Z cyklu broń ratuje życie: przedsiębiorca został napadnięty przez dwóch łobuzów, już siedzą w więzieniu, jeden z raną postrzałową

USA, Kentucky, hrabstwo Garrard, Lancaster. Dwóch łobuzów przez dach wlazło na teren jakiegoś warsztatu (małej firmy), gdzie mieszkał też właściciel.

Jeden z napastników miał metalową rurkę. Mężczyzna, który wyszedł na spotkanie dwóch nieproszonych gości usłyszał groźby pod jego adresem. Po prostu strzelił do napastników, jeden został trafiony, drugi zwiał.

Policja przybyła na miejsce złapała obydwu przestępców. Jeden trafił od razu do aresztu, drugi najpierw do szpitala.

(źródło wkyt.com)

panowie przestępcy – włamywacze

Nie myślcie nawet o takiej brutalnej samowoli, jaką wykazał się, ten być może nieuczciwy, przedsiębiorca. W Polsce to Policja jest od zapewniania bezpieczeństwa i niesienia pomocy. Żadne strzelanie do przestępców nie będzie miało miejsca, a już nigdy pod ochroną prawa! Szukasz pomocy, schroń się, zatelefonuj na numer alarmowy, natychmiast Policja przybędzie na miejsce. Ta kilka, w uzasadnionych przypadkach kilkanaście minut w starciu z przestępcą pomińmy, są bez znaczenia, gdy już jedzie na pomoc Policja. W takiej sytuacji do niczego broń nie jest potrzebna Polakom. Posiadanie broni przez Polaków jest dla porządku i bezpieczeństwa publicznego niebezpieczne. Polacy są na posiadanie broni po prostu nieprzygotowani.

Poza tym w Polsce to nie dostęp do broni jest pilną potrzebą, a uszczelnianie systemu podatkowego, łapanie oszustów vatowskich, reformowanie państwa, pisanie nowych ustaw. Nam nie samosądy pijanych Polaków są potrzebne, a pieniądze na programy socjalne, wyrównywanie dysproporcji w społeczeństwie. Nie prawo do broni trzeba wpisać do konstytucji, a konieczność trwania Polski w Unii Europejskiej. Prawo do broni to jakaś amerykański archaizm, który nam jest niepotrzebny. W Polsce kto powinien broń posiadać, ten ją ma – tj. przestępcy i służby państwa.

Kto atakuje te prawdy podstawowe, tę rację stanu katolickiej Polski, ten atakuje Polskę urzeczywistniającą zasady sprawiedliwości społecznej. Dla takiego w naszej wspólnocie narodowej nie ma miejsca, ten jest wróg klasowy, zaprzaniec, wichrzyciel przez którego poglądy mogą być tylko kłopoty.

Zakładacie się, że właśnie tak myślą panowie i panie posłowie? Żaden wam tego tak szczerze nie napisze jak ja to zrobię. Wsłuchuję się w to co mówią, analizuję, zapamiętuję i przekładam na język zrozumiały dla przeciętnego Polaka.