Mam wrażenie, na podstawie doniesień prasowych, że “dziennikarze” i tzw. władze bardzo czekają na prawdziwe masowe morderstwo w Polsce

Absolutnie całą Polskę obiegły dzisiaj na pierwszych stronach portali tytułu prawdziwe mrożące krew w żyłach. Strzelanina, strzelanina, strzelanina… są ranni, są ranni, są ranni.

Na stronie policji kujawsko-pomorskiej znalazłem wiadomość o następującej treści:

Zajście w szkole, w Brześciu Kujawskim

Dzisiaj (27.05.19) o godz. 10.00 policjanci dostali wezwanie do jednej ze szkół w Brześciu Kuj. (pow. włocławski), gdzie miało dojść do zranienia pracownika szkoły.

Na miejscu policjanci ustalili, że do szkoły wszedł zamaskowany młody mężczyzna, który wchodząc wrzucił petardy hukowe, a następnie użył broni w stosunku do pracownika szkoły (sprzątaczki). Jak wstępnie przekazano policjantom, kobieta nie odniosła obrażeń zagrażających jej życiu. W trakcie zajścia ranna została także 11-letnia uczennica szkoły. Rany dziewczynki, jak przekazano policjantom, nie zagrażają życiu dziecka.

Mężczyzna został obezwładniony przez pracownika szkoły, po czym przekazany przybyłym na miejsce policjantom. Funkcjonariusze zabezpieczyli też broń, która poddana zostanie badaniom, by ustalić jaki to rodzaj.

Na miejscu pracują policjanci i prokuratorzy, którzy ustalają okoliczności zdarzenia, a także wyjaśniać będą motyw takiego zachowania mężczyzny.

Zatrzymanym mężczyzną okazał się 18-letni, były uczeń szkoły, który trafił do komendy policji.

Trwa ustalanie okoliczności sprawy.

 

Z  depesz PAP, jakie znalazłem w tej sprawie, dowiedziałem się, że sprawca tego czegoś był regularnym wariatem, niebezpiecznym, bo to nie pierwszy przypadek, że coś złego zrobił. Agresywny wariat. No ale może nieco mniej mnie obchodzi historia wariata.

Ciekawi mnie natomiast bardzo co tam się stało i czy w związku z wydarzeniami można było tak je opisać jak uczynili to “dziennikarze” w tytułach medialnych.

Co co można wyłuskać jako fakty pozwala na stwierdzenie, że agresywny nastolatek zamaskował twarz, wrzucił do szkoły kilka petard i strzelił z czegoś do człowieka. To coś z całą pewnością nie było bronią palną, bo nawet policja tak tego przedmiotu nie określiła.

Z depesz PAP natomiast dowiedziałem się, że użyto broni palnej, a prokuratura rozważa czy nie doszło do usiłowania zabójstwa z użyciem materiałów wybuchowych.

Mam nieodparte wrażenie, że z wybryku wariata zrobiono zamach terrorystyczny, bo nawet jakiś człowiek o słabych nerwach tak to zdarzenie określił.

Mam jeszcze jedno wrażenie, które polega na tym, że przez takie tytułu, przez zaklinanie rzeczywistości, że mamy strzelaninę w szkole, że mamy ładunki wybuchowe, ludzie na wskroś nieodpowiedziani próbują naprawdę  wywołać takie zdarzenie.

Ci niemądrzy ludzie nie rozumieją tego, że każdy przeciętnie rozumny człowiek nie da się nabrać na takie bzdury, ale jednocześnie uodporni się na hasło strzelanina, zamach terrorystyczny i… gdyby kiedyś coś się takiego  naprawdę zdarzyło, ludzie przyjmą postawę obojętności.

 

 Depesze PAP:

Download (PDF, 71KB)

Download (PDF, 63KB)

Download (PDF, 63KB)

Download (PDF, 68KB)

Download (PDF, 63KB)

Download (PDF, 63KB)

Download (PDF, 65KB)

 

Teraz tylko czekać na obłąkańczą narrację, że gdyby w Polsce był większy dostęp do broni palnej to byłoby więcej ofiar, a takie “strzelaniny” byłyby codziennością. Jak to pięknie i łatwo można manipulować Polakami. Wystarczy mieć dostęp do mediów nadających na powszechną skalę i pisać bzdury do ogłupianego przez dziesięciolecia Narodu.

 

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trubun.org.pl. Moje możliwości oddziaływania na przestrzeń publiczną, są miarą waszego zaangażowania i wsparcia. Trwa przygotowanie do akcji billboardowej, bez waszego zaangażowania marna to będzie akcja.