Wenezuela albo teraz przeżyje wiosnę wolności albo ostatecznie pogrąży się w mrokach socjalistycznej tyranii

2019-01-23 21:18 (Reuters,AFP,AP,EFE/PAP) Wenezuela/ Lider opozycji ogłosił się tymczasowym prezydentem (opis)

Lider opozycji, przewodniczący parlamentu Wenezueli Juan Guaido ogłosił się w środę tymczasowym prezydentem, gdy na ulice wielu miast w tym kraju wyszły setki tysięcy demonstrantów, żądając ustąpienia socjalistycznego prezydenta Nicolasa Maduro i jego rządu.

35-letni polityk ogłosił się tymczasowym prezydentem przed tłumem kilku tysięcy wiwatujących na jego cześć manifestantów w stolicy kraju Caracas. Guaido podniósł prawą rękę i powiedział, że “formalnie przejmuje odpowiedzialność krajowego organu wykonawczego” – podała agencja Associated Press.

przewodniczący parlamentu Wenezueli Juan Guaido

Krótko po tym jako “tymczasowego prezydenta” uznał go Donald Trump. W oświadczeniu prezydent USA powiedział, że użyje “pełni władzy ekonomicznej i dyplomatycznej Stanów Zjednoczonych w celu wywarcia presji, żeby przywrócić demokrację w Wenezueli”. Amerykański przywódca zachęcił inne rządy państw zachodniej półkuli, by również uznały Guaido.

Uczyniła to najpierw Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) z siedzibą w Waszyngtonie, a następnie także władze Brazylii, Kolumbii, Peru, Paragwaju, Chile i Argentyny. W skład powstałej w 1948 r. panamerykańskiej organizacji wchodzą wszystkie państwa Ameryki poza terytoriami należącymi do państw europejskich. OPA jest uważana za jeden z trzech filarów systemu bezpieczeństwa panamerykańskiego – obok Paktu z Rio i Paktu z Bogoty.

Następnie przedstawiciel kanadyjskiego rządu powiedział anonimowo agencji Reutera, że jego kraj uzna Guaido za “nowego tymczasowego prezydenta” Wenezueli. Po chwili AP podała informację, że władze Kanady właśnie to uczyniły.

Tymczasem władze Meksyku oświadczyły, że wciąż uznają Maduro za prezydenta. Rzecznik MSZ Meksyku poinformował, że jego kraj “na razie” nie przewiduje zmiany polityki wobec Wenezueli. Nowy lewicowy rząd w Meksyku kierował swoją politykę zagraniczną ku tradycyjnemu, nieinterwencjonistycznemu stanowisku, zrywając z sojusznikami w regionie, którzy chcą, aby prezydent Maduro zrezygnował po szeroko kwestionowanych wyborach – zwraca uwagę Reuters.

10 stycznia Maduro został zaprzysiężony na drugą kadencję. Kontrolowany przez opozycję parlament unieważnił to zaprzysiężenie i przegłosował ustawę, w której zapisano, że Maduro jest dyktatorem uzurpującym sobie władzę.

W środowym oświadczeniu sekretarz stanu USA Mike Pompeo wezwał obecnego prezydenta Wenezueli, aby ustąpił ze stanowiska. Zaapelował też do wenezuelskiej armii o wspieranie wysiłków na rzecz przywrócenia demokracji.

Pompeo zakomunikował, że Waszyngton poprze przywódcę opozycji Juana Guaido, gdy utworzy on rząd tymczasowy i przygotuje kraj do wyborów. “Wenezuelczycy cierpieli wystarczająco długo pod (rządami) katastrofalnej dyktatury Nicolasa Maduro – powiedział Pompeo. – Apelujemy do Maduro, aby się usunął na rzecz prawowitego przywódcy, który odzwierciedla wolę Wenezuelczyków”.

W środę zarówno rząd, jak i opozycja w Wenezueli wzywały do manifestacji w całym kraju, gdzie panuje napięta atmosfera dwa dni po stłumieniu przewrotu wojskowego. W poniedziałek władze Wenezueli poinformowały o aresztowaniu 27 wojskowych podejrzanych o próbę zorganizowania zamachu stanu. Według AP komunikat armii Wenezueli zdawał się potwierdzać doniesienia o rebelii w jednostce Gwardii Narodowej, która wywołała zamieszki w ubogiej dzielnicy Caracas, kilka kilometrów od pałacu prezydenckiego.

Do mobilizacji na ulicach dochodzi w momencie, gdy kraj przeżywa najpoważniejszy kryzys w swej najnowszej historii – zmaga się z niedoborami żywności i leków, a także z hiperinflacją w wysokości 10 000 000 proc. w 2019 r.

Opozycja oskarża prezydenta Maduro o doprowadzenie bogatego w surowce kraju do ruiny gospodarczej. 96 proc. swych przychodów Wenezuela czerpie ze sprzedaży ropy naftowej. Spadek cen surowców energetycznych w ostatnich latach znacznie pogłębił wenezuelski kryzys. (PAP)

przewodniczący parlamentu Wenezueli Juan Guaido

2019-01-23 21:24 (PAP) Trump: dla Wenezueli wszystkie opcje są na stole

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w środę, że wszystkie opcje są na stole dla Wenezueli po tym, gdy uznał on lidera opozycji w tym kraju i przewodniczącego parlamentu Juana Guaido za tymczasowego prezydenta, a rząd prezydenta Nicolasa Maduro nazwał “bezprawnym”.

“Nie rozważamy niczego, ale wszystkie opcje są na stole” – powiedział Trump dziennikarzom w Białym Domu, gdy zapytano go, czy rozważa wysłanie amerykańskich żołnierzy do Wenezueli.

Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem, gdy na ulice wielu miast w tym kraju wyszły setki tysięcy demonstrantów, żądając ustąpienia socjalistycznego prezydenta Maduro i jego rządu. Za “tymczasowego prezydenta” uznał tego opozycyjnego polityka prezydent USA Donald Trump, rządy kilku państw Ameryki Łacińskiej i Organizacja Państw Amerykańskich.

W swojej najnowszej depeszy agencja Reutera podaje, że wenezuelskie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego przeciwko opozycyjnym demonstrantom blokującym autostradę w stolicy kraju Caracas. Więcej szczegółów na razie nie podano.

Amerykański rząd ostrzegł w środę prezydenta Maduro, że jest gotów do wprowadzenia sankcji dotyczących ropy naftowej, złota i innych sankcji gospodarczych oraz podjęcia innych nieokreślonych działań w przypadku przemocy skierowanej przeciwko opozycji – podaje Reuters.

“Jeśli Maduro i jego koledzy zdecydują się odpowiedzieć przemocą – jeśli zdecydują się zaszkodzić któremukolwiek z członków Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) lub któremukolwiek innemu prawowitemu urzędnikowi rządu Wenezueli – Stany Zjednoczone mają wszystkie opcje na stole, jeśli chodzi o podjęcie działań” – powiedział cytowany przez Reutera urzędnik wyższego szczebla dziennikarzom podczas telekonferencji. (PAP)

Wenezuela albo teraz przeżyje wiosnę wolności albo ostatecznie pogrąży się w mrokach socjalistycznej tyranii. Teraz jest czas na zryw Wenezuelczyków przeciwko tyranii Maduro. Teraz właśnie teraz tym biednym ludziom przydałyby się karabiny, aby upomnieć się o swoją wolność. Właśnie na takie momenty potrzebna jest broń palna w domu każdego praworządnego człowieka.

Niestety socjalistyczni przywódcy Wenezueli o tym wiedzą i wiedzieli, że przyjdzie taki czas, gdy cały naród będzie miał ich dość i wcześniej zatroszczyli się, aby żaden prawy mieszkaniec Wenezueli nie miał dostępu do broni. Tak działa socjalizm, podstępnie, na lata naprzód planując swoje podstępne zabiegi. Uczcie się Polacy na przykładzie Wenezueli, bo wolność nie jest dana raz na zawsze…

Tak czy inaczej w Wenezueli będzie przełom. Będzie albo wojna domowa, albo nastanie ostatecznie mrok tyranii Maduro i jego następców. Życzę Wenezuelczykom aby zebrali się ostatkiem sił i pognali przy pomocy  wzburzonej siły narodu, karabinów zabranych z koszar, tego lewackiego dyktatora Maduro. Niech jedzie na Kubę, do Chin lub Moskwy, tam przyjmą go z otwartymi rękami. On są z nim duchową jednością.

Cały wolny świat powinien opowiedzieć się za nowym, tymczasowym prezydentem Wenezueli, tak jak zrobiły to Stany Zjednoczone, Brazylia i inne państwa regionu. Polska powinna to uczynić niezwłocznie, ale niestety… rządy sprawują ludzie o duszy płochliwego zająca. Tak czy inaczej i niezależnie od tego co zrobią socjalistyczni władcy Polski, partia ludzi wolnych – Ruch 11 Listopada – właśnie opublikowała następujące oświadczenie:

Partia polityczna Ruch 11 Listopada wzywa władze Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego uznania lidera opozycji i przewodniczącego parlamentu Wenezueli, Juana Guaido, za tymczasowego prezydenta Wenezueli. Domagamy się od władz Polski wezwania dotychczasowego skompromitowanego prezydenta Wenezueli, Nicolasa Maduro, do ustąpienia ze stanowiska.

Juan Guaido został już uznany za tymczasowego prezydenta Wenezueli przez Stany Zjednoczone i największe państwa regionu na czele z Brazylią.

Polska nie może pozostać obojętna na los mieszkańców Wenezueli, którzy od lat cierpią pod władzą socjalistycznego dyktatora Nicolasa Maduro. Wenezuela znajduje się w poważnym kryzysie politycznym, gospodarczym i humanitarnym. Nieprzestrzeganie praw człowieka w Wenezueli jest na porządku dziennym.