Uzbrojony bimbrownik jest przestępcą moim zdaniem tylko z tego powodu, że obowiązuje w Polsce socjalizm
- Autor: Andrzej Turczyn
- 27 marca 2019
- Brak komentarzy
Policja z Wadowic zawiadamia: 20 marca 2019 roku kryminalni oraz policjanci ogniwa patrolowego z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, a także mundurowi z Posterunku Policji w Spytkowicach, na jednej z posesji w gminie Spytkowice ujawnili m.in. broń i amunicję posiadaną bez wymaganego zezwolenia. W trakcie przeszukania terenu policjanci zabezpieczyli karabin typu KBKS oraz ponad 420 sztuk amunicji kalibru 5,6 mm. Na domiar tego stróże prawa znaleźli aparaturę do produkcji wyrobów spirytusowych oraz półprodukt w postaci zacieru (około 560 litrów), a także 13 butelek z gotowym wyrobem spirytusowym.
47-letni właściciel posesji trafił do pomieszczenia dla zatrzymanych w andrychowskim komisariacie. Następnego dnia (21 marca) mężczyzna usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz zarzut nielegalnej produkcji wyrobów spirytusowych bez wymaganego wpisu do rejestru. Prokuratura Rejonowa w Wadowicach zastosowała wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
(źródło wadowice.policja.gov.pl)
Jak za dawnych dobrych lat? Niebezpieczni przestępcy to bimbrownicy i posiadacze broni palnej. No oczywiście, że tak. Komuna tkwi bardzo głęboko w umysłach Polaków, tylko mordę komunistycznego zakapiora przerobiono w nowoczesną formę.
Spróbujmy dokonać ćwiczenia logicznego. Każdy powinien ćwiczyć umysł. Ćwiczenie będzie polegało na próbie niemyślenia o przepisach, które zakazują pędzenia bimbru i posiadania broni palnej bez zgody rządu/władzy.
Spróbujcie nie myśleć o tych przepisach i znaleźć w tym, że facet pędził bimber i posiadał tzw. kabekaesik, jakąś szkodę dla kogoś innego czy nawet całego społeczeństwa? Moim zdaniem z faktu, że ktoś pędzi bimber nie wynika szkoda dla kogokolwiek, zupełnie tak jak z samego faktu posiadania broni bez pozwolenie. Z tych czynów nie wynika, że ktoś został skrzywdzony, a nawet, że istniało dla kogokolwiek ryzyko.
Wiem, że władza ludowa chce mieć tzw. monopol na pędzenie bimbru i uzasadnia to zdrowiem publicznym, czyli wielką troską o nas wszystkich. Bądźmy jednak, w ramach ćwiczenia logicznego, szczerzy sami przed sobą i powiedzmy wprost, że tu nie chodzi o zdrowie kogokolwiek, a o pieniądze z podatków, konkretnie z vatu i akcyzy.
W przypadku broni też uzasadnieniem jest bezpieczeństwo powszechne, ale pytam się tych co w logicznym ćwiczeniu chcą uczciwie uczestniczyć, jakie jest zagrożenie dla kogoś z tego powodu, że ktoś inny posiada karabin bez pozwolenia rządu/władzy? Powie ktoś, że może strzelić, zabić. No tak, to jest argument powszechnie używany, ale… czy ten pan z powyższej wiadomości, przecież posiadał broń palną bez pozwolenia rządu/władzy, strzelał do kogokolwiek i zabijał? Strzelanie do ludzi jest zakazane i pan bimbrownik się do zakazu stosował.
No właśnie… Ćwiczenie logiczne zakończone, wracamy do socjalistycznej rzeczywistości. W tym świecie jest się przestępcą z tego powodu, że wykonuje się poleceń miłościwie panującej władzy. Dlaczego są te zakazy wprowadzane? W wielu przypadkach ich uzasadnieniem jest taka o to rządowa argumentacja: a, bo, ponieważ, gdyż, lub, żeby, a.