Z cyklu broń ratuje życie: właściciel domu strzelił do włamywacza z karabinu – przedstawiciel policji: miał do tego prawo

USA, Georgia, hrabstwo Clayton. Włamywacz rozbił szybę w oknie, otworzył drzwi i wszedł do cudzego domu w nocy.

Właściciel domu wziął karabin i strzelił kilka razy do napastnika w obronie własnej.

Napastnikiem okazał się 18-letni mężczyzna, który zmarł w drodze do szpitala.

Przedstawiciel policji hrabstwa Clayton na konferencji prasowej stwierdził, że obywatele posiadają prawo do brony własnej i domu. To co się wydarzyło jest częścią tego prawa.

(źródło youtube.com fox5atlanta.com)

Ostatnio jakoś ciągle mi brakuje czasu na pisanie. To wszystko z powodów strzeleckich. Najpierw organizacja zawodów, w tzw. międzyczasie akcja Broń ratuje życie. Nawet nie mam czasu na opisanie ze szczegółami akcji i pokazanie zdjęć jakie zdobyłem z widokiem bilbordów. Miałem o tym pisać dzisiaj, ale jeszcze poczekajcie.

Nie wyobrażam sobie komendanta miejskiego policji w ten kraj, który bez strachu o stołek i bez utraty stanowiska, po jakimś spektakularnym akcie obrony przed napaścią z użyciem broni palnej, powiedziałby to co powiedział przedstawiciel policji hrabstwa Clayton.

U nas to nie jest możliwe, z bardzo prostego powodu. Policja nie jest na służbie u lokalnej społeczności, a jest na służbie rządu. Kto wybiera i płaci, ten wymaga. Gdyby komendanta policji wybierała lokalna społeczności rzeczywistość by zupełnie inaczej wyglądała i być może Polska przestałaby być ten kraj.

Póki co niedoczekanie nasze…