Dzień na strzelnicy – polecam zawody IPSC (International Practical Shooting Confederation)
- Autor: Andrzej Turczyn
- 16 czerwca 2019
- Brak komentarzy
Od wielu lat strzelam “sportowo” do tarczy. Niech będzie, że to sport. Moim zdaniem raczej rekreacja, ale niech będzie, że to sport. Przez lata powtarzania tych samych czynności i stwierdziłem, że strzelanie do tarczy z czasem staje się nudne. No ile można strzelać w czarny środek tarczy TS-2?
Jakiś czas temu odkryłem strzelanie dynamiczne, ale ciągle było coś na przeszkodzie, a to nie było odpowiedniej strzelnicy, a to nie było towarzystwa, które by było zainteresowane tego rodzaju strzelectwem.
Nastąpiła zmiana. W Koszalińskim Klubie Strzeleckim “Kaliber”, którego jestem prezesem, wyraźnie kształtuje się grupa zainteresowanych strzelaniem dynamicznym. Myślę, że to dobry kierunek, z nudnego czasem strzelania tarczowego, przechodzimy do bardzo wciągającej rywalizacji IPSC (International Practical Shooting Confederation).
Dzisiaj 16 czerwca 2019 r. byłem przez cały dzień na strzelnicy klubu Gatling z Połczyna Zdroju. Miały tam miejsce zawody IPSC. Piękna pogoda, ciekawe towarzystwo, nowe doświadczenia w dynamicznym strzelaniu do celu.
Można powiedzieć, że uczę się strzelać tak aby trafiać celnie i szybko w cel. Okazuje się, że to wcale nie jest taka prosta sprawa. Łatwo jest oddać szybko wiele strzałów po sobie, ale szybkie strzelania bez umiejętności oznacza dużo huku i mizerny efekt.
Na “sport strzelecki” patrzę wyłącznie z praktycznego punktu widzenia. Pewne jest, że olimpijczykiem nie zostanę, ale umiejętności praktycznego posługiwania się bronią palną mogą być przydatne. Umiejętność posługiwania się bronią w pod presją czasu jest naprawdę ciekawe. Każdy kto by chciał posiadać broń palną moim zdaniem powinien poważnie pomyśleć o strzelaniu dynamicznym.
Nieustannie strzelectwo sportowe jest w Polsce w powijakach. Do wszystkich nam bardzo daleko – takie mam swoje prywatne zdanie. Z tego powodu mam nadzieję, że strzelanie dynamiczne będzie się prężnie w Polsce rozwijało. Temu też ma służyć ten wpis. Nie będę mistrzem w ISPC, ale mogę nauczyć się sprawnego posługiwania bronią i szybkiego trafiania w cel. To dotyczy każdego, nie tylko mnie.
Wyobraźcie sobie, że każdy w takim strzelaniu może dawać sobie radę. Wystarczy trochę chcieć, trochę pouczyć się strzelać, podpatrywać, słuchać dobrych rad. Oczywiście najważniejsza jest praktyka, bo człowiek bez praktyki takiego strzelania się nie nauczy.
Gdyby ktoś chciał tej praktyki spróbować zachęcam do wstępowania do klubów strzeleckich. W całej Polsce są kluby, gdzie strzelanie dynamiczne jest rozwijane. W KKS “Kaliber” z Koszalina sekcja dynamiczna została utworzona i elegancko się rozwija.
Tak minął cały dzień na strzelnicy – uczestniczyłem w zawodach IPSC. Chociaż tak naprawdę dopiero zaczynam przygodę z IPSC, do domu wróciłem z dyplomem. Przez przypadek, ale niech tak pozostanie jak jest 🙂