Pewien komunista rzekł: bogata Europa i Ameryka sprzedają broń i to jest przyczyną wojen trwających na świecie

W serwisie PAP przeczytałem depeszę o przemowie kogoś kogo uważam za komunistę, a mianowicie papieża Franciszka z Watykanu. Dla ludzi o mocnych nerwach zamieszczam tu depeszę do pobrania. papież Franciszek opowiadał jak to trzeba przyjmować imigrantów, ale i powiedział znowu coś o broni. W depeszy taki znajdziecie akapit:

 Franciszek mówił też dzieciom, młodzieży i nauczycielom, że “bogata Europa i Ameryka sprzedają broń“, i to wskazał jako przyczynę wojen trwających na świecie.

Komuniści już od dawana lansowali tezę, że sprzedaż broni to przyczyna wojen na świecie i wszelkiego zła. Z tego powodu każdego kto to dzisiaj powtarza uznaję za komunistę. Komuniści sami w tym czasie podsycali  wojny gdzie się dało, a handel bronią był zły, ale ten amerykański, który dawał szansę ciemiężonym przez komunistów ludziom na skuteczny opór.

Co by było gdyby ci “źli”, zdaniem argentyńskiego komunisty, Amerykanie nie zdecydowali się nam sprzedać nowoczesnych np. rakiet przeciwlotniczych? Myślicie, że przez brak obrony przeciwlotniczej bylibyśmy bardziej bezpieczni, większa pewność pokoju występowałaby w Polsce?

Czy myślicie, że nasi wrogowie tak by się rozczulili nas naszą bezbronnością, że pod żadnym pozorem by nas nigdy nie zaatakowali?

Czy mamy wiele doświadczeń z historii które dowodzą, że im bardziej byliśmy bezbronni tym większe panowało bezpieczeństwo?

Wiele można mnożyć przykładów, że prawdziwa i święta, w przeciwieństwie do katolickiego papieża Franciszka, jest maksyma si vis pacem para bellum. Źli ludzie od tysiącleci sposobią się do wojen, a aby im zapobiegać dobrzy ludzie też sposobią się do wojen. Tylko tak można powstrzymać wojnę. Nie da się powstrzymać wojen rozbrajając ludzi, bo rozbroi się tylko tych, którzy przestrzegają prawa.

Przykład: traktat INF, pisałem o tym we wpisie pt. USA zawieszają przestrzeganie układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu INF, na skutek nieprzestrzegania układu przez Rosję. Rosja za nic ma traktaty międzynarodowe, przestrzegali ich tylko ci co stosują się do prawa. W efekcie Ameryka wycofuje się z podpisanej umowy, której i tak nie przestrzegała Rosja. Kłamliwa propaganda kieruje się przeciwko USA, że się zbroją destabilizując świat.

Na koniec taka myśl mi przyszła. Ciekawe, że pan Bergoglio nie powiedział nic złego o sprzedawcach broni z komunistycznych Chin i Rosji? Myślicie, że to przypadek? Może zdaniem papieża Franciszka sprzedaż broni przez komunistów z Rosji i Chin nie jest powodem wojen, a tylko gdy broń sprzedają Amerykanie to wojna jest pewna? Przypominam, że Rosja odpowiada za 22 proc. globalnego eksportu broni, a Chiny też mają niezły udział w tym interesie.

Moim zdaniem papież Franciszek to ideologiczny wspólnik wszelkich komunizmów i przeciwnik wolnego świata. To prawdziwy powód dla którego papież zwalcza wolną Amerykę, stawiając jej zarzut, że jest przyczyną wojen na świecie. Ani słowem ten ideolog nie narzeka na komunistyczny świat, który dzisiaj na potęgę się zbroi.