Patryk Jaki chwali się udziałem w turnieju strzeleckim – nie dajcie się oszukać przed wyborami, on nic nie zrobił dla naszej sprawy

Pan Patryk Jaki pochwalił się 16 lutego 2019 r. na swoim profilu na facebook zdjęciami ze strzelnicy. Z rodziną na turnieju strzeleckim – galeria zdjęć tak została przez pana wiceministra od sprawiedliwości podpisana.

Moim zdaniem, nie powinniśmy się dawać zwodzić ładniutkim zdjęciom ze strzelnicy, umieszczanymi przed zbliżającymi się wyborami. Po pierwsze to turniej mundurowy, a konkretnie Służby Więziennej – tak po mundurach poznaję.

Czyli pan Jaki wcale nie jest z ludem, z nami, a jest człowiekiem władzy i jak chce iść na strzelnicę to idzie postrzelać z panami z resortu siły i władzy. Do jakiego klubu strzeleckiego pan Jaki należy? Źle postawione pytanie?!

Po wtóre nie ze zdjęć zamieszczanych przed wyborami powinniśmy  polityków rozliczać, a z czynów. Czynów dotyczących dostępu do broni dla Polaków, przez trzy lata uczestnictwa w Sejmie i rządzie, po stronie pana Jakiego nie widać. Nie widzę, nic nie widzę ani u niego ani jego kolegów.

Więc. Niech sobie pan Jaki strzela z rodziną na strzelnicy z panami mundurowymi. Nas pan Jaki swoimi zdjęciami nie ujmie, czas minął bezpowrotnie. Co zrozumiałe nie może pan Jaki liczyć na nasze głosy. Tak samo cały socjalistyczny i złowrogi posiadaczom broni PiS, czy jak tam się to lewicowe towarzystwo nazywa.

Uważajcie. Oni, tj. skrajnie lewicowi politycy z PiSu i ich koalicjanci, będą teraz chcieli przypodobać się każdemu. Środowisko strzeleckie także będzie odnotowywało umizgi. Dowiemy się jak bardzo im na dostępie do broni zależy. Pamiętajcie proszę, że to jednak będzie tylko ruszanie gębą. Jak polityk PiS, i całej tej pożal się Boże patriotycznej lewicy mówi, obiecuje, to znaczy, że mówi i nic więcej. Jego obietnice są warte tyle co fala dźwiękowa, która dźwięk słowa niesie.

Mieli czas i mieli szanse, mieli możliwości. Nic nie zrobili, zmarnowali nasze nadzieje, a naprawdę dobry projekt ustawy o broni  amunicji druk sejmowy 1692, po prostu na dno szuflady wrzucili. Przy wyborach musimy ich rozliczyć. Bez tego rozliczenia, bez skreślenia ich na karcie wyborczej, nie możemy sami siebie szanować i traktować poważnie.