Skrajnie lewicowy rząd PiS planuje urządzić strefę wolną od broni (gun free zone) na terenie miasta stołecznego Warszawy

Tradycją za czasów rządów skrajnej lewicy z PiS jest to, że przy okazji każdego większego wydarzenia natychmiast urządzają strefy wolne od broni – gun free zones. W lutym na terenie Warszawy ma być organizowana konferencja nt. pokoju na Bliskim Wschodzie. Na konferencji mają być zacni goście, min. wiceprezydent USA Mike Pence i sekretarz stanu Mike Pompeo.

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji ogłoszony został projekt rozporządzenia ministra od spraw wewnętrznych o wprowadzeniu na terenie miasta stołecznego warszawy w okresie od 11 do 15 lutego 2019 roku zakazu noszenia broni i przemieszczania broni w stanie rozładowanym.

Adresatem zakazu noszenia wszelkiej broni są wyłącznie praworządni obywatele, także ci, którzy mają pozwolenia na broń do ochrony osobistej, czyli będący w trwałym, realnym i ponadprzeciętnym zagrożeniu życia i zdrowia. Przestępcy są z planowanego zakazu bardzo zadowoleni. Przez wprowadzenie czasowego zakazu noszenia broni i przemieszczania jej w stanie rozładowanym na terenie Warszawy, przestępcy zyskają jeszcze większą przewagę nad swoimi ewentualnymi ofiarami.

Uzasadnieniem dla rozporządzenia jest właściwy PiS lewicowy bełkot i wynika z niego, że im bardziej rozbrojone społeczeństwo, tym większe jest bezpieczeństwo publiczne. Aby bezpieczeństwa publiczne w Warszawie było zupełne socjaliści z PiS zakazują noszenia broni praworządnym Polakom.

Zalecam skrajnym lewakom z PiS zapytać wiceprezydenta USA Mika Penca czy zgadza się ich zdaniem. Kieruję uwagę na pana wiceprezydenta, bo on doskonale rozumie to, że prawo do broni jest prawem naturalnym człowieka, nie jest nadawane przez rząd i rząd w związku z tym nie ma prawa go naruszać – tak mówił zupełnie niedawno na konwencji NRA.

Druga przyczyna podawana przez skrajnych socjalistów z PiS jest taka, że przecież ktoś może zgubić broń albo mogą mu zabrać źli ludzie na siłę. Odnotowałem ostatnio jeden przypadek zagubienia broni i zgubił ją pijany policjant. W związku z tym i idąc tokiem “rozumowania” zachęcam autora projektu aby rozważył zakazanie posiadania broni wszystkim policjantom w czasie wydarzenia, bo przecież ktoś może im na siłę ją zabrać, a i mogą ją zgubić.

Projekt rozporządzenia procedowany jest błyskawicznie, dzielny i niestrudzony w zapewnianiu wszystkim Polakom bezpieczeństwa, wiceminister Zieliński wyznaczył ministerstwom i przeróżnym służbom termin zajęcia stanowiska do 1 lutego 2019 roku w piśmie datowanym na 31 stycznia 2019 r.

Tak zupełnie poważnie i bez jakiejkolwiek ironii pod adresem rządzących. Nie da się z państwem z PiS rozmawiać o dostępnie do broni palnej racjonalnie. Dla nich to ie jest sprawa argumentów, to sprawa ich wierzeń, inaczej mówiąc ich lewicowego światopoglądu. Oni posługują się lewicowymi antywartościami (tak ich system zasad określa tradycyjny człowiek) i aby ich przekonać do rozumnych rozwiązań musieliby odrzucić ideologię socjalizmu. Moim zdaniem w przypadku członków formacji politycznej PiS nie jest to możliwe. Oni w istocie wyznają prezesa, on jest kimś mistycznym w ich systemie wierzeń, a prezes PiS o dostępie do broni myśli jak zupełnie typowy komunista.

 

Projekt rozporządzenia w formacje .pdf:

Download (PDF, 2,26MB)