Z cyklu broń ratuje życie: babcia postrzeliła mężczyznę w obronie samej siebie, swojego męża i wnuków

USA, Arizona, hrabstwo Yavapai. Szeryf hrabstwa zawiadamia, że starsza kobieta postrzeliła mężczyznę, który wtargnął do jej domu, nie chciał wyjść i wdał się w bójkę z jej mężem.

Według biura szeryfa hrabstwa Yavapai, 42-letni mężczyzna włamał się do domu około 19:30 wieczorem, 21 marca 2019 r. Przestępca zażądał pieniędzy i zaczął szarpać kobietę. Gdy jej mąż usłyszał zamieszanie też domagał się aby napastnik wyszedł. Napastnik nie reagował.

Kobieta uwolniła się z rąk włamywacza gdy jej mąż wdał się w walkę napastnikiem. Gdy tylko miała wolne ręce poszła po broń i już  bronią w ręku znowu zażądała aby bandyta opuścił dom, powiedziała mu, że jest uzbrojona.

Gdy napastnik skierował się do kobiety ona wystrzeliła kilka strzałów w jego kierunku, trafiając go przynajmniej raz. Trafienie z broni palnej sprawiło, że przestępca uciekł z domu. Został znaleziony niedaleko domu, gdzie upadł na skutek obrażeń. Został zabrany do szpitala.

W czasie napaści w domu była cała rodzina kobiety, w tym jej wnuki w wieku 3, 5 i 12 lat.

Szeryf prowadzi śledztwo. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań, chociaż oskarżenie o usiłowanie kradzieży, włamanie i wdarcie się do domu zostanie sformułowane niezwłocznie po tym, jak napastnik zostanie zwolniony ze szpitala.

(źródło abc15.com)

W takiej sytuacji jak szeryf prowadzi śledztwo oznacza to, że kłopoty czekają napastnika, tuż po wyjściu ze szpitala. Nawet nie trzeba się dziwić, jak to ma miejsce w tym dziadowskim państwie, że strzelająca kobieta nie będzie miała żadnych nieprzyjemności, a nawet zostanie bohaterką miejscowej społeczności.

Zupełnie zwyczajny przykład na to do czego służy broń. Napada przestępca na dom, musi słuchać uzbrojonego domownika. Nie ma innego wyjścia niż posłuch wobec przestrzegającego prawa obywatela. W przeciwnym razie będzie bolało, naprawdę strasznie mocno, a nawet może być niebezpiecznie, tak jak w powyższym przypadku. Pana bandziora odwieziono ledwo żyjącego do szpitala. Ma chłopina szczęście, że babcia trafiła tylko raz.

Jak myślicie, czy pani miała czas aby wzywać policję? Nie mówię nawet o tym, aby policja przybyła z pomocą. Policja w takich jak powyższa sytuacja, nie pomaga, nie niesie pomocy – normalnie nie ma na to żadnych szans. Właśnie z powodu tego, że nie ma praktycznych szans na pomoc ze stroni policji, każdy przestrzegający prawa obywatel powinien mieć prawo do broni. Chce to kupi i będzie miał. Nie chce to nie kupi, i gdyby co będzie czekał na przyjazd policjantów – jego sprawa.

W Polsce, w ten dziadowski kraj, każda starsza kobieta miałaby problemy z uzyskaniem pozwolenia na broń. Procedury, badania, sprawdzenia, wydatki – niewyobrażalna ilość trudności. Tak naprawdę w ten dziadowski kraj nie można uzyskać pozwolenie na broń po to aby broń mieć do brony w domu. To dobrze, że starsi ludzie są dyskryminowani w możliwości brony? Nie są? Policja ich obroni? 🙂 Śmiać mi się z takiej niewyobrażalnej głupoty zawsze chce.

 

Ciekawe czy prezes PiS zapewni nam wolność wyboru. PiS to podobno partia wolności. Wolność wyboru to jedno z podstawowych ludzkich praw. Czy na skutek petycji do pana prezesa PiS, zechce on tego typu implementację unijnego prawa nam zaproponować, żeby wolność była zachowana, wolność wyboru – kupić broń czy nie? To zdanie w nawiązaniu do wpisu pt. Petycja do prezesa PiS o implementację dyrektywy w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni, w tego typu implementacji, żeby wolność była zachowana i poprzedniego pt. J. Kaczyński o ACTA 2: “PiS dokona tego typu implementacji, że wolność będzie zachowana” – a dałoby radę dyrektywę o broni też w tego rodzaju sposób implementować?