Wybory, na kogo można oddać głos, na kogo nie można głosować – moje spostrzeżenia z tłem w postaci karabinu

Zbliżają się wybory, dosłownie za kilka dni zostaną ogłoszone i rozpocznie się agitacja wyborcza, a w niej najważniejsze zbieranie podpisów poparcia pod listami kandydatów i festiwal obietnic. Eurowybory może nie są jakieś najważniejsze, ale nie są też bez znaczenia. Problemy jakie mamy z tzw. dyrektywą bieńkowskiej są tego najlepszym przykładem. W tym przypadku w Parlamencie Europejskim europejskie lewactwo zagłosowało za zmianą dyrektywy i lada moment będziemy mieli poważny problem.

Zastanawiam się na kogo głosować? Pewnie nie ja jeden. To moim zdaniem niezwykle ważne pytanie. Pojedynczy głos, oddany lub nieoddany, ma wielkie znaczenie. Politycy sami się nie wybierają, oddanie głodu czy nawet bierność, to też element wyborów i ma znaczenie. Kto nie chce głosować w wyborach, niech nie czyta tego bloga.

Odrzucam socjalizm. W związku z tym definitywnie skreślam PiS, chociaż ci co śledzą moje wpisy wiedzą, że miałem co do nich nadzieję. Nie oddam głosu na żadnego towarzysza z PiS i uważam, że żaden przyzwoity człowiek nie ma prawa wspierać tej socjalistycznej bandy. Wczorajsza konwencja skrajnie lewicowej partii PiS, na której towarzysz (czy pierwszy sekretarz – jak wolicie) Kaczyński obiecał kolejne rabowanie pracujących Polaków w morderczych podatkach, nie pozostawia jakichkolwiek złudzeń. PiS przygotowuje nam drugą Grecję lub Wenezuelę i w związku z tym nie ma żadnych szans z tym szemranym towarzystwem na pozytywne zmiany, a w szczególności zmiany prawa do broni. Kaczyński dał swoim poglądom jednoznaczny wyraz, z pogardą, z wyniosłością powiedział o nas, że nie jesteśmy gotowi.

Odrzucam towarzystwo z PO, SLD, peezel – oni już pokazali na co ich stać, a nie mam zamiaru nieustannie głosować na mniejsze zło. Chociaż i PO i SLD  trzeba oddać rację, że to za ich czasów pozytywnie zmieniono ustawę o broni i amunicji. Niestety dzisiaj gdy twarzą PO w sprawie broni  jest pobudzony poseł Nitras, nie ma szans aby na nich głosować.

Odrzucam homoseksualistę Biedronia, obrzydliwość jaką niesie ze sobą ten człowiek, nie tylko socjalizm, ale i moralny upadek publiczne obnoszenie się z tym co większość traktuje za wynaturzenie, uniemożliwia oddanie na niego głosu. Jestem pewien zarazem, że pan Biedroń jest histerycznie uprzedzony do prawa ludzi do posiadania i noszenia broni. Być może się mylę, ale mam takie podejrzeniem, że wraz z homoseksualizmem idzie i wstręt do posiadania  broni.

Odrzucam totalitarne skłonności i umiłowanie tyranów. Odrzucam polityków, którzy twierdzą, że tyrania lepsza od republiki. Odrzucam zamordyzm, odrzucam niewolenie narodów, odrzucam w wyborach tych wszystkich, którzy za wzór lub nadzieję na pozytywne zmiany stawiają współczesnych tyranów. Nie ma znaczenia, że te anty-obywatelskie marzenia są okraszone wolnym rynkiem. Wolny rynek jest tylko dla wybranych, gdy niewoleni są obywatele. W związku z tym odrzucam partię Korwin czy Wolność – nie mam jasności jak to się nazywa, odrzucam Brauna i wszystkich nawet całkiem sympatycznych panów, panie, którzy stali się koalicjantami Janusza Korwina-Mikke. Nie mam wątpliwości, że ci mili państw – chociaż wabią nas wolnym rynkiem, są sceptyczni wobec komuszej Europy, a nawet mówią o prawie do posiadania broni – wzdychają tak naprawdę do reżimów komunistycznych z Chin czy z Rosji i islamskich ajatollahów. Ktoś taki, moim zdaniem, jest dla naszej wolności niezwykle niebezpieczny.

Szczerze pisząc niewielki wybór pozostał. Jest partia polityczna Ruch 11 Listopada, ale ja jako wiceprezes wiem to chyba najlepiej, że nie mamy wielkich szans na zebranie grubo ponad 100 000 podpisów poparcia pod listami kandydatów. W R 11/11 jest dużo niezwykle oddanych ludzi, gotowych do poświęceń, ale okrągłostołowy system wyborczy straszliwie utrudnia pojawienie się na scenie politycznej nowej formacji zaczynającej od próby przekonania ogłupionych Polaków do czegoś odwrotnego w co dotychczas wierzyli. Progi wyborcze, dziesiątki tysięcy podpisów pod listami kandydatów, to wysiłek niewyobrażalny i jeszcze tym razem ponad nasze siły. Na moje wyczucie sprawy nie wystartujemy w najbliższych wyborach. Mam nadzieję, że to się zmieni w kolejnych wyborach, to zależy od was. Organizacyjnie jesteśmy wciąż za słabi, potrzebujemy jeszcze więcej waszej pomocy i zaangażowania. Nie chodzi o to aby się narobić, chodzi o to aby były efekty. Niestety i to mówię ze smutkiem, partia Ruch 11 Listopada nie wystawi kandydatów, moim zdaniem oczywiście – nie ja jeden podejmuję decyzje.

Pozostało moim zdaniem do rozważna poparcie formacji Roberta Gwiazdowskiego. Od kilkudziesięciu lat zdeklarowany zwolennik wolnego rynku, przeciwnik zabijania nienarodzonych dzieci, zwolennik jednomandatowych okręgów wyborczych, no i co dla czytelników bloga najważniejsze, zwolennik prawa ludzi do posiadania broni. We wpisie pt. Projekt Konstytucji RP, autorstwa Roberta Gwiazdowskiego, przewiduje prawo każdego do posiadania broni w domu lub mieszkaniu, opisywałem projekt przygotowanej przez pana Gwiazdowskiego konstytucji. Konstytucja taka na wzór amerykański, może się podobać, no mi się bardzo podoba.

Czy panu Gwiazdowskiemu uda się zebrać podpisy i zarejestrować listy, to tak naprawdę zależy od nas wszystkich. Jak Polacy mu pomogą, to listy zarejestruje. Moim zdaniem warto mu dać szansę. Gdy patrzę na to jak jest na scenie politycznej traktowany Gwiazdowski to mam podejrzenie, że nie jest sztucznie pompowany za pieniądze z obcych dworów. Zwróćcie uwagę na Biedronia, jego propaganda za ogromne pieniądze już napompowała do 10% “poparcia”. W depeszach PAP Biedroń to powiedział, Biedroń tamto powiedział, a Gwiazdowskiego ciągle nie ma. Gdzieś pojawia się w mediach społecznościowych i tyle. Dlaczego tak się dzieje? Może z tego powodu, że poglądy pana Gwiazdowskiego są niewygodne i niebezpieczne dla zgniłego polskiego socjalizmu.

Nie ukrywam, że trochę jest to krok w ciemno. Nie wiem kto się koło pana Gwiazdowskiego zakręcił, kto będzie na listach, czy może będzie to kolejna ściema na scenie politycznej, naciągnięcie nas na głosy. Nie ukrywam, że tego wszystkiego nie wiem, nie jestem jasnowidzem widzącym przyszłość. Nie podzielam poglądu pana Gwiazdowskiego na Unię Europejską, moim zdaniem naiwne jest myślenie, że ten twór da się zmienić, a zatem wbrew temu co czytam w założeniach programowych Polska Fair Play, wyjście z UE nie jest szaleństwem, a dziejową potrzebą. Nie podzielam milczenia pana Gwiazdowskiego na sojusz cywilizacyjny z Ameryką. No różne mam poglądy na parę dziedzin  życia. Niestety na siebie nie dam rady zagłosować i muszę wybierać w tym co w Polsce jest dostępne na scenie politycznej. Może przyjdzie się i po tym wpisie tłumaczyć, jak przyznałem, że źle czyniłem wspierają socjalistów z PiSu.

Wiem jednak co będzie jak wygrają ci, których wymieniłem powyżej. Będzie klęska, socjalizm, a z socjalizmem niewola, albo od razu niewola na wzór ruski lub chiński. Gwiazdowski chociaż dobrze gada o gospodarce, systemie wyborczym, prawie do broni, a projekt przygotowanej przez niego konstytucji naprawdę jest dobrze napisany. Zbliżające się wybory są takimi prawyborami przed jesienią i walką o kształt Sejmu i Senatu.

Losy Polski się ważą, nie wygląda to wszystko dobrze, a nawet źle to wygląda moim zdaniem. Może jest tak, że upadek Polski jest przesądzony, że tak będzie i koniec, a wszystko co teraz robimy to tylko oddalanie ostatecznej agonii? Generał brygadier armii kolonialnej (USArmy we wczesnym etapie rozwoju) Tadeusz Kościuszko pisał zanim nastała jego insurekcja w Polsce: “czuję się bardzo nieszczęśliwy z powodu sytuacji w moim kraju, która jak sądzę jest nulla redemptio (nie do naprawienia)”. Te słowa oddają moje myśli w sposób doskonały.

Kto wie co będzie? Ja nie wiem, zatem piszę co dzisiaj uznaję za słuszne. To są moje dzisiejsze przemyślenia o wybieraniu, w tle z karabinem.