Robert Gwiazdowski o dostępie do broni palnej i obronie koniecznej na spotkaniu w Gdyni

Na stronie polskafairplay.org przeczytałem, że dzisiaj – 28 lutego 2019 r. – w Gdyni spotkanie z panem Robertem Gwiazdowskim. Wsiadłem więc w samochód i pojechałem. Pomyślałem, że warto przejechać te 150 km aby posłuchać i zadać pytanie. Wymyśliłem sobie dwa, jedno oczywiście o dostęp do broni palnej, drugie o wartości. Jedno z drugim ściśle związane.

Pytanie o broń zadałem, pan Robert Gwiazdowski zechciał odpowiedzieć. To co  broni palnej i przy okazji obronie koniecznej  bohater spotkania powiedział, sami posłuchajcie, nagrałem:

Szczerze pisząc podoba mi się ta odpowiedź. Zasadniczo z dwóch powodów.

Pierwszy jest taki, że prawo do posiadania broni, w domu, pan Gwiazdowski zalicza do praw kardynalnych (naturalnych, podstawowych). Prawa tego rodzaju zaś spisane powinny być w konstytucji, a zadaniem rządu jest tych praw strzec i zapewniać aby były niewzruszone, a nie je ograniczać czy łaskawie w formie przywileju rozdawać.

Drugi powód jest taki, że prawo do broni pan Gwiazdowski ściśle łączy z prawem do brony, a nie z zabawą z dziurawienie kartek na odległość.

Dziurawienie kartek na odległość to sport strzelecki czy inne formy rozrywki czy przyjemnego spędzania wolnego  czasu. Wspominam o tym, bo czasem pojawiają się w środowisku strzeleckim odgłosy, że absolutnie nie wolno łączyć posiadania broni z prawem do obrony. Że to tylko sport strzelecki, hobby, ale nie strzelanie do bandziorów, może być uzasadnieniem dla posiadania  broni. Na takie pomysły odpowiadam, że jak będzie ktoś uzasadniał potrzebę posiadania karabinu przyjemnością i zabawą, to z całą pewnością przyjdzie ktoś drugi i powie: zabawa ta jest zbyt niebezpieczna, zakazujemy, do widzenia, koniec.

Dopiero złączenie prawa do broni z prawami kardynalnymi, naturalnymi, moim zdaniem jakie dał człowiekowi sam Stworzyciel – jak to mówią Amerykanie – daje na tyle mocną podstawę, że można domagać się posiadania urządzenia, naprawdę niebezpiecznego gdyby miało być użyte przeciwko innemu człowiekowi, bez potrzeby proszenia o zgodę miłościwie panującego rządu/władzy.

Jeszcze ich nie ma, ale już czytam komentarze, że jak to prawo do posiadania broni w domu, a nie noszenie na ulicy. Słuchajcie ludzie uważnie! Prawo do broni w domu dla każdego jako prawo konstytucyjne bez łaski urzędnika, a inne przypadki posiadania broni w ustawie. Moim zdaniem projekt druk sejmowy 1692 byłby dokonały. Po spotkaniu podszedłem do pana Gwiazdowskiego, przedstawiłem się jako prezes ROMB i poprosiłem o spotkanie. Mam nadzieję, że się po wyborach zdarzy. Jak się da to pojadę i do Warszawy i będę przedstawiam dobry projekt ustawy, który nam PiS zamroził w sejmowej zamrażarce.

Pytanie o wartości. Zapytałem pana Gwiazdowskiego o to skąd czerpie katalog praw kardynalnych, które wymienił w swoim projekcie konstytucji. Amerykanie wskazali na Stwórcę, w Deklaracji Niepodległości, jako dawcę praw podstawowych, a pośród nich prawa do życia, do wolności, swoboda ubiegania się o szczęście. W uzasadnieniu projektu konstytucji Roberta Gwiazdowskiego przeczytałem:

Wśród praw kardynalnych znajdują się podstawowe prawa człowieka, które są jego prawami „naturalnym” – ,,przyrodzonymi”. Nie zostały mu przez kogokolwiek „nadane”, lecz stanowią cechę człowieka jako takiego (nie tylko Obywatela).

Moim zdaniem prawa naturalne dał człowiekowi Stwórca. To moje przekonanie, które sprawia, że jak ktoś się z nim zgodzi, to jest dość łatwo znaleźć wspólny fundament. Jest dla mnie istotne wyjaśnienie jakim katalogiem posługuje się pan Gwiazdowski. Przecież nie o wszystko można zapytać, ale jak wiem jakimi ktoś się wartościami posługuje, to wówczas nie pytając jestem w stanie domyśleć się jak ktoś pomyśli czy postąpi.

Pan Gwiazdowski wskazał na teorię praw naturalnych. Doświadczeni prawnicy rozumieją, że prawo nie jest samo w sobie ideą niosącą wartości. Prawo, które nie ma jakiejś stałej kotwicy, jakiegoś niezmiennego fundamentu, może być nawet zbrodnicze. Musi być coś co prawo wyprzedza, są to właśnie prawa naturalne. Ja wywodzę prawa naturalne od Stworzyciela, pan Gwiazdowski z natury czy z faktu człowieczeństwa. Nie odtworzę pełnej odpowiedzi, niestety nie sfilmowałem.

Nie będę się spierał o prawa naturalne z panem Gwiazdowskim, te wymienione w projekcie konstytucji jego autorstwa w pełni podzielam. Na własny użytek boję się tylko tego, że brak odwołania się do Stwórcy objawionego w Biblii jako fundatora ludzkich naturalnych praw może sprawić, że znajdzie się ktoś inny, kto te prawa będzie kwestionował.

Chociaż… zaraz, zaraz, pobożni socjaliści z PiS. Oni chociaż gębą i często na kolanach odwołują się do Boga, nie rozpoznali naturalnego prawa człowieka do posiadania broni, które rozpoznał pan Gwiazdowski nie odwołując się do Boga. To pewnie z tego powodu, że pobożni socjaliści z PiS do Boga odwołują się nierozumnie. Chciałem napisać: dla potrzeba uzasadnienia swojej lewicowości, ale zaniechałem, bo przecież Bóg wcale lewicowy nie jest. Bóg jest konserwatystą, wolnorynkowcem, wolnościowcem, socjalizm jest mu obcy. Co człowiek sieje to i żąć będzie – przecież to esencja wolnego rynku zapisana w Biblii.

Szczerze? To ja już wolę nie odwołującego się do Boga Roberta Gwiazdowskiego, który dostrzega to co Bóg objawił w Biblii o naturalnym prawie człowieka do obrony i broni, niż pobożnych socjalistów z PiS, zakazujących nam posiadania broni. Amen. 🙂