Przemówienie Prezydenta USA Donalda Trumpa na konferencji Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego Ameryki (NRA) w Indianapolis (26.04.2019 r.)

Przede wszystkim chcę podziękować wam wszystkim, dumnym, zarejestrowanym członkom NRA (aplauz). Każdego dnia bronicie swoich nadanych przez Boga praw, bez wyjątków i bez wstydu.

Razem walczymy o nasze odwieczne wartości, które zbudowały i utrzymały nasz naród. Jest on dzisiaj wspanialszy niż kiedykolwiek wcześniej. Silniejszy, bogatszy. Radzimy sobie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Jesteśmy wspaniałymi Amerykanami. Świetnie wam idzie (aplauz). Dziękuję. Dziękuję.

Wierzymy w praworządność i zawsze będziemy chronić Konstytucję Stanów Zjednoczonych. Są jednak kandydaci, dla których to nie jest priorytet.

Wierzymy, że dzieci powinny być uczone by kochać swój kraj, cenić naszą historię i zawsze szanować flagę Ameryki (aplauz).

Wierzymy w prawo do samoobrony i ochrony swojej rodziny, swojej wspólnoty i swoich najbliższych. Wierzymy w mądrość naszych założycieli i wierzymy w wolność i prawo do noszenia broni (aplauz).

Wiemy, że wiara i rodzina, nie rząd i biurokracja są sercem amerykańskiego życia. I ponad wszystko wiemy to: w Ameryce nie czcimy rządu; my oddajemy cześć Bogu (aplauz).

Każdego dnia mojej prezydentury zabieramy władzę z Waszyngtonu i oddajemy ją Amerykanom, którzy powinni ją mieć (aplauz). I teraz widać to lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, gdy te wszystkie czarne owce są zrezygnowane. Oni są czarnymi owcami. Próbowali dokonać zamachu stanu, nie wyszło im to za dobrze. (aplauz) Nie potrzebowałem do tego spluwy, co nie? (śmiech)

Oglądaliście wszystko, co dzieje się na najwyższych szczeblach w Waszyngtonie. Widzieliście rzeczy, które myśleliście, że nigdy by się nie stały w naszym kraju. Korupcja na najwyższym poziomie – hańba. Szpiegostwo, gotowe by obalić rząd. I my ich złapaliśmy. Złapaliśmy ich (aplauz). Kto by pomyślał, w naszym kraju?

Ale to zasługa nas wszystkich – praca rozpoczęta dwa i pół roku temu ósmego listopada. To był świetny dzień. Pamiętacie ten dzień? (aplauz) Za półtora roku będzie coś, co się nazywa “trzeci listopada”. Tym razem wybory będą trzeciego listopada. Bądźcie gotowi głosować. Musicie być gotowi. To się nazywa “osuszanie bagna” i robimy to w szybszym tempie niż myśleliśmy, że się da. Jestem bardzo dumny z tego powodu (aplauz).

Ameryka ponownie jest szanowana na całym świecie, bo w końcu skupiamy się na walce o nasze sprawy. Dawno temu powinniśmy to zrobić.

Nasza ekonomia jest najgorętszą ze wszystkich. Tego ranka dowiedzieliśmy się, że nasze PKB pobiło wszystkie oczekiwania. W pierwszym kwartale osiągnęliśmy wzrost PKB o 3,2% – a to zwykle jest najgorszy kwartał (aplauz).

(…)

Mieliśmy imponujący wzrost w inwestycjach wewnętrznych. Wiecie, co to znaczy? I – słuchajcie tego – bardzo duży wzrost w eksporcie. Najwyższy czas. Czy to nie wspaniałe? (aplauz)

Od chwili rozpoczęcia mojej prezydentury stworzyliśmy prawie 6 milionów miejsc pracy w gospodarce. Obiecywałem to podczas mojej kampanii, a ci wszyscy ludzie – nazywamy ich “fake news” – nigdy by w to nie uwierzyli. To oni są fałszywi.

W dzisiejszych czasach zapotrzebowanie na pracowników fizycznych rośnie szybciej niż kiedykolwiek indziej w ostatnich 30 latach. Od początku mojej prezydentury prawie pięć milionów Amerykanów przestało korzystać z zasiłku żywnościowego (aplauz).

Zarobki rosną szybko, a ci, którzy zarabiają najmniej, korzystają z tego najbardziej. Miło to słyszeć. Najwyższy czas na takie zmiany (aplauz). Stopa bezrobocia jest najniższa od 51 lat, a już niedługo powinna być najniższa w historii naszego kraju (aplauz). Czarnoskórzy, Azjaci i Latynosi także osiągnęli najniższą stopę bezrobocia (aplauz).

Przyszłość Ameryki nigdy nie wyglądała lepiej, ale Demokraci nigdy nie byli wścieklejsi, zwłaszcza teraz, kiedy ich spisek okazał się być kompletnym oszustwem (aplauz). To była największa polityczna mistyfikacja w historii naszego kraju.

Zamiast pracować z nami nad naprawianiem infrastruktury albo zmniejszaniem cen leków – które swoją drogą zmalały w tym roku po raz pierwszy od 50 lat (aplauz). Niedługo spadną jeszcze bardziej. Zamiast pracować z nami nad naprawą naszych umów handlowych i tworzyć miliony nowych miejsc pracy, co robimy na poziomie nigdy wcześniej nie spotykanym – a oni nawet w to nie wierzą. Demokraci mają obsesję na temat mistyfikacji i oszustw. Gdybyśmy chcieli, moglibyśmy grać w ich gierkę tak samo dobrze, a nawet lepiej (aplauz).

Radykalni lewacy w Kongresie chcą wam zabrać wasz głos, wasze miejsca pracy, wasze prawa, ale najbardziej chcą wam zabrać waszą broń. Musicie wyjść i głosować. Wybory wydają się czymś odległym, ale tak nie jest.

Mówiłem Melanii, naszej pierwszej damie, której urodziny są dzisiaj. Wszystkiego najlepszego, Melania! (aplauz) Pamiętam jak dwa lata temu stałem na tym samym korytarzu, na którym stał Abraham Lincoln i wielu innych. Podczas mojej pierwszej nocy w Białym Domu powiedziałem Melanii: „To jest niesamowite!”. Wydaje się, że to było tak dawno temu. A teraz jesteśmy tutaj i przygotowujemy się do rozpoczęcia na nowo naszej kampanii. Nigdy nie chcę już używać hasła MAGA – „Make America Great Again”, bo nasze państwo zawsze było świetne, ale nam udało się osiągnąć nowy poziom świetności. Sprawiliśmy, że jest świetne bardziej niż kiedykolwiek.

Myślimy nad nowym hasłem: „Keep America Great” – „Utrzymajmy Świetność Ameryki”. Bo mamy socjalistów i demokratów, którzy chcą to wszystko zniszczyć. Nasze rynki akcji osiągają niebotyczny poziom. Od wyborów indeksy akcji biją kolejne rekordy. Prawie sto różnorakich rekordów zostało pobitych.

Dzięki temu wszyscy czują się jak geniusze. Kupują akcje, a te wzrastają. Wszyscy osiągają z tego korzyści. Ale to wszystko może się skończyć, jeżeli wybierzecie złych ludzi. Znieśliśmy więcej regulacji ekonomicznych niż jakikolwiek prezydent w historii. I to w dwa lata.

W dwa lata zrobiliśmy więcej dla kraju – pomyślcie o tym – niż ktokolwiek wcześniej. To jeden z powodów, dla którego powstaje teraz tyle miejsc pracy; jeden z powodów, dlaczego nasza ekonomia tak kwitnie. Daliśmy wam największą redukcję podatków w historii. (…)

W ostatnich czasach liderzy demokratów proponują zakazanie zakupu nowych jednostek broni i skonfiskowanie broni posiadanej przez praworządnych obywateli. Jednak nikt nie mówi o tym, że nasi wrogowie nie chcą oddać swojej broni. Więc wy też nie będziecie oddawać swojej.

Demokraci w Białym Domu niedawno zagłosowali przeciwko poinformowaniu ICE [US Immigration and Customs Enforcement] – tych odważnych, utalentowanych patriotów – kiedy nielegalny imigrant próbuje kupić broń, co jest przestępstwem. Demokraci także wspierają pomysł miast-sanktuariów, które wypuszczają tysiące nielegalnych imigrantów na swoje ulice.

Prawdę mówiąc, oni lubią nielegalnych imigrantów tak bardzo, że my jesteśmy zmuszeni wpuszczać ich do naszego kraju. Gdy próbowaliśmy to zmienić, demokraci nie chcieli nam dać swoich głosów. I im nie podoba się to, że chcemy to zmienić. Mówią: „Kto wymyślił coś takiego? (śmiech). Mówią: „Tylko Trump mógłby wymyśleć coś takiego”.

Innymi słowy, demokraci chcą rozbroić praworządnych obywateli, jednocześnie uznając nielegalnych imigrantów za bezkarnych. Coś takiego nigdy się nie stanie, dopóki ja jestem waszym Prezydentem. Nie ma na to szans. Przysięgam bronić prawa każdego Amerykanina do korzystania z Drugiej Poprawki. Nigdy was nie zawiodę. Nigdy. Do tej pory was nie zawiodłem i nie mam zamiaru tego zrobić. Bo jak ktoś kiedyś powiedział: Kiedy broń jest zakazana, tylko kryminaliści mają do niej dostęp. To bardzo proste.

Demokraci starają się przeszkodzić w budowaniu Muru, ale my to i tak zrobimy. Nie podoba im się to. Do końca następnego roku będziemy mieli wybudowane ponad 400 mil Muru. Budujemy go w bardzo szybkim tempie i chcę za to podziękować Straży Granicznej, a także naszemu świetnemu wojsku. Chcę podziękować wojskowemu korpusowi inżynierów. Oni robią coś niesamowitego.

Ale radzenie sobie z ludźmi jest bardzo, bardzo trudne, jeżeli jeszcze tego nie zauważyliście. Inni politycy poddaliby się dawno temu.  Do końca następnego roku będziemy więc mieli wybudowane ponad 400 mil Muru. Bardzo szybko nam idzie.

Aktualnie remontujemy gigantyczne kawałki muru. Mamy odcinki muru, które są w złym stanie, choć nie mają uszkodzonej struktury.  Zamiast więc budować od nowa, my to remontujemy. Naprawiamy mur, aż będzie jak nowy, przez co oszczędzamy dużo pieniędzy i zyskujemy duży teren. Aktualnie mamy dużo na głowie. Wiele wspaniałych rzeczy na głowie (aplauz).

Najważniejsze jest to, żeby demokraci pomogli nam zmienić prawa dotyczące imigracji. Trzeba to zrobić jak najszybciej. Możemy to zrobić w… Kiedyś mówiłem, że w 45 minut. Tak naprawdę możemy to zrobić w 15 minut. To jest bardzo proste. Znacie reguły dotyczące imigrantów; one są okropne. Azyl, do którego trafiają twardziele z gangu MS-13. Nikt nie chciałby spotkać takich ludzi, ale ICE się nimi nie przejmuje i wyrzuca tysiące takich jak oni z naszego kraju. A demokraci chcą wyeliminować ICE.

Możemy naprawić ten problem z łatwością. A kiedy go naprawimy – mur na pewno się przyda. Na pewno będzie miał wielki wpływ. Ale przede wszystkim musimy zmienić nasze przestarzałe, popsute prawa imigracyjne. Sprawimy, że im się nawet nie będzie chciało do nas przychodzić. Nie wytrzymają tej podróży. Mur jest dobrą inwestycją dla nas wszystkich. Potrzebujemy go.

Dzięki niemu ci wszyscy ludzie nie będą już tutaj przychodzić. Pomyślą sobie: „Jedyny sposób, w jaki możemy dostać się do Stanów Zjednoczonych, to sposób legalny.” I właśnie tego chcemy. Potrzebujemy imigrantów do pracy w  nowych firmach, które właśnie powstają, ale oni muszą dostać się do naszego kraju w legalny sposób. Muszą na to zasłużyć (aplauz).

Jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla Drugiej Poprawki i całej amerykańskiej wolności są sędziowie-aktywiści. Widzicie to codziennie. Oni prawie zawsze znajdą jakąś małą jurysdykcję; nie powiem wam jaką, ale wszyscy wiecie. Za każdym razem jak zostajemy pozwani w sprawie zakazu, my wygrywamy – osiągnęliśmy nasz cel. Przegraliśmy w dziewiątym obwodzie; nie powinniśmy byli. Przegraliśmy w dziewiątym obwodzie w sądzie apelacyjnym; nie powinniśmy byli. Za to wygraliśmy w Sądzie Najwyższym. Więc mamy nasz zakaz. Zakaz podróży.

(…)

Nikt tego nie rozumie. Dlaczego? Oni sprzeciwiają się silnemu wojsku. Oni sprzeciwiają się wszystkiemu, co dla nich robimy, łącznie z dbaniem o bogactwo naszego narodu, o wysoki wzrost naszego PKB. To niesamowite. Nikt tego nie rozumie.

Któregoś dnia oni to wszystko zrozumieją i będzie mi dużo lepiej, ale do tego czasu nie rozumiem, dlaczego oni sprzeciwiają się temu wszystkiemu, co sprawia, że nasz kraj jest taki wspaniały? Dlaczego tak robią? Nikt tego nie rozumie. Ja też nie. Stopień nieszczerości i korupcji w mediach jest niewiarygodny.

Ale utknęliśmy z sędziami-aktywistami, którzy próbują zmienić konstytucję naszego kraju, żeby wymusić ich radykalne poglądy na nas. Dlatego moja administracja dąży do znalezienia bezstronnych i w większości konserwatywnych sędziów, którzy będą interpretować konstytucję w taki sposób, jaki miała być zinterpretowana. Z dumą ogłaszam, że niedługo będziemy mieli 145 federalnych sędziów – to rekordowa ilość – w tym dwóch sędziów Sądu najwyższego. Sędzia Gorsuch i sędzia Kavanaugh. Dwóch fantastycznych sędziów.

Tak właściwie to już w następnym tygodniu mianujemy naszego setnego sędziego federalnego. Nikt nie rozumie, jak bardzo niesamowita jest ta liczba. Nikt tego nie rozumie. Pod koniec kadencji mam zamiar mieć drugi najwyższy procent mianowanych sędziów w historii Stanów Zjednoczonych – więcej niż jakikolwiek inny Prezydent, poza jednym. Wiecie, o kim mówię? Zgadnijcie. To Jerzy Waszyngton. On mianował sto procent sędziów. Mianował każdego z nich. Ale wiecie co? My będziemy mieli ich więcej niż Jerzy Waszyngton.

Poza tym staramy się chronić wolność słowa na uczelnianych kampusach. Miesiąc temu podpisałem dekret obligujący wszystkie publiczne uczelnie i uniwersytety do szanowania praw wszystkich studentów wynikających z Pierwszej Poprawki do Konstytucji. Jeżeli uczelnie tego nie zrobią, zaryzykują stratę dziesiątek milionów dolarów dofinansowania.

W tym momencie udało nam się także zlikwidować wielkie nadużycie prawa wprowadzone w życie przez ostatnią administrację, znane pod nazwą Operacja Choke Point. Pod tym nierozsądnym programem kryli się rządowi biurokraci, którzy odradzali bankom dawania pożyczek sprzedawcom broni – był to ukryty atak na prywatnych posiadaczy broni, na który nigdy bym nie pozwolił na mojej służbie. A to tylko pierwszy krok, moi drodzy. Wiecie, jak miał wyglądać krok drugi, trzeci i czwarty. Krokiem czwartym jest odebranie wam broni. Nie będziecie mieli jak się bronić.

Dzisiaj z dumą ogłaszam kolejny krok, który ma na celu chronienie Drugiej Poprawki. Nie mówiłem o tym Chrisowi, Wayne’owi ani Oliverowi. Więc oni teraz słuchają mnie i myślą sobie: “Ciekawe, co on ma zamiar zrobić”. Ale dobre we mnie jest to, że nigdy nie wiadomo, co zrobię. Dlatego te umowy handlowe, które robimy, są dobre dla naszego kraju.

W czasie swojej prezydentury Prezydent Obama podpisał z ONZ Traktat o handlu bronią. W ostatnich dniach swoich rządów wysłał ten traktat do senatu, aby rozpocząć proces ratyfikacji.

Ten traktat groził – już wiecie, co chcę powiedzieć – groził waszym prawom konstytucyjnym na rzecz międzynarodowych zasad i ograniczeń.

Podczas mojej prezydentury nigdy i nikomu nie oddam amerykańskiej niezależności. Nigdy nie pozwolimy obcym biurokratom deptać naszego prawa do Drugiej Poprawki. Dlatego moja administracja nigdy nie pozwoli na ratyfikację Traktatu o Handlu Bronią. Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie.

Jestem pod wrażeniem; nie podejrzewałem, że tak wielu z was będzie wiedzieć, co to jest. Wiecie, co to jest? Bardzo, bardzo ważny czynnik. Ale widzę tutaj kilka bardzo uśmiechniętych twarzy ludzi z NRA [Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie].

Dzisiaj oficjalnie ogłaszam, że Stany Zjednoczone będą unieważniać swoje zaangażowanie w tym nieprzemyślanym traktacie. Usuwamy z niego swój podpis. Organizacja Narodów Zjednoczonych niedługo powinny dostać oficjalne powiadomienie o tym, że Ameryka odrzuca Traktat o handlu bronią.

Jako część tej decyzji zdecydowałem się podpisać teraz, na oczach wielu świadków, list proszący senat o zaprzestanie procesu ratyfikacji tego traktatu i zwrócenie go do gabinetu owalnego, gdzie osobiście wyrzucę go do kosza.

Poprzez te czynności podtrzymujemy wiarę w świętość amerykańskiej wolności i tego, że Amerykanie żyją według praw Ameryki, a nie innych państw. Dziękuję.

Chroniąc prawa dobrych obywateli, dodatkowo zabieramy broń z rąk kryminalistów.

Kiedy dwa lata temu zostałem prezydentem, jednym z moich priorytetów była walka z przestępczością. Dwa lata przed objęciem przeze mnie urzędu liczba morderstw wzrosła o ponad 20 procent. Był to największy wzrost od ponad 25 lat.

Z tego powodu moja administracja wskrzesiła Project Safe Neighborhoods [Projekt Bezpieczna Dzielnica], zrzeszając ze sobą prokuratorów, szeryfów, policjantów i obywateli w celu wsadzenia za kraty najgorszych kryminalistów.

Powołaliśmy 200 nowych prokuratorów, zajmujących się brutalnymi przestępcami. Przed sądami postawiliśmy rekordową liczbę kryminalistów. Rok temu sądziliśmy najbardziej brutalnych kryminalistów w całej naszej historii.

Dzięki temu poziom przestępstw drastycznie spadł. Liczba morderstw w największych miastach Ameryki spadła o 6 procent między 2017 i 2018. Muszę was się spytać: co, do cholery, dzieje się w Chicago? O co chodzi? Możemy naprawić ten problem. Gdyby nam się udało, liczba morderstw byłaby dużo niższa. I to wcale nie jest trudny problem do naprawienia. Musicie pozwolić stróżom prawa robić to, co muszą. Oni uporają się z problemem bardzo szybko.

Za mało myślimy o ofiarach. Wszyscy za bardzo martwią się ludźmi, którzy popełnili przestępstwo. To się musi skończyć. Ten proces myślowy nie jest dobry.

Z dumą ogłaszam, że liczba policjantów, którzy zginęli na służbie, w porównaniu z ostatnim rokiem spadła o 21 procent.

Jednym z tego powodów jest to, że zaopatrujemy policjantów w zapasy wyposażenia wojskowego, którego poprzednia administracja nie chciała oddać. Wojsko nie potrzebuje tego świetnego sprzętu, mamy go w nadmiarze w magazynach rozsianych po całym kraju. Sprzęt za miliardy dolarów, którego wojsko ani nie chce, ani nie potrzebuje, ani nie używa, ale wciąż jest z najwyższej półki. Lwia część nigdy nie była używana – jest zupełnie nowa – od pojazdów po kamizelki kuloodporne. Rozkazałem rozprowadzić to wyposażenie po posterunkach policji w całym kraju. Dlatego mamy takie dobre statystyki. To bardzo dobra rzecz.

Wiecie, ważny w byciu prezydentem jest po prostu zdrowy rozsądek, co nie? Prawda? Zdrowy rozsądek (aplauz). Miej dobre serce, to zdrowy rozsądek.

Podczas tej prezydentury zawsze będziemy po stronie bohaterów, którymi są stróżowie prawa. Oni są prawdziwymi bohaterami – odważni, niesamowici ludzie. Jeżeli ich spytasz, powiedzą ci, że od lat nie są dumni z pracy, którą wykonują, że zostali porzuceni przez rząd w Waszyngtonie, przez naszych polityków. I nie tylko przez Obamę. Czuli się porzuceni już wcześniej. Cóż, wiedzą, że ich kocham i że mam zamiar ich chronić tak samo, jak oni chronią nas. Niesamowici ludzie. Po prostu świetni.

Poczyniliśmy także wielkie kroki co do bezpieczeństwa w szkołach. W ponad 30 stanach wysoko wykwalifikowani nauczyciele – wyszkoleni, inteligentni ludzie – mogą nosić broń w szkole w celu zapewnienia bezpieczeństwa, zarówno nauczycielom, jak i uczniom, którzy są pod ich opieką. Kto jest lepszy? Kto? Domagałem się tego od dwóch lat i wydaje mi się, że zwyciężyliśmy. Niektóre ustawy zostały uchwalone, ale brakuje im paru szczegółów. Ustawodawcy zwracają się do gubernatorów i mówią: “Nie pozwolimy na to, jeżeli się nie zgodzisz”. Wydaje mi się, że dużo się zmieniło na dobre. Kto inny ma chronić naszych uczniów, jak nie nauczyciele, których zadaniem jest o nich dbać?

Poprzez program STOP przemocy szkolnej pomagamy tutejszym szkołom i komendom policji w zatrudnianiu większej liczby funkcjonariuszy, w szkoleniu nauczycieli i rozpoznawaniu wczesnych objawów chorób psychicznych.

Każdego dnia obywatele całej Ameryki korzystają ze swojego konstytucyjnego prawa do obrony siebie, swoich rodzin i swojej wspólnoty. To jest prawo konstytucyjne. Dokładnie to chcą wam odebrać. Jeżeli wpuścicie tych wariatów do rządu, to na pewno je wam odbiorą. Sami widzicie, co się dzieje. “Pozwólmy bostońskiemu zamachowcy głosować, on powinien mieć prawo do głosowania.” Nie wydaje mi się. “Pozwólmy terrorystom głosować z więzienia.” Nie wydaje mi się. Wierzycie w to? Ale niektórzy ludzie naprawdę w to wierzą i zazwyczaj to są ci najpopularniejsi.

Kiedy kilka dni temu Bernie Sanders wygłosił pewne oświadczenie, powiedziałem: “Cóż, to koniec jego kampanii.” A potem wszyscy zaczęli się z nim zgadzać. Przynajmniej większość z nich.

My wiemy, że jedynym, który może powstrzymać złego człowieka z bronią, jest dobry człowiek z bronią. Chciałem być trochę bardziej oryginalny i nie używać tego samego zwrotu, który pewnie słyszeliście milion razy. Ale czy jest w ogóle na to lepsze określenie? Nie ma lepszego.

Dzisiaj chciałem dać szansę dzielnym obywatelom na opowiedzenie swoich historii innym Amerykanom. Ogląda nas dużo ludzi.

April Evans przyjechała do nas z Virginii. Pewnej nocy w 2015 roku April była w domu ze swoją dwuletnią córką, kiedy włamał się do jej domu intruz. April się nim zajęła. April, proszę, podejdź tutaj. Zapraszam (aplauz).

PANI EVANS:  Mój mąż jest policjantem i pracuje na nocnej zmianie. Pewnej nocy był w pracy, a ja z moją córką byłyśmy same w domu. Ktoś zaczął walić do drzwi tak mocno, że złamały się na pół. Domagał się, żebym go wpuściła.

Zadzwoniłam na 911 i pobiegłam do sypialni, żeby znaleźć moją broń. Usłyszałam głośny trzask i kiedy wyszłam zobaczyć, co się stało, zobaczyłam, jak włamywacz biegnie w moją stronę z wyrazem twarzy, którego nigdy nie zapomnę. Postrzeliłam go dwa razy i trzymałam na muszce aż do przyjazdu policji.

Ta noc zmieniła całe moje życie. Nigdy dotąd nie byłam tak przerażona, ale w tym samym momencie byłam jednocześnie pewna siebie. Dzielę się z wami tą historią, dlatego że każda osoba, której to opowiadam, jest trochę pewniejsza siebie, wiedząc, że skoro ja mogę obronić moją rodzinę, to ona również może.

Ochrona mojej rodziny byłaby niemożliwa bez prawa do posiadania broni. To temat, który oczywiście jest mi bardzo bliski. Gdyby prawo do posiadania broni zostało nam zabrane, być może nie mogłabym tutaj być z wami lub nie miałabym zdrowej, dziś sześcioletniej córki.

Chciałabym podziękować panu, Panie Prezydencie, za niewzruszone stanowisko w sprawie prawa do posiadania broni. Szczerze wierzę, że właśnie to prawo uratowało życie moje i mojej córki. Dziękuję.

PREZYDENT:  Dziękuję, April. Ona była w stanie się obronić.

Prezydent Trump i wiceprezydent Pence są zwolennikami prawa posiadania i noszenia broni – uczcie się zajmujący sejmowe fotele jacy mają być przywódcy i politycy

Jest z nami również Mark Vaughan, właściciel zakładu mięsnego w Oklahomie. Kiedy jeden z jego pracowników zaczął brutalnie atakować swoich współpracowników nożem, Mark wyciągnął swoją broń i bezzwłocznie zakończył tę napaść, ratując wiele niewinnych osób. Mark, proszę podejdź (aplauz).

PAN VAUGHAN:  Dziękuje, Panie Prezydencie. Witam wszystkich.

Kiedy pewnego czwartkowego popołudnia siedziałem w swoim biurze, otrzymałem telefon. Rozpaczliwy głos alarmował, że w naszym biurze obsługi klientów napastnik atakował nożem ludzi. Pobiegłem sto jardów na drugi koniec naszego budynku. To była bardzo chaotyczna scena: krzyki, płacz i pełno krwi. Natychmiast wszedłem do budynku i skierowałem się w dół, i wtedy zobaczyłem mężczyznę atakującego kobietę dużym nożem w szyję i głowę.

Krzyknąłem. Zatrzymał się, po czym zaczął biec w moją stronę. Z odległości około 18 stóp wystrzeliłem trzy naboje z mojego AR-15 (aplauz), natychmiast obezwładniając napastnika.

Był bez wątpliwości zdeterminowany. W tamtym momencie nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale chwilę wcześniej odciął głowę jednego z moich pracowników i chciał zaatakować jeszcze więcej osób. Mogłem położyć kres jego atakowi, bo miałem broń i byłem gotów jej użyć. Tym właśnie jest główne zadanie NRA. Chcę podziękować NRA za to i wam wszystkim za bycie tutaj.

Wiem to na pewno – naszym głównym zadaniem jest zjednoczenie się w celu ocalenia naszego fundamentalnego prawa do noszenia broni w celu obrony własnej, naszej rodziny, tych, których staramy się chronić i przede wszystkim – naszej wolności.

Kończąc, chcę powiedzieć, jak bardzo jestem wdzięczny. Żaden inny prezydent za mojego życia nie wyrażał takiej gotowości do chronienia naszych praw wynikających z Drugiej Poprawki. Dziękuję, Panie Prezydencie (aplauz).

PREZYDENT:  Dziękuję ci, Mark. Doceniam to. Bardzo ci dziękuję. Świetna robota. Dziękuję.

Teraz dołączy do nas Stephen Willeford z Sutherland Springs, ze wspaniałego Teksasu, gdzie masowy morderca otworzył ogień w Pierwszym Kościele Baptystów. Wszyscy o tym słyszeliście, miało to miejsce w listopadzie 2017 roku. Zginęło wtedy wiele niewinnych osób, wspaniałych ludzi. Stephen bohatersko zaryzykował swoje życie, aby położyć kresu tej okropnej przemocy.

Stephen, proszę, podejdź tutaj i opowiedz, co się stało (aplauz).

PAN WILLEFORD:  Zanim zacznę, chciałbym podziękować NRA i Panu Prezydentowi za tę okazję.

Piątego listopada 2017 roku byłem w domu – czekałem na telefon ze szpitala, bo pracuję jako hydraulik i często do mnie dzwonią, prosząc o pomoc. Muszę więc być pod telefonem. Tamtego dnia nie było mnie w kościele i uznałem to za dobrą okazję do odpoczynku. Niestety, nie udało mi się odpocząć.

Moja córka weszła do mojej sypialni i powiedziała: “Tato, czy to nie brzmi jak strzelanina?” Wyjrzałem przez okno, myśląc, że ktoś po prostu puka do drzwi. Córka powiedziała: “Nie, podejdź do kuchni”. Tam szybko zorientowałem się, że ma rację. Widzicie, moja córka stała się ekspertem NRA, kiedy miała osiem lat. Cała trójka moich dzieci – moja druga córka i mój syn – wszyscy byli ekspertami NRA przed osiągnięciem ośmiu lat. Ja byłem instruktorem NRA.

Pobiegłem do mojego sejfu, a córka wybiegła na dwór i wsiadła do swojego samochodu, aby zrobić dla mnie rozpoznanie. Kiedy wróciła, ładowałem moją broń. Wtedy ona powiedziała:

“Tato, widziałam człowieka ubranego w sprzęt taktyczny strzelającego w kościele”. Zapytałem: “Zadzwoniłaś na 911?”, a ona odpowiedziała: “Tak, już o tym wiedzą”. Wiedziałem, że policja zaraz przyjedzie, ale nie mogłem czekać.

Nasza komenda policji w hrabstwie Wilson ma najlepszych policjantów w Ameryce, ale nie dotarli jeszcze tutaj, a ludzie nie mogli na nich czekać.

Wybiegłem za drzwi, mówiąc córce, żeby załadowała mi jeszcze jeden magazynek. Zawsze daję jej żmudne zadania. Nie chciałem, żeby ona była potencjalną ofiarą.

W tym momencie wstąpił we mnie Duch Święty. Pobiegłem na drugą stronę ulicy i krzyknąłem. Napastnik usłyszał mnie ze środka budynku. Wybiegł z kościoła i zaczął na mnie krzyczeć. Trafiłem go dwa razy w korpus. Przestał krzyczeć i uciekł do swojego pojazdu. Te dwa strzały – miał na sobie pancerz klasy III – nic mu nie zrobiły.  Ale kiedy zaczął biec w stronę swojego pojazdu, postrzeliłem go w ramię i w nogę.

Wsiadł do samochodu i wystrzelił dwa razy ze swojego bocznego okna. Ja strzeliłem raz w miejsce, gdzie spodziewałem się, że będzie jego głowa. Jednak on odjechał. Pomyślałem: “O mój Boże, on ucieka!” W tym momencie wybiegłem i wystrzeliłem jeden pocisk, który przeszedł przez jego tylne okno i trafił go w lewy bark. Mimo tego ciągle uciekał.

Podbiegłem do człowieka, który po prostu obserwował całą awanturę z własnego samochodu. Wszyscy inni by uciekli. Ale to się wydarzyło w Teksasie. Jesteśmy znani z naszego spokoju. Później się dowiedziałem, że ma na imię Johnny. Wsiadłem więc do jego samochodu i razem z Johnnym goniliśmy napastnika. Koniec końców, terrorysta, który był tchórzem, odebrał sobie życie.

W środku kościoła było więcej bohaterów, niż mamy czasu, by o tym opowiedzieć, ale jestem tutaj dzisiaj, żeby zaświadczyć wam o tym, że użyłem własnego karabinu AR-15 do zatrzymania człowieka, który wystrzelił piętnaście trzydziestonabojowych magazynków w kościele.

Zabił 26 osób i zranił kolejne 20. Tylko siedem osób wyszło z tego kościoła bez rany postrzałowej. Gdyby nie prawo do noszenia broni, do noszenia karabinu AR-15, tego samego typu, który posiadał napastnik, nie miałbym z nim żadnych szans. I gdyby Bóg nie opiekował się mną tamtego dnia, nie udałoby mi się.

Chciałem podziękować NRA za nieugiętą obronę praw wynikających z Drugiej Poprawki. Chciałem podziękować Prezydentowi za bronienie tych samych praw. Chciałbym jeszcze powiedzieć, tak jak on: “Make America Great Again.” Ameryka będzie wielka dzięki wam. Prezydent was potrzebuje. Potrzebuje waszego głosu. Jeżeli nie zagłosujecie na niego, wtedy wina spadnie na was.

Jeszcze raz bardzo dziękuję NRA i Prezydentowi Trumpowi.

PREZYDENT:  Wow, co za robota. Dziękuję. Sam nie mógłbym tego lepiej powiedzieć.

Chcę podziękować wam wszystkim za waszą odwagę. Jesteście żywym dowodem na to, że przestrzegający prawa właściciele broni robią wielką różnicę. Wielką różnicę.

Paryż we Francji ma najbardziej surowe prawa dotyczące broni palnej. Czy pamiętacie, co ci szaleńcy zrobili w tym klubie nocnym? Używam tego, co tam się stało, jako przykładu. Oni zastrzelili jedną osobę, potem kolejną i jeszcze kolejną. Widzieliśmy tamtego dnia setki ludzi martwych albo rannych. To było pięć lat temu.

Gdyby chociaż jedna osoba po stronie obywateli miała broń, może to by się skończyło inaczej. Strzelanina trwała tak długo, bo nikt nie mógł nic zrobić.  Zabijali po kolei. A potem wyszli. Oczywiście zostali później złapani. Gdyby był tam tylko jeden pistolet. Gdyby były dwa, trzy, cztery, coś takiego nigdy by się nie stało. To malutki procent w porównaniu z uzbrojeniem napastników, ale gdyby oni wiedzieli, że ktoś na widowni może mieć broń, wtedy ci tchórze pewnie nic by nie zrobili. Nic by się nie stało.

Ludzie naprawdę tego nie mogą zrozumieć. Muszę dużo debatować i zawsze wygrywam te debaty. Potem widzę tych samych ludzi, którzy przegrali te debaty mówiących to samo co wcześniej. Naprawdę wydaje mi się, że oni sami nie potrafią uzasadnić swojego toku myślenia.

Tak więc to posiadacze broni palnej sprawiają, że nasze podwórka są bezpieczniejsze i nasz kraj jest silniejszy. Amerykanie zawsze to rozumieli, od początku naszej historii.

Dwa miesiące przed rozpoczęciem rewolucji amerykańskiej grupa patriotów zebrała się na moście w Salem, w Massachusetts. W miesiącach poprzedzających to wydarzenie Brytyjczycy konfiskowali wszystkie muszkiety w Bostonie. Znacie tę historię. Proch był skonfiskowany w Somerville. A patrioci z Salem wiedzieli, że czerwone kurtki niedługo przyjdą zabrać armaty.

Ale ci Amerykanie byli przygotowani – kochali swój kraj i byli gotowi umrzeć za niego. Kiedy setki brytyjskich żołnierzy zebrały się pod mostem, Amerykanie stali dumni, blokując im drogę. Kiedy Brytyjczycy wyjęli szable, oni nawet nie drgnęli. Kiedy Anglicy próbowali ukraść amerykańskie łodzie, patrioci je zatopili. Kiedy brytyjski żołnierz przyłożył swój bagnet do piersi pewnego mężczyzny, ten mężczyzna – Joseph Whicher – rozerwał swoją koszulę i rozkazał mu zrobić najgorsze.

W krótkim czasie cywile z odległych miast zgodzili się stanąć razem ze swoimi rodakami przeciwko tyranii. Widząc taką determinację, brytyjscy żołnierze nie mieli innego wyboru niż wycofanie się ze spuszczonymi głowami.

Dzięki dokonaniom tych pierwszych Amerykanów widzimy, że buntowniczy duch patriotyzmu zawsze prowadził Amerykę do największych zwycięstw. Ten duch jest przekazywany z pokolenia w pokolenie, z ojców i matek na synów i córki. Ten duch żyje w każdym z was.

Naszym obowiązkiem jest chronić wolność, której nasi przodkowie bronili za wszelką cenę. Nieważne, ile wieków mija, nieważne, jak bardzo świat się zmienia – główny problem ludzkości zawsze pozostaje taki sam.

Po jednej stronie są ci, którzy chcą siły i kontroli. A po drugiej – patrioci, tacy jak wy, którzy zawsze będą bronić swojej wolności.

Biorąc więc Boga na świadka, przysięgamy chronić naszych praw, naszej konstytucji i naszego dziedzictwa w celu stworzenia silniejszej, dumniejszej i bezpieczniejszej Ameryki dla wszystkich!

Dziękuję wszystkim moim przyjaciołom z NRA za walkę w słusznej sprawie. Współpraca z wami to przyjemność, tak samo jak przebywanie dzisiaj z wami wszystkimi w tej gigantycznej sali. Jestem z wami. Nigdy was nie zawiodę.

Dziękuję. Niech Bóg was błogosławi. Niech Bóg błogosławi USA. Dziękuję (aplauz).

Na podstawie Remarks by President Trump at the NRA-ILA Leadership Forum | Indianapolis, IN, tłumaczenie Łukasz Podliński, korekta Anna i Michał Fałek

 

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trubun.org.pl.