nie z wadliwości obiektów strzelnic.
Moim zdaniem kluczowe jest zdanie: Być może strzelnice cywilne, na których będą się odbywały szkolenia wojska, będą musiały zdobyć certyfikaty wydane przez instytucje wojskowe, np. WITU. Oczywiście nie chodzi o nic innego niż o kasę. Te wszystkie instytuty podwarszawskie są miejscem spoczywania przeróżnych ważnych panów w brązowych butach, ze starymi i bardzo dobrymi układami. Oni chcą dbać, za pieniądze oczywiście, o bezpieczeństwo szkoleń wojskowych.
Okazuje się dzisiaj, że ani o jotę się nie pomyliłem! Ogłoszenie o konkursie zawiera taki warunek formalny składanej oferty:
Załącznik 3 do ogłoszenia zamieszczony na stronie MON to dokument opracowany przez Wojskową Akademię Techniczną i Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce o nazwie MINIMALNE WYMAGANIA WARUNKÓW TECHNICZNYCH ZAPEWNIAJĄCYCH BEZPIECZEŃSTWO UŻYTKOWANIA STRZELNICY CYWILNEJ PRZEZ WOJSKO.
Dokument moim zdaniem nadmiernie rozbudowujący kryteria budowy strzelnic. Strzelnice będą przypominały raczej strzelnice wojskowe. Nie to jednak mnie zdziwiło, a taki oto zapis:
Będą przez to utrudnienia i problemy? Może nie, będzie tylko drożej, bo pieczątka kogo trzeba za stosowną opłatą, będzie załatwiała wszystko. Nic w ten kraj się nie zmienia, tu wszystko musi zależeć od pana urzędnika.
Na koniec zachęcam do uważnej lektury wpisu Jerzego Targalskiego pt. Reformatorzy – amatorzy. Ten wpis wiele wyjaśnia.