„Jesteśmy w stanie wojny” – przestępczość zorganizowana w Europie jest bardziej niebezpieczna niż terroryzm
- Autor: Andrzej Turczyn
- 19 kwietnia 2019
- Brak komentarzy
Gangi rozprzestrzeniły się w całej Europie. Europol ostrzega: Przestępczość zorganizowana stanowi większe zagrożenie niż terroryzm.
Zorganizowana przestępczość w Europie ma wiele twarzy. Przy użyciu granatów i w strzelaninach uliczne gangi w Szwecji walczą o panowanie w przestępczym świecie. Są bezprecedensowo brutalni. „Jesteśmy w stanie wojny, sytuacja jest dramatyczna” – skarży się Jale Poljarevius ze szwedzkiej policji.
W 2018 r. prawie 40 osób zginęło w strzelaninach między gangami, w tym roku policja jest już dwunastu zabitych, dwanaście osób rannych. „Są uzbrojeni, walczą jak wojskowe siły specjalne, są niezwykle niebezpieczni” – powiedział komisarz ds. przestępczości Poljarevius, opisując serię przestępstw, zwłaszcza w Sztokholmie, Malmö i Göteborgu. „To są zbrodnie, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy”.
Liczba gangów gwałtownie wzrosła
Sprawcy są często bardzo młodzi, broń pochodzi głównie z Bałkanów – a gangi liczące w sumie około 18 000 członków, rozprzestrzeniają się głęboko w społeczeństwie. Ich powiązania są międzynarodowe.
Przemoc w Szwecji jest dla ekspertów policyjnych w Europie nietypowa. „Szwecja jest laboratorium eksperymentów z przestępczością zorganizowaną w Europie” – mówi Jari Liukku, który kieruje jednostką tego obszaru przestępczego w Europejskim Departamencie Policji Europolu w Hadze. „Przemoc przestępczości zorganizowanej rośnie” – mówi Liukku.
I rośnie również jej zasięg. W 2017 r. Europol stwierdził, że liczba gangów aktywnych w skali międzynarodowej wzrosła w Europie o prawie jedną trzecią, do 5000 w ciągu czterech lat. Śledczy do spraw zorganizowanej przestępczości Liukku donosi: „Wzrost trwa”.
Bezpieczeństwo wewnętrzne bardziej zagrożone przez gangi niż przez terroryzm
Oficjalne nowe dane jeszcze nie istnieją. Lecz zakłada się, że istnieje od 7000 do 7500 gangów przestępczych w Europie, twierdzą eksperci na konferencji wyższych funkcjonariuszy policji z UE w głównej siedzibie Europolu. Dzięki lepszej pracy dochodzeniowej mniejsze sieci przestępcze są demaskowane, pomimo tego agencje bezpieczeństwa są zaniepokojone wzrostem grup przestępczych: „Przestępczość zorganizowana stanowi największe zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego Europy – większe niż terroryzm ” – mówi urzędnik Europolu, Liukku.
Europa w ostatnich latach bardziej zajmowała się migracją i terroryzmem, wyjaśnia zastępca dyrektora Europolu Wil van Gemert, ale przestępczość zorganizowana nigdy nie przestała istnieć. Nie tylko jest więcej gangów, ale także dużo bardzo różnych formacji, ponieważ niekiedy przestępcy spotykają się w luźnych, elastycznych sieciach.
(źródło thueringer-allgemeine.de tłumaczenie Yvette Malczewska-Höfler, pełne tłumaczenie meteriału prasowego tutaj…)
Teraz sobie proszę wyobrazić, że jest przestępczość w niespotykanej skali, jest broń palna, są granaty, są strzelaniny. Wszystko to istnieje pomimo surowych przepisów regulujących dostęp do broni palnej w Szwecji i całej Europie. Jak połączyć zjawisko posiadania broni przez banytów z faktem, że nie są to legalni posiadacze broni? Wyjaśnienie jest dziecinnie proste. Posiadanie broni przez bandytów nie ma żadnego związku z posiadaniem broni przez przestrzegających prawa obywateli. Ot cała tajemnica.
Gdyby w Szwecji obowiązywały mało restrykcyjne przepisy dot. posiadania i nabywania broni palnej, w artykule na bank pojawiłaby się informacja, sugerująca związek przyczynowy między strzelaninami, a dostępem do tejże broni. Szwecja jednak broń reglamentuje dość surowo i dlatego pismaki mają teraz problem z wymyślaniem politycznie poprawnej narracji, tłumaczącej wzrost wskaźników przemocy. (cytat, taki mniej więcej, ze strony Światowy dzień walki z hoplofobią)
Pomiędzy zjawiskiem (nie)posiadania broni przez przestrzegających prawa obywateli, a powyżej opisywanym zjawiskiem szerzącym się w Europie jednak jest związek. Smutny, ale istniejący. Miliony, dziesiątki milionów, setki milinów Europejczyków są przez systemowe ograniczania w zakresie posiadania broni, kształtowani na zniewieściałe masy frajerów przygotowywane do rzeź. Zarżną ich albo bandziory, albo jakiś tyran światowy.