Historia broni białej i czarnoprochowej – ekspozycja w sandomierskim Zamku Królewskim z prywatnych zbiorów

• Autor: Andrzej Turczyn
• 13 czerwca 2019
• Brak komentarzy

Celem wystawy jest przybliżenie historii dawnego uzbrojenia i umundurowania wojskowego, w postaci broni białej i czarnoprochowej oraz nakryć głowy. Ekspozycja stwarza możliwość zaprezentowania różnorodności form i funkcji wraz ze zmianami zachodzącymi w sztuce wojennej na przestrzeni minionych wieków  (XVIII – XIX).

Już od najdawniejszych czasów wojskowe elementy uzbrojenia wojskowego odgrywały niezwykłe ważne role – od funkcji reprezentacyjnej po funkcje obronne. Noszenie np. wymyślnych  nakryć głowy oznaczało wysoki status w społeczeństwie. Podobnie było z białą i czarnoprochową bronią, które poprzez swój specyficzny, często unikatowy charakter podkreślały rangę społeczną i pozycję w armii, pełniąc niejednokrotnie rolę w oddziaływaniu psychologicznym. Broń biała i czarnoprochowa, a także nakrycie głowy, od wieków wyróżniało osoby służące w formacjach wojskowych, zaś mundur budził szacunek i zaufanie. Chyba jednak, najważniejszym elementem umundurowania okazuje się biała broń, która skupia w sobie wszystkie funkcje – symboliczne i praktyczne. Dlatego często stanowiła ona jedyny wyróżniający element stroju żołnierza. Przez stulecia funkcjonalne i umowne cechy uzbrojenia i umundurowania wojskowego, zaczęły się ze sobą przeplatać i ewoluowały do współcześnie znanych nam wzorów.

Ekspozycja w sandomierskim Zamku Królewskim pochodzi z prywatnych zbiorów Dariusza Łętowskiego. Termin ekspozycji 29 maja – 30 czerwca 2019.

(źródło zamek-sandomierz.pl)

Gdyby z Koszalina nie było wszędzie tak daleko jak jest, pojechałbym do Zamku w Sandomierzu obejrzeć tą wystawę. Z prywatnych zbiorów – to sformułowanie szczególnie mnie przyciąga, bo wyznaję zasadę, że obywatel jest przede wszystkim, a dopiero później państwowe i państwo. Każda inicjatywa pochodząca z prywatnych zbiorów powinna być przez myślących podobnie ze szczególną mocą wspierana. Kto jest w okolicach, koniecznie powinien iść na tą wystawę.