Zamach terrorystyczny w Kenii – bohaterem cywilny posiadacz broni palnej Inayat Kassam – ten sam, który podczas zamachu z 2013 r. ratował ofiary w Nairobi
- Autor: Andrzej Turczyn
- 16 stycznia 2019
- Brak komentarzy
2019-01-15 15:56 (dpa,Reuters,AP/PAP) Kenia/Terrorystyczny napad na hotel w Nairobi
W stolicy Kenii, Nairobi, doszło we wtorek do terrorystycznego ataku na hotel Dusit. Rejon hotelowych budynków zablokowała policja. Media informują, że grupa uzbrojonych ludzi znajduje się na terenie hotelu.
Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie somalijska islamistyczna milicja Al-Szabab. Telewizja pokazuje samochody płonące przed hotelem. Słychać strzały. Z hotelu wynoszeni są ranni, ale nie ma na razie dokładniejszych informacji o ofiarach.
Hotel Dusit znajduje się w centrum handlowym Westgate, gdzie w 2013 roku w zamachu terrorystycznym zginęło co najmniej 67 ludzi.
W 2015 r. zamaskowani i uzbrojeni napastnicy z Al-Szabab wtargnęli na teren uniwersytetu w Garissie, na południowym wschodzie Kenii, w odległości ok. 200 km od granicy z Somalią. Zabili 148 osób i ranili co najmniej 79. Wszyscy sprawcy ataku zostali zabici w szturmie kenijskich sił bezpieczeństwa.
Według Al-Szabab atak na kampus był odwetem za wysłanie przez Kenię wojsk do Somalii w ramach sił pokojowych Unii Afrykańskiej, które w walce z islamistami wspierają słabe władze w Mogadiszu. (PAP)
2019-01-15 18:05 (Reuters, media/PAP) Kenia/ Co najmniej pięć osób zginęło w ataku na hotel w Nairobi
Co najmniej pięć osób zginęło, a osiem zostało rannych ataku terrorystycznym, który we wtorek po południu przeprowadzili w stolicy Kenii Nairobi islamiści z somalijskiej organizacji al-Szabab. Celem ataku był znajdujący się w centrum miasta hotel DusitD2.
Jak informuje kenijska policja, w budynku w dalszym ciągu znajdują się terroryści.
Atak miał miejsce ok. 15 miejscowego czasu (ok. 13 czasu polskiego). W budynku hotelu doszło do eksplozji, a ze środka słychać były strzały.
Hotel DusitD2 znajduje się na terenie kompleksu biurowo-handlowego 14 Riverside Drive, w którym mieszczą się także siedziby wschodnioafrykańskich przedstawicielstw wielu międzynarodowych korporacji, takich jak BASF, Colgate Palmolive, Reckitt Benckiser, Pernod Ricard, Dow Chemical czy SAP. Kompleks 14 Riverside Drive zarazem znajduje się w niewielkiej odległości od centrum handlowego Westgate, gdzie w 2013 r. terroryści z al-Szabab również przeprowadzili atak terrorystyczny. Zginęło wówczas 67 osób.
Krótko po wtorkowym ataku przedstawiciel al-Szabab poinformował, że grupa bierze na siebie odpowiedzialność za ten zamach. (PAP)
2019-01-15 21:59 (Reuters, AP, media/PAP) Kenia/ Siły bezpieczeństwa opanowały sytuację po ataku na hotel
Kenijskie siły bezpieczeństwa przejęły kontrolę nad wszystkimi budynkami, które zostały zaatakowane przez terrorystów z somalijskiej organizacji al-Szabab – poinformował we wtorek wieczorem szef kenijskiego MSW Fred Matiang’i. W ataku zginęło co najmniej siedem osób.
“Siły bezpieczeństwa ewakuowały wielu Kenijczyjków i osoby innych narodowości z budynków. Sytuacja jest pod kontrolą, a kraj jest bezpieczny. Terroryzm nigdy nas nie pokona” – oświadczył w telewizyjnym wystąpieniu Matiang’i.
Liczbę co najmniej siedmiu zabitych podają media, powołując się na świadków wydarzeń, do których doszło we wtorek po południu w centrum Nairobi, ale terroryści z al-Szabab – którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za zamach – wieczorem ogłosili w internecie, że zabili w nim 47 osób. Nie podali jednak na to żadnych dowodów. Ostateczna liczba ofiar będzie zapewne wyższa niż podawane na razie siedem, bo cytowani przez media świadkowie opowiadali o leżących ciałach.
We wtorek ok. 15 miejscowego czasu (13 czasu polskiego) zaatakowany został hotel DusitD2 oraz inne budynki wchodzące w skład kompleksu biurowego 14 Riverside Drive. Mieszczą się tam wschodnioafrykańskie przedstawicielstwa wielu międzynarodowych koncernów m.in. Colgate Palmolive, Reckitt Benckiser, Pernod Ricard, Dow Chemical i SAP. Według relacji mediów, które nie zostały jeszcze potwierdzone przez kenijskie władze, atak rozpoczął się od detonacji ładunków wybuchowych umieszczonych w zaparkowanym na terenie samochodzie, po czym do hotelu wdarła się grupa 4-6 terrorystów. Jeden z nich miał być zamachowcem samobójcą.
Znajdujący się w zamożnej dzielnicy Westlands kompleks 14 Riverside Drive jest oddalony o niespełna dwa kilometry od centrum handlowego Westgate Shopping Mall, które w 2013 r. również zostało zaatakowane przez bojowników al-Szabab. Zginęło wówczas 69 osób oraz czterech terrorystów. Ta sama organizacja przeprowadziła również inny zamach na terenie Kenii – atak na uniwersytet Garissa w 2015 r. Zginęło wtedy 147 osób, w większości studentów.
Jak informuje al-Szabab, przeprowadzane przez nią ataki w Kenii są odwetem za zaangażowanie militarne tego kraju w Somalii. Wojska kenijskie początkowo weszły do południowej Somalii, by utworzyć strefę buforową mającą zapobiegać przedostawaniu się dżihadystów do Kenii, a obecnie wchodzą w skład sił pokojowych Unii Afrykańskiej. (PAP)
2019-01-16 01:40 (AP, Reuters/PAP) Kenia/ Co najmniej 15 zabitych w ataku na hotel w Nairobi
Co najmniej 15 osób, w tym dwóch obcokrajowców, zginęło w ataku terrorystów z somalijskiej organizacji al-Szabab na hotel w stolicy Kenii, Nairobi – poinformował we wtorek późnym wieczorem pracownik kostnicy, do której przywieziono ciała zabitych.
Wśród ofiar śmiertelnych są dwaj cudzoziemcy – Amerykanin i Brytyjczyk. “Możemy potwierdzić, że podczas ataku w Nairobi zginął obywatel USA” – oświadczył amerykański Departament Stanu.
Nie ma jeszcze oficjalnych informacji o liczbie zabitych i rannych. Władze Kenii zapewniły we wtorek wieczorem, że siły bezpieczeństwa opanowały sytuację po ataku terrorystów. Nie podały jednak żadnej informacji, co się stało z napastnikami. Według niektórych źródeł przynajmniej część z nich ukrywa się jeszcze w kompleksie budynków hotelowych i biurowych.
2019-01-16 04:44 (Reuters, dpa/PAP) Kenia/ Świadkowie: W centrum Nairobi nadal słychać strzały i wybuchy
Po wtorkowym ataku terrorystów z somalijskiej organizacji al-Szabab na luksusowy hotel w Nairobi, w środę nad ranem w centrum kenijskiej stolicy nadal było słychać strzały i eksplozje – poinformowały zachodnie agencje, powołując się na relacje świadków.
Strzały i wybuchy było słuchać w tym samym czasie, gdy kenijskie MSW zapewniało, że nie ma już żadnego zagrożenia ze strony terrorystów, a siły bezpieczeństwa w pełni kontrolują wszystkie budynki kompleksu hotelowego i biurowego, gdzie doszło do ataku.
Władze w Nairobi nie podały jeszcze, ile osób zginęło. Pracownik miejscowej kostnicy, do której przewieziono ciała zabitych, powiedział, że co najmniej 15. Lokalne media informowały wcześniej o co najmniej siedmiu zabitych i około 30 rannych.
Amerykański Departament Stanu potwierdził, że podczas ataku w Nairobi zginął obywatel USA. W ataku miał jeszcze stracić życie drugi obcokrajowiec, obywatel Wielkiej Brytanii.
Media społecznościowe obiegła już informacja, że znowu cywilny posiadacz broni palnej stał się bohaterem z Nairobi. Ten sam człowiek, Inayat Kassam, który w 2013 roku podczas zamachu na centrum Westgate w Nairobi ratował ofiary zamachu i walczył z terrorystami, w trakcie zamachu z wtorku także zasłynął bohaterską postawą.
Inayat Kassam to licencjonowany posiadacz broni palnej, instruktor strzelecki, instruktor samoobrony, instruktor pracowników ochrony, prowadzący w Nairobi działalność w tej dziedzinie. Od ponad 20 lat swoim doświadczeniem pomaga także policjantom w Nairobi.
Gdy rozpoczął się zamach, o którym mówią powyższe depesze, pan Inayat Kassam pojawił się na miejscu, z własnym pistoletem i wyprowadzał bezbronnych ludzi z zaatakowanego przez terrorystów miejsca.
W mediach pan Inayat Kassam został okrzyknięty superbohaterem. Portale podkreślają, że nie jest on policjantem, ale po prostu cywilnym posiadaczem broni palnej, który bezinteresownie broni życia niewinnych ofiar zamachów. Twitter pełny jest zdjęć i wiadomości o ostatnim zamachu i pomocy jaką niósł ofiarom pan Inayat Kassam.
Bez kamizelki kuloodpornej, z pistoletem w ręku cywilny posiadacz broni palnej walczył z terrorystami. Co ciekawe pan Inayat Kassam pojawił się na miejscu ataku islamskich terrorystów jako jeden z pierwszych. Przykładowo portal the-star.co.ke opisuje, że słychać odgłosy strzałów i wybuchów i widać jak Inayat Kassam z pistoletem w ręku wbiega do zaatakowanych budynków i wyprowadza ludzi, prowadząc ich do bezpiecznych miejsc.
Chyba nie ma potrzeby jakiegoś szczegółowego komentarza? Bardzo to nie pasuje do lewicowej wizji cywilnego posiadacza broni, jako osoby stanowiącej zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich dookoła.
Moim zdaniem warto tą wiadomość rozpowszechniać, pamiętając o tym co mówił w 2013 roku Sekretarz generalny Interpolu gen. Ronald Noble:
Można powiedzieć, że chcemy uzbrojonych obywateli i są po temu powody.