W komunistycznych Chinach oprawcy mają pełny dostęp do broni, zgodnie pisanym prawem

2019-02-08 11:43 (Media/PAP) Chiny/ 15 zabitych w atakach w noc noworoczną

W Chinach trwają obchody Święta Wiosny, najważniejszego festiwalu w tradycyjnym chińskim kalendarzu księżycowo-słonecznym. W noworoczną noc z poniedziałku na wtorek w dwóch osobnych atakach nożownik i podpalacz spowodowali śmierć 15 osób.

Podczas gdy w całym kraju świętowano zakończenie Roku Psa i nadejście Roku Świni, w prowincji Shaanxi mężczyzna o nazwisku Lu podpalił dom swojego brata – poinformowała lokalna policja.

W pożarze zginął brat Lu, jego żona, ich ojcowie oraz troje dzieci. Kilka godzin po tragedii policjanci aresztowali Lu, który usiłował popełnić samobójstwo – podano w komunikacie w sieci społecznościowej. Motyw podpalenia określono jako spór rodzinny.

Tej samej nocy na wsi w prowincji Gansu mężczyzna o nazwisku Guo, który podejrzewał żonę o zdradę, zabił nożem osiem osób i ranił siedem innych – przekazały lokalne władze. 49-letni sprawca został aresztowany; tożsamości ofiar nie ujawniono.

Brutalne przestępstwa są w Chinach rzadsze niż w wielu innych krajach, ale w ostatnich latach krajem wstrząsnął szereg ataków z użyciem noży i siekier. Broń palna jest w Chinach ściśle kontrolowana. (PAP)

Postanowiłem zamieścić i skomentować tą depeszę, gdyż zwróciłem uwagę na ostatnie zdanie. Przekonuje się nas w komentowanej depeszy PAP, że w komunistycznych Chinach z uwagi na to, że dostęp do broni  jest ściśle kontrolowany nie dochodzi do brutalnych przestępstw.

Wniosek nasuwa się taki, że w Chinach jest bezpieczniej niż w państwach gdzie dostęp do broni  jest szeroki. Wniosek nasuwa się też taki, że reglamentacja do broni na wzór komunistycznych Chin jest pozytywnym zjawiskiem.

Czy tak jest? Czy może Polacy są poddawani kłamliwej manipulacji?

Aby lepiej zrozumieć to co chciałbym przekazać warto by było zawczasu przeczytać bardzo starą książkę, ale coraz bardziej aktualną. Gwałtowny rozwój socjalizmu i komunizmu na świecie, a w szczególności w Polsce sprawia, że trzeba wyjaśniać sprawy elementarne. Chodzi o książkę pt. Prawo XIX-wiecznego myśliciela Frédérica Bastiat. (Książkę można pobrać klikając na tytuł.) Chciałbym aby każdy Polak przeczytał tę książkę. Nie musiałbym wielu spraw wyjaśniać pisząc tego bloga od lat.

Moim zdaniem, prawo powinno być organizacją naturalnych praw dla legalnej obrony. Powinno być stosowaniem wspólnej siły w zastępstwie sił indywidualnych. I ta wspólna siła powinna tylko to móc czynić, do czego indywidualne siły mają naturalne i legalne prawo: chronić osoby, wolności, i własności; dla utrzymania prawa dla każdego, i powodowania aby sprawiedliwość rządziła wśród nas wszystkich. Takie powinno być prawo, ale z całą pewnością takie nie jest w komunistycznym państwie.

Istotą prawa jest utrzymanie sprawiedliwości. Jest naturalne w umysłach ludzi uważanie prawa i sprawiedliwości za jedno i to samo. Istnieje u nas wszystkich silna skłonność do wierzenia, że cokolwiek jest legalne jest także prawnie uzasadnione [słuszne]. Ta wiara jest tak szeroko rozpowszechniona, że wiele osób uważa błędnie, że sprawy są „sprawiedliwe” ponieważ prawo czyni je takimi. Zatem w celu uczynienia grabieży wyglądającej na sprawiedliwą i świętą, dla wielu sumień, jest konieczne tylko wydać dekret i prawnie to usankcjonować. Frédérica BastiatPrawo”

Komunistyczne Chiny to kraj na wskroś pozbawiony sprawiedliwości – dziesiątki milionów zamordowanych podczas wojny komunistów o władzę, dzisiaj przymusowa aborcja na niespotykaną skalę (mordowanie dzieci), totalitarna kontrola każdego człowieka, brak jakiejkolwiek wolności słowa, brak wolności religijnej, obozy koncentracyjne dla niewyznających komunizmu, i wiele, wiele innych niewyobrażalnych niegodziwości – tak wygląda panujący w Chinach ustrój komunistyczny. Prawo w takim kraju może być nazwane prawem, ale człowiek rozumny musi wiedzieć, że to jest prawo niesprawiedliwe, prawo sankcjonujące zbrodnie i bezprawie, prawo które aprobuje zniewolenie, totalitarną kontrolę, ucisk i rabunek. Ludzie patrząc na takie państwo niestety tracą orientację i bezprawie, mordy, nie są nazywane bezprawiem, a właśnie prawem.

W tym momencie możemy wrócić do istoty problemu, jaki podnoszę we wpisie. W komunistycznych Chinach bezprawie jest nazwane prawem, w ramach tego odwrócenia wartości, oprawcy mają pełny i legalny dostęp do broni. Ludzie zaś – ofiary bezprawnego komunistycznego reżimu – są pozbawieni broni, a zatem możliwości skutecznej przed bezprawiem ochrony. Moim zdaniem w komunistycznych Chinach, z użyciem broni palnej, będącej w legalnym posiadaniu, dokonywane są niewyobrażalne ilości zbrodni. Zbrodni zgodnych z pisanym komunistycznym prawem i w rozumieniu tego prawa będących legalnym działaniem, ale niezgodnych z naturalnym prawem.

Do czego przekonuje nas depesza PAP?  Do tego, że warto wprowadzić w Polsce władzę totalitarną na wzór chiński to ustaną lub nie nastaną brutalne mordy? Przyjęcie komunistycznych antywartości sprawi, że brutalne przestępstwa nie znikną, zmienią nazwę, staną się wykonywaniem prawa. Tak już mieliśmy, za komuny gdy bandyci w mundurach, zgodnie z prawem, strzelali do robotników. W świetle naturalnego prawa oprawcy mieli legalnie broń, dopuszczali się zbrodni. W świetle pisanego prawa było to zgodne z prawem. Bezprawie zostało nazwane prawem.

Mam nadzieję, że udało mi się zaprezentować istotę problemu. Dostęp do broni jest naprawdę bardzo wdzięcznym intelektualnie zjawiskiem.